Wypowiem się poza statystykami:
Grand Theft Auto - Niewiele z niej pamiętam, ale wiem, że grałem u przyjaciela.
GTA 2 - Na moim komputerze... FPS nie ciągnie
. Ogółem nudna, nieprzemyślany system skakania, mimo rzutu z góry fizyka jest nawet kiepska, fabuła taka sobie, brak tego klimatu, który mają 3D.
GTA III - Wypas. Jak wyszła musiałem zagrać. R* ma dla mnie taką zasadę - jeśli uważają, iż gra jest fotorealistyczna i przełomowa, jak na czasy w których wyszła - akcja gry dzieje się właśnie w tych czasach. Całkowicie się z nimi zgadzam - GTA III to była istna rewolucja trzeciego wymiaru. Poza tym - dźwięk po strzelaninie "Ohoho!" jest epicki, piosenka "Push it to the limit" z tej radiostacji z błyskawicą, ukryta w garażach w Portland (dobrze mówię?) Banshee, bardzo dynamiczny, chociaż - jak ja to mówię - "klockowaty" system fizyki, bardzo ciekawa fabuła - nasza postać jest niemową! Poza tym, zrezygnowałem z grania, gdyż baaaardzo często mi się zawieszała "na reset" kompa, niestety.
GTA Vice City - fajna, fajna, wyskakiwanie z aut, itepe itede, ale to nie dla mnie. Zbyt nudna, zbyt duży żal po przegranej w monotonnej i zbyt długiej misji, wszystko się tak nienaturalnie błyszczało... Jedyna rzecz, która naprawdę mi się podobała, to elementy przed grą. Intro Rockstar North stylizowane na Commodore C64 - ekstra i ten świetny dźwięk najechania na opcję w menu głównym.
GTA San Andreas: Bomba, po prostu bomba! Grafika tylko niewiele ulepszona, ale za to gameplay i fabuła
Destrukcja elementów otoczenia, system "rowerowy", realistyka życia - aż tak duża, że starałem się żyć jak normalny człowiek nie - zabijaka (jadłem w domu, stawałem na czerwonym xD). Fabyła jest tak dobra, Sweet mówiący "Sidrzej" oraz Big Smołk, który jak grał ze Słitem w kosza został nazwany "wieprzowym kotletem", tak samo misja "Fender ketchup" - obśmiałem się xDDD, ogólnie BS to ciekawy wątek, poza Los Santos w San Fierro fajnie się działo, misje u Zera, w Las Venturas też nieźle (kasyna), dało się odczuć klimat "realnego pierwowzoru" każdego z miast i lokacji. Niesamowity klimat dało się odczuć w lasach, ta mgła tajemniczości, gdy sam jedziesz swoim quadem przez leśną ścieżkę... Fizyka sprawiała ogrom frajdy, zarówno podczas jazdy samochodem, wywracania się pociągiem oraz jatania Hydrą - super. W tę grę da się pograć na naprawdę wiele sposobów.
Częsci GTA na PSP - nie grałem.
GTA IV - Dobra grafika, mam zamiar kupić na PS3. Poza tym niewiele się dowiedziałem z mojego krótkiego gameplayu.
To tyle ode mnie, aha - multi w żadnej mi nie działa.
__________________
Edit:
hmm na pogrywałem w prawie wszystkie gta ..
DO gusty tylko przypadły mi
GTA 4 multi super
Gta san andreas -mp
Oraz gta4 the lost of diamonts
Stracony przez diamenty??!! xD.
The Lost and Damned.