Dzień Świętego Patryka dyskusja

Status
Zamknięty.

DeletedUser6549

Gość
Gość

DeletedUser6549

Gość
Gość
@fusek77: gratulacje.
Jest po prostu po linii najmniejszego oporu: 4 bryłki = 1 moneta. Bryłka w promocji kosztuje niecałe 7 groszy, czyli 27 groszy za monetę.
Jakie wyliczenia ;) niemniej jednak warte uwagi :)
Wiadomo, że po linii najmniejszego oporu, aczkolwiek ostatnio pytałem się naszej CM co MMA zrobić z 20k obligacji (teraz już jakieś 13k, bo sobie losowałem w cyrku co było olbrzymim błędem) czy będzie coś za obligacje, jak widać... Poniekąd coś dodał za te obligacje, ale naprawdę już wszystko mogli wpuścić za nie, a nie tylko jakieś dopalacze.
 

DeletedUser33505

Gość
Gość
Ktoś mi powie jakim cudem zielone naleśniki są w ogóle jadalne i czemu wyglądają bardziej jak zielona limonka XD. One mchem porosły że takie są czy kuźwa co hahahaha!
 

DeletedUser6549

Gość
Gość
ta ale wtedy jeszcze nie było sztucznych barwników XD
Ale czemu od razu sztuczny... Nie jestem pewny czy nie można było zabarwić jedzenia... Sądzę, że mogliby to jakoś zrobić, ale nie jestem specem od historii gastronomii.
Jedyne co mi przychodzi na myśl z farbowaniem czegoś to starożytna Fenicja i jej barwienie materiału na purpurę, co ponoć "pachniało" niesamowicie, nawet kilka czy kilkanaście lat temu odtworzono ten proces.

Pan food emperor na YT robił lukier w wielu kolorach. Nie wiem czy był zielony, ale kilka kolorów było na pewno. I robił to z warzyw bądź owoców.
 

DeletedUser33505

Gość
Gość
Ale czemu od razu sztuczny... Nie jestem pewny czy nie można było zabarwić jedzenia... Sądzę, że mogliby to jakoś zrobić, ale nie jestem specem od historii gastronomii.
Jedyne co mi przychodzi na myśl z farbowaniem czegoś to starożytna Fenicja i jej barwienie materiału na purpurę, co ponoć "pachniało" niesamowicie, nawet kilka czy kilkanaście lat temu odtworzono ten proces.

Pan food emperor na YT robił lukier w wielu kolorach. Nie wiem czy był zielony, ale kilka kolorów było na pewno. I robił to z warzyw bądź owoców.
Jest jeden jedyny problem. https://polki.pl/przepisy/porady-ku...one-i-czerwone-przepisy,10405585,artykul.html według tego artykułu naleśniki można zabarwić używając szpinaku więc dobra teoretycznie można było mieć zielone nalesniki na dzikim zachodzie (nie mogłem znaleźć pierwszego udokumentowanego użycia szpinaku jako barwnika) JEDNAK szpinak pochodził z południowo-wschodniej Azji co pokazuje, że w Stanach Zjednoczonych mało kto w ogóle mógł sobie na szpinak pozwolić (nawet na Wikipedii można zobaczyć, że USA w porównaniu z takimi Chinami do dzisiaj prawie w ogóle nie produkują szpinaku https://pl.wikipedia.org/wiki/Szpinak) wiec wyklucza to możliwość jedzenia takich naleśników przez klasy niższe i średnie, których nawet nie byłoby stać na taki rarytas. Zaś w grze ten naleśnik jest dostępny za jakieś 40 obligacji co w sumie powoduje, że każdy może go bez problemu kupić, bo ludzie mają takich obli uzbieranych w listach nawet dziesiątki tysięcy, Poza tym z moich wyliczeń to wykonując codziennie prace, która daje 5 obligacji uzbieramy w 8 dni wystarczającą ilość waluty na to danie. Jeszcze innym czynnikiem zaprzeczającym wystepowaniu dużych ilości szpinaku jako barwnika jest w ogóle patrzenie na diete tamtejszych czasów. Naleśniki były przysmakiem biedoty podczas gdy szpinak był luksusem klas wyższych jak właściciele fabryk czy magnateria. Poza tym w porównaniu do innych dań czy potraw tamtego wieku jak chociażby egzotyczne dla Europejczyków nowinki jak kawa, herbata czy potrawy z Indii i Chin szpinak nie wydawał się dla nich specjalnie kuszący.
 

DeletedUser6549

Gość
Gość
Jest jeden jedyny problem. https://polki.pl/przepisy/porady-ku...one-i-czerwone-przepisy,10405585,artykul.html według tego artykułu naleśniki można zabarwić używając szpinaku więc dobra teoretycznie można było mieć zielone nalesniki na dzikim zachodzie (nie mogłem znaleźć pierwszego udokumentowanego użycia szpinaku jako barwnika) JEDNAK szpinak pochodził z południowo-wschodniej Azji co pokazuje, że w Stanach Zjednoczonych mało kto w ogóle mógł sobie na szpinak pozwolić (nawet na Wikipedii można zobaczyć, że USA w porównaniu z takimi Chinami do dzisiaj prawie w ogóle nie produkują szpinaku https://pl.wikipedia.org/wiki/Szpinak) wiec wyklucza to możliwość jedzenia takich naleśników przez klasy niższe i średnie, których nawet nie byłoby stać na taki rarytas. Zaś w grze ten naleśnik jest dostępny za jakieś 40 obligacji co w sumie powoduje, że każdy może go bez problemu kupić, bo ludzie mają takich obli uzbieranych w listach nawet dziesiątki tysięcy, Poza tym z moich wyliczeń to wykonując codziennie prace, która daje 5 obligacji uzbieramy w 8 dni wystarczającą ilość waluty na to danie. Jeszcze innym czynnikiem zaprzeczającym wystepowaniu dużych ilości szpinaku jako barwnika jest w ogóle patrzenie na diete tamtejszych czasów. Naleśniki były przysmakiem biedoty podczas gdy szpinak był luksusem klas wyższych jak właściciele fabryk czy magnateria. Poza tym w porównaniu do innych dań czy potraw tamtego wieku jak chociażby egzotyczne dla Europejczyków nowinki jak kawa, herbata czy potrawy z Indii i Chin szpinak nie wydawał się dla nich specjalnie kuszący.

Brawo za reaserch naprawdę gratuluję, cały tekst również świetnie poprowadzony, od przedstawionych dowodów do wniosków. Co do kawy to mogę powiedzieć, że w Ameryce południowej pojawiła się jakoś XVI czy XVII wiek (podaje to z głowy) no mniej więcej jak niewolnicy się tam pojawiali, a w Europie kawa stała się popularna od... Odsieczy Wiednia 1683, gdyż w namiotach tureckich było sporo ławy, a jeden Polak w nagrodę za przenoszenie listów z miasta do wojska idących na odsiecz wziął całą kawę i założył pierwszą kawiarnie w Wiedniu. Polak bodajże się Kulczycki nazywał.
A wracając do meritum.. może wykorzystywali coś innego jako barwnik, ale nie wiem, jak pisałem specem w tym nie jestem.
Poza tym sam dobrze wiesz jak realizm jest w tej grze pokazywany. Samo piwo też jest zielone przecież, a o tym nie wspomniałeś, a skoro byłby problem z barwieniem naleśników to z piwem pewnie też ;)
 

DeletedUser33505

Gość
Gość
Brawo za reaserch naprawdę gratuluję, cały tekst również świetnie poprowadzony, od przedstawionych dowodów do wniosków. Co do kawy to mogę powiedzieć, że w Ameryce południowej pojawiła się jakoś XVI czy XVII wiek (podaje to z głowy) no mniej więcej jak niewolnicy się tam pojawiali, a w Europie kawa stała się popularna od... Odsieczy Wiednia 1683, gdyż w namiotach tureckich było sporo ławy, a jeden Polak w nagrodę za przenoszenie listów z miasta do wojska idących na odsiecz wziął całą kawę i założył pierwszą kawiarnie w Wiedniu. Polak bodajże się Kulczycki nazywał.
A wracając do meritum.. może wykorzystywali coś innego jako barwnik, ale nie wiem, jak pisałem specem w tym nie jestem.
Poza tym sam dobrze wiesz jak realizm jest w tej grze pokazywany. Samo piwo też jest zielone przecież, a o tym nie wspomniałeś, a skoro byłby problem z barwieniem naleśników to z piwem pewnie też ;)
piwo akurat jest takim publem, że nawet nie chciało mi się o tym pisać. Po pierwsze piwo może być zielone tylko przed przejściem procesu fermentacji co oznacza że takie ,,zielone piwo" prędzej by człowieka zabiło swoim smakiem i tym jak zły on jest, Po drugie IG opiera zielone piwo o mit jakoby takie w ogóle istniało pomimo tego, że nie istniej gdyż Irlandczycy pijąc trunek Św. Patryka piją whiskey( chyba że ktoś biedny wtedy to piwo piją).
 

DeletedUser6549

Gość
Gość
piwo akurat jest takim publem, że nawet nie chciało mi się o tym pisać. Po pierwsze piwo może być zielone tylko przed przejściem procesu fermentacji co oznacza że takie ,,zielone piwo" prędzej by człowieka zabiło swoim smakiem i tym jak zły on jest, Po drugie IG opiera zielone piwo o mit jakoby takie w ogóle istniało pomimo tego, że nie istniej gdyż Irlandczycy pijąc trunek Św. Patryka piją whiskey( chyba że ktoś biedny wtedy to piwo piją).
Wiem, że bubel, aczkolwiek kupiłem by mieć 1 sztukę w eq :p

Jestem w sumie ciekaw jak to wtedy wyglądało z gastronomią, może w wolnej chwili czegoś poszukam. A może @Lenka222 coś o tym wie? Czy po prostu zrobili od tak?

Może pomyślimy co nam się trafi pomiędzy Wielkanocą a 4 lipca? :p Wszak trochę czasu będzie, a gracze "nie mogą się nudzić" więc pewnie znowu jakiś evencik wymyślą :p ale to lepiej w offtopie
 
dali monety za bryłki, no było to do przewidzenia przecież,, chociaż tak na spokojnie da się uzbierać te 1350 bez wspomagaczy

w sumie nie am tam myślących, bo jakby dali teraz znowu officera, hawajskiego i braci/kucharza (forty, pvp i przygody), to by zarobili dużo więcej...
 

DeletedUser6549

Gość
Gość
Skoro wprowadzone jest znowu wydawanie bryłek to niech wprowadzą sprzedaż tych skrzynek z kartami za bryłki albo monety a nie czekają na to by odblokować i będą nic nie warte.
Tak jak już pisałem. Mój prawie 4 letni pobyt w twt w tej sytuacji mówi jedno: nie zdarzyło się by zmieniali mechanikę eventu w trakcie jego trwania (moge o czymś nie pamiętać). Na tę chwilę mam nieco ponad 100 tych skrzynek a na samo osiągnięcie otworzyłem jakieś 30. Dlatego wymiana ich na monety byłaby jak najbardziej ok. Jednak to się nie zdarzy, a przynajmniej nie w tej edycji tegoż eventu, chyba że IG mnie czymś zaskoczy.
 
Tak jak już pisałem. Mój prawie 4 letni pobyt w twt w tej sytuacji mówi jedno: nie zdarzyło się by zmieniali mechanikę eventu w trakcie jego trwania (moge o czymś nie pamiętać). Na tę chwilę mam nieco ponad 100 tych skrzynek a na samo osiągnięcie otworzyłem jakieś 30. Dlatego wymiana ich na monety byłaby jak najbardziej ok. Jednak to się nie zdarzy, a przynajmniej nie w tej edycji tegoż eventu, chyba że IG mnie czymś zaskoczy.
Patrząc na the west w porównaniu z takim gladiatusem czy sfgame to w tej grze nie ma absolutnie nic co by przyciągało ale do wyciągania kasy to co rusz. A inno tylko się chwali jakie to wyniki osiąga ze swoich gier.
 

DeletedUser6549

Gość
Gość
Patrząc na the west w porównaniu z takim gladiatusem czy sfgame to w tej grze nie ma absolutnie nic co by przyciągało ale do wyciągania kasy to co rusz. A inno tylko się chwali jakie to wyniki osiąga ze swoich gier.
Nic dodać nic ująć. Mogli te monety dać za obligacje, gracze na pewno trochę by kupili, co spowodowałoby odpływ obligacji, których Ci AKTYWNI zbierają w ilościach masowych i nie mają co z nimi zrobić. Bo nic nie opłaca się za nie kupić, bo już nawet rytualny naszyjnik się nie opłaca skoro jest cudotwórca nalewka która de facto daje to samo ;)
Koniec analizy
Wnioski: Te nowe eventy są robione na kolanie.
Ps. Gladiatus... Ile to godzin na nim spędziłem...
 
Status
Zamknięty.
Do góry