Czy oprócz mnie słucha tu ktoś tego zespołu? Był ktoś może na ich ostatnim koncercie w Polsce?
Wiadomo, Black Album to klasyka- ale jest mimo wszystko nierówny.
Orion
Imho Unforgiveny pokazały, że Meta nie chce się zamykać na jeden określony gatunek- udowodniły, że Fade to Black nie zostało napisane bo "mamy za mało fanów, to napiszemy sobie balladę i będziemy super". Kawałki dobre. Jedynie dobre.
Orion imho jest bardzo dobry- Anasthesia bije go na łeb, na szyję co prawda- ale kawałek bardzo ciekawy. Wg. mnie to stoi niewiele niżej niż rewelacyjne Call of Cthulu.
Z tych ich nowszych kawałków(z ostatniej dekady) to najbardziej chyba mi do gustu przypadło The day that never comes.
Nie wiemy, jaka byłaby Meta gdyby Cliff żył- nie wiemy, co byłoby, gdyby na tym łóżku spał Kirk. Imho Cliff był świetnym basistą- Newsted też, Trujillo... jest dobry. Ale do poziomu Cliffa imo się nie dobije, po prostu. Cliff zresztą wpłynął znacząco na ich późniejsze kompozycje, o czym wszyscy członkowie Metalliki mówią otwarcie.
Jason świetnie growlował(koncert w Moskwie z bodajże 91'...), ale mimo wszystko z zespołu odszedł z własnej woli- a szkoda, bo basistą lepszym od Trujillo był. Rob jest dobry. Tylko.
Wiesz, możliwe, że poszliby w stronę ReLoad, a może szli by w kierunku wykreowanym przez choćby Ride the lightning. Kto wie... Grunt, że nie zostali w tych rockowych brzmieniach wracając do pierwotnej, thrashowej koncepcji. Chociaż niektóre(niektóre) kawałki w stylu I disappear nie są złe.
Metallica skończyła się na Kill'em All.
Kwestia masteringu płyty, ot co. To, że Newsteda czy Burtona czasem nie było słychać to też mastering. Albo zawalona sprawa przez inżyniera dźwięku.Natomiast nie zgodzę się że Rob jest tylko dobry, może nie tak dobry jak Jason ale prawie, na Death Magnetic czuć jego partie.
To akurat nic nie znaczyZresztą kiedyś grał w Sucidial Tendeciens, którzy to supportowali niegdyś Metallikę.
Metallica skończyła sie na "Kill'em All"
Ale ulubione:
"Master of puppets"
"Kill'em All"
"Ride the lightning"
"Death Magnetic"
"Ride the Lightning" to moim zdaniem ich najlepsza płyta.
Metalliki (wybaczcie jeśli źle odmieniam)