Na swoim save mam duży na 128x128 bloków, płaski pixel art z cutie markiem Rainbow Dash, oczywiście wełna z InvEdit, nie jestem taki głupi, żeby zapuszczać się w czeluść po Lapis Lazuli dla obrazka i ginąć co chwila nie przynosząc ani kawałka LL. Wcześniej, tym razem bez edytora ekwipunku, zrobiłem creepera w skali 1 piksel tekstur:1 chunk. Bawiłem się też w gąbki Mengera, największa miała iterację 5 poziomu, wykonana z cobblestona bez InvEdita. Jeśli chodzi o napisy fajnie robi się animowane efekty albo ekrany z Redstona. Niestety, dużo to zajmuje i nigdy nie ukończyłem takiego w całości.
Poza tym domki, zamki w niebiosach, bazy podziemne, fortyfikacje naziemne, przed zepsuciem laptopa byłem w trakcie robienia giga-miasta, planowanego 10 000 na 10 000 klocków, obecny stan to 6 budynków, w tym stacja kolejowa, skarbiec na 16-bitowe hasło z "pamięcią" z bramek logicznych, ratusz, pomnik, rynek, muzeum + część palisady, rzeczka z mostkiem, troszkę ulic (do chodzenia) i trochę torów (do jeżdżenia).