DeletedUser
Gość
Gość
Pociąg powoli wtoczył się na stację. Zabrałeś z siedzenia niewielki plecak i ruszyłeś w kierunku wyjścia. Na stacji było kilkanaście osób, ale żadna z nich nie przypominała osoby, którą spodziewałeś się spotkać. "Pewnie jeszcze nie przyjechał" - pomyślałeś i w tym samym momencie zza rogu wyszedł młody, blondwłosy chłopak, ubrany w wytarte spodnie wojskowe, wojskowy płaszcz i wymiętą czapkę. "Taki młody i już żołnierz?" - pomyślałeś. Chłopak dostrzegł cię i ruszył w twoim kierunku uśmiechając się, jednak mogłeś dostrzec coś dziwnego w tym uśmiechu. Nie, nie był nieszczery, był po prostu smutny...
- Jestem Simon - powiedział. - Ruszajmy, mamy do załatwienia parę spraw.
Przy stacji kolejowej czekały już dwa konie, po chwili pędziliście obaj traktem wschodnim: jedna, niezbyt szeroka droga a wokół pustkowia. Tylko czasem mijaliście pojedyncze drzewa i krzaki. I pod jednym z takich drzew Simon zarządził postój. Cały czas milcząc napoił konie i zaczął grzebać w korzeniach drzewa. Zauważyłeś, że wydobył stamtąd jakieś zawiniątko. W końcu Simon usiadł w cieniu, gestem wskazał ci, byś podszedł:
- Jak wiesz, przysłał mnie twój nasz stary znajomy. Miałem odebrać cię ze stacji, przyprowadzić pod to drzewo i przekazać ci list - rzekł, podając ci zawiniątko. Oddaliłeś się nieco i zacząłeś czytać:
Simon, widząc, że skończyłeś czytać list, podszedł i rzekł:
- Stary wpakował się w niezłe tarapaty, co? Chociaż te brednie o duchach... pewnie znów za dużo wypił i marudzi... No cóż, tak czy owak bierzmy się do roboty. Tu w okolicy, w niewielkiej fortecy stacjonuje kilkudziesięciu ludzi. Gdybyś przyczaił się w pobliżu i poobserwował ich z ukrycia, wiedzielibyśmy czy nie planują przypadkiem jakiegoś wypadu w teren. Myślę, że godzina wystarczy. Będę tu na ciebie czekał.
______________
Dalsze części eventu będą pojawiały się w tym wątku co jakiś czas. Podobnie - w tym wątku będą pojawiały się podpowiedzi.
Proszę o zachowanie wszystkich raportów od godziny 15.00.
NIE odpowiadamy na żadną wiadomość w grze oraz na Forum.
Dyskusję prowadzimy w tym temacie.
- Jestem Simon - powiedział. - Ruszajmy, mamy do załatwienia parę spraw.
Przy stacji kolejowej czekały już dwa konie, po chwili pędziliście obaj traktem wschodnim: jedna, niezbyt szeroka droga a wokół pustkowia. Tylko czasem mijaliście pojedyncze drzewa i krzaki. I pod jednym z takich drzew Simon zarządził postój. Cały czas milcząc napoił konie i zaczął grzebać w korzeniach drzewa. Zauważyłeś, że wydobył stamtąd jakieś zawiniątko. W końcu Simon usiadł w cieniu, gestem wskazał ci, byś podszedł:
- Jak wiesz, przysłał mnie twój nasz stary znajomy. Miałem odebrać cię ze stacji, przyprowadzić pod to drzewo i przekazać ci list - rzekł, podając ci zawiniątko. Oddaliłeś się nieco i zacząłeś czytać:
Simon, widząc, że skończyłeś czytać list, podszedł i rzekł:
- Stary wpakował się w niezłe tarapaty, co? Chociaż te brednie o duchach... pewnie znów za dużo wypił i marudzi... No cóż, tak czy owak bierzmy się do roboty. Tu w okolicy, w niewielkiej fortecy stacjonuje kilkudziesięciu ludzi. Gdybyś przyczaił się w pobliżu i poobserwował ich z ukrycia, wiedzielibyśmy czy nie planują przypadkiem jakiegoś wypadu w teren. Myślę, że godzina wystarczy. Będę tu na ciebie czekał.
______________
Dalsze części eventu będą pojawiały się w tym wątku co jakiś czas. Podobnie - w tym wątku będą pojawiały się podpowiedzi.
Proszę o zachowanie wszystkich raportów od godziny 15.00.
NIE odpowiadamy na żadną wiadomość w grze oraz na Forum.
Dyskusję prowadzimy w tym temacie.