DeletedUser6549
Gość
Gość
A co powiecie o tym, że pewne dwie osoby napisały list do papieża by poinformować głowę kościoła katolickiego, że pewien Pan z Torunia miesza się do polityki?
A co powiecie o tym, że pewne dwie osoby napisały list do papieża by poinformować głowę kościoła katolickiego, że pewien Pan z Torunia miesza się do polityki?
I masz absolutną rację.Opowiem "Psychicznie chorych jak i rządnych władzy w nigdy nie brakowało w państwie jak i w kościele
Niech będzie pochwalo Niechny Jezus Chrystus
Bardzo interesujące i owocne Przyjacielu .
To ja także podzielę się linkiem do strony w której można znaleźć wiele interesujących rekolekcji konferencji itp.
polecam posłuchać księdza Dominika Chmielewskiego
swego czasu był karateka czarny pas itd ale porzucił to i teraz razem z Maryją Dziewicą Niepokalaną walczy ze złem i razem z Maryją ratują biedne Dusze grzeszników.
polecam także księdza Piotra Glas
także Boży Kapłan warto posłuchać
tych Dwóch księży bardzo często słuchałem i słucham oczywiście polecam Pismo Święte na MP3 jak komuś ciężko czytać może słuchać
polecam posłuchać kazań Świętego Jezrzego Popieuszkę a także Świętego Jana Pawła II
i dużo innych można znaleźć pod tym linkiem za pomocą tej wyszukiwarki pod tym linkiem .
zawiarzam wszystkich i cały świat w opiekę Niepokalanemu Sercu Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej
Opowiem "Psychicznie chorych jak i rządnych władzy w nigdy nie brakowało w państwie jak i w kościele
słuchałem Szustaka na początku drogi nawrócenia teraz jest dla mnie niewystarczające ,teraz bardziej słucham Kapłanów Maryjnych jak Ks.Doninik , ksiądz Piotr bowiem moja Duchowość jest Maryjna jak na przykład świętego Maksymiliana Kolbego na którego mawiano Szaleniec Maryi takim właśnie być łaską Pana BogaDziękuję! W ramach możliwości czasowych będę nadrabiał !
Cieszę się, że chociaż Ty doceniłeś te ciekawe wykłady .
I taka wiadomość od moderatora... Ogłaszam ten temat jako religijny... w nim można prowadzić dyskusje na temat religii, wklejanie modlitw itp.
Zgłaszanie typu ,,łee... tutaj mi się wers nie podoba, bo mówi, że mój potwór spagetiii źle smakuje" będą ignorowane.
Wyzywanie innych w stylu ,,łee... jesteś głupi bo wierzysz w to, a nie w to co ja" będzie usuwane.
Spam modlitwami/postami jeden pod drugim będzie karany (mam gdzieś łączenie wiadomości, bo edycja się skończyła... przed napisaniem wiadomości sprawdźcie ją kilka razy, a jak chcecie coś dopisać to poczekajcie na inną wiadomość).
Miłej dyskusji życzę.
Zgodnie z tym co napisała osoba odpowiedzialna za forum, cytuję
Napiszę swoje przemyślenia odnośnie wiary chrześcijańskiej.
Jestem ateistą. Nie wierzę w żadne bóstwo, wszystkie religie uważam za tak samo możliwe, czyli Bóg chrześcijański jest dla mnie tak samo prawdopodobny jak grecki Zeus, jak muzułmański Allach itd. itd.
Dopóki ktoś nie przedstawi mi jednoznacznych dowodów na istnienie jakiegokolwiek bóstwa to nie uwierzę. Jednakże jeśli dowody się znajdą to będę skory uwierzyć, że rzeczywiście jakiś bóg może istnieć, co nie wyklucza tego, że inne bóstwa nie istnieją.
A zatem. Wedle świętej księgi chrześcijaństwa, czyli Biblii, Bóg miał stworzyć cały wszechświat w przeciągu 6 dni (bo siódmego dnia odpoczywał). I nawet tu już mógłbym się przyczepić, jednakże łatwo to pewnie chrześcijanie odbiją jako po prostu metaforę, że to trwało dłużej. Jeśli jednak ktoś wierzy, że wszystko to powstało w 6 dni odsyłam do badań naukowców, które to negują. Najstarsze zbadane skały na Ziemi mają ponad 4mld lat. Datowanie kości dinozaurów czy przodków homo sapiens czy innych człekokształtnych metodą węgla c14 również pokazują, że Ziemia ma więcej niż 10 tysięcy lat jak co po niektórzy mogą sądzić. A jeśli odpowiecie, że nie można tego zrozumieć nauką znaczy, iż jesteście fanatykami religijnymi i nawet nie ma sensu z Wami dyskutować. Czyli Ziemia na pewno powstawała dłużej niż 6 dni. Raczej nic więcej do dodania tutaj nie mam, Bóg mógł tworzyć to wszystko dłużej, a w Biblii nastąpił zabieg metafory, ale są ludzie wierzący we wszystko co jest dosłownie napisane w tej księdze. Ale na ten temat tyle.
No to lecimy dalej. Bóg ma być niby miłosierny wszechmogący i wszystkowiedzący. Zaczynamy obalanie.
Miał nas stworzyć na swój obraz i podobieństwo, prawda? Dał pierwszym ludziom miejsce w Edenie, tak? Dał nam wolną wolę, tak? To dlaczego nas zaczął karać za to, że mieliśmy tą wolną wolę? Wedle Biblii Ewa miała zerwać jabłko z drzewa poznania. Bóg tego zakazał, ale dał nam wolną wolę, prawda? Czemu ukarał Adama i Ewę skoro dał nam wolną wolę? Czemu ich ukarał skoro jest miłosierny? Czemu pozwolił na to by diabeł pod postacią węża kusił Ewę? Czemu nie przewidział tego co się stanie? Z tego wynika, że Bóg nie jest ani miłosierny (bo ukarał), nie jest wszechmocny (bo nie potrafił sprawić by diabeł nie kusił), nie jest wszechwiedzący (bo nie przewidział tego co się stanie). A może jednak to wszystko wiedział, a i tak chciał by się to stało? Zatem nie jest miłosierny, lubi się pastwić. Ten jeden przykład z Biblii już pokazuje (wedle mojej logiki), że Bóg chrześcijański nie jest takim jaki jest opisywany.
No ale jedziemy dalej.
Bóg miłosierny? Bóg pozwalający na bratobójstwo? Mógł być zły na Adama i Ewę (wow, chrześcijański Bóg może być zły), ale czy to oznacza, że tak samo musi traktować ich dzieci? Czy ludzie w obecnych czasach będą źle patrzyć na dzieci powiedzmy alkoholików, bo rodzice nadużywali alkoholu?
Jedziemy dalej.
Bóg chrześcijański w moim rozumowaniu jest też ludobójcą. Czemu?
Wróćmy do tego, że Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a także dał nam wolną wolę, prawda? Więc skoro dał nam wolną wolę to chyba zakładał przy tym, że ludzie mogli powiedzieć, że nie chcą wierzyć w Boga, prawda? Ludzie tak zrobili, a Bóg jak odpowiedział? Potopem zabijając niemal całą ludzkość. A jak nazwać istotę zabijająca człowieka jak nie zabójcą? Jak nazwać istotę zabijającą wielu ludzi naraz jak nie ludobójcą. Bóg próbował się usprawiedliwić mówiąc, że ludzie się od niego odwrócili, prawda? Ale dał nam wolną wolę i mogliśmy zrobić co chcieliśmy, prawda? Poza tym Bóg ma.byc wszechwiedzący, czemu więc tego nie przewidział? Bóg ma być wszechmocny, więc czemu nie próbował sprawić by ludzie wrócili do wiary? Nie musiał zatopić cały świat zabić iks ludzi i uratować jedną rodzinę... Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale uratował jedną rodzinę, więc żeby ludzie dalej istnieli musiało dojść do kazirodztwa. O czymś zapomniałem czy jednak mam rację?
Skończmy z potopem pójdźmy dalej z kolejnym przykładem.
Big jak widać lubi okrucieństwo, czemu? Księga Hioba mówi o wszystkim. Bóg pozwolił szatanowi na to by Hiob, człowiek oddany Bogu, głęboko wierzący, był pod wpływem szatana który miły nie był. Sprawiał niewyobrażalne cierpienie Hiobowi. Bóg tłumaczył się, że musiał sprawdzić czy Hiob się nie odwróci od niego.... Serio istota wszechwiedząca musiała to sprawdzić? Nie wiedziała tego wcześniej? A może wiedział, ale i tak chciał to zobaczyć? Innymi słowy istota wszechmogąca, milosierna i wszechwiedząca pozwoliła na to by jego gorliwy zwolennik cierpiał niewyobrażalne męki tylko dlatego by niby sprawdzić czy się nie odwróci od niego? To jest bardzo nielogiczne i dla mnie pokazuje to, że lubuje się w torturowaniu ludzi.
A teraz kolejny przykład, przykład diabła. Diabeł o ile dobrze pamiętam ma być upadłym aniołem, prawda? Po pierwsze nawet tego Bóg nie przewidział? Nie przewidział, nawet przed powstaniem aniołów, że jeden z nich odwróci się od niego? Mało tego jak już upadł to nie mógł przeszkodzić mu we wtargnięciu do edenu? Nie mógł sprawić, że ludzie by go nie rozumieli? Nie mógł w końcu coś z nim zrobić? Ostatecznie nie mógł go zabić?
A na koniec:
Gdzie ta wszechmoc? Gdzie ta wszechwiedza? Gdzie to miłosierdzie?
Czy jeśli Bóg jest wszechmogący to może stworzyć kamień którego sam nie podniesie?
Zapraszam do dyskusji. A jeśli odpiszą mi wierzące osoby, że: nie ma sensu ze mną rozmawiać na te tematy, to jak chcecie z kimkolwiek dyskutować?
Tyle ode mnie,
Życzę spokojnego weekendu,
A ja wam polecam poszukanie programu z National Geographic gdzie naukowo udowodnili plagi egipskieFusek, wpisz w przeglądarce "cud świętego ognia w Jerozolimie" , albo rzeka Jordan zawraca swój bieg raz w roku
kto ma uwierzyć to uwierzy a kto nie chce uwierzyć to szuka dowodów .Fusek, wpisz w przeglądarce "cud świętego ognia w Jerozolimie" , albo rzeka Jordan zawraca swój bieg raz w roku
kto ma uwierzyć to uwierzy a kto nie chce uwierzyć to szuka dowodów .
Wiara w Boga polega nie na dowodach tych na Miłości .
jak masz wielką piramidę i staniesz przy niej dotykając spodu piramidy to nie widzisz jej ale wiesz że jest a z Bogiem jest tak samo jest tak blisko nas że nie widzisz Boga .
ja dopiero ujrzałem Pana Boga gdy spadłem na samo dno i tarzałem się w bagnie grzechów , dopiero wtedy zobaczyłem Pana Boga przez Niepokalane Serce Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej i przez zasługi Jezusa Chrystusa.
trzeba spaść na samo dno aby uwierzyć w Boga bo jesteśmy ślepi przez nasz egoizm , pychę , nieczystość ,nałogi , zniewolenia itd
a Pan Bóg Jezus Chrystus i Maryja Dziewica Niepokalana są obok nas i nas Kochają takimi jakimi jesteśmy .
a ten kto szuka dowodów pochodzi od diabła.
Wiara jest wielką łaską która jak wszystko należy do Pana Boga
ja nic nie posiadam i chwała Panu Bogu bo wszystko należy do Pana Boga
Trwajcie w wierze
Wiarę i Boga czuje się sercem miłością a nie dowodami to faryzeusze saduceusze i inni uczeni naukowcy potrzebują dowodów bo nie chcą uwierzyć w oczywiste istnieje Boga w swej nauce się tak zniewolili że nie potrafią tak zwyczajnie prosto zrozumieć Bóg jest Miłością
Pokój Wam Daje
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
PSALM 119 Pochwała prawa Bożego Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami. Ty na to dałeś swoje przykazania, by pilnie ich przestrzegano. Oby moje drogi były niezawodne w przestrzeganiu Twych ustaw! Wtedy nie doznam wstydu, gdy zważać będę na wszystkie Twe przykazania. Chcę Ci dziękować szczerym sercem, gdy nauczę się wyroków Twej sprawiedliwości. Przestrzegać będę Twych ustaw: nie opuszczaj mnie nigdy! Jak młodzieniec zachowa ścieżkę swą w czystości? - Przestrzegając słów Twoich. Z całego serca swego szukam Ciebie; nie daj zboczyć od Twoich przykazań! W sercu swym przechowuję Twą mowę, by nie grzeszyć przeciw Tobie. Błogosławiony jesteś, Panie, naucz mnie Twoich ustaw! Opowiadam swoimi wargami wszystkie wyroki ust Twoich. Cieszę się z drogi Twoich upomnień jak z wszelkiego bogactwa. Będę rozmyślał o Twych postanowieniach i ścieżki Twoje rozważał. Będę się radował z Twych ustaw: słów Twoich nie zapomnę. Czyń dobrze słudze swojemu, aby żył i przestrzegał słów Twoich. Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa. Jestem gościem na ziemi, nie kryj przede mną Twych przykazań! Dusza moja omdlewa tęskniąc wciż do wyroków Twoich. Zgromiłeś pyszałków; przeklęci odstępujący od Twych przykazań! Oddal ode mnie hańbę i pogardę, bo zachowuję Twoje napomnienia. Choć możni zasiadają zmawiając się przeciw mnie, Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach. Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą, Twoje ustawy są moimi doradcami. Przylgnęła do prochu moja dusza: Przywróć mi życie według Twego słowa! Opowiedziałem Ci moje drogi i wysłuchałeś mnie: o Twoich ustawach mię poucz! Pozwól mi zrozumieć Twych postanowień, abym rozważał Twe cuda. Moja dusza nie zaznaje spoczynku ze zgryzoty: podźwignij mnię zgodnie z Twoim słowem! Drogę kłamstwa odwracaj ode mnie, daj mi zaś łaskę Twojego Prawa! Drogę wierności obrałem, pragnąc Twoich wyroków. Lgnę do twoich napomnień, nie daj mi okryć się wstydem! Biegnę drogą Twoich przykazań, bo czynisz moje serce szerokim. Naucz mnie, Panie, drogi Twych ustaw, bym strzegł ich aż do końca. Pouczaj mnie, bym Prawa Twego przestrzegał, a zachowywał je całym sercem. Prowadź mię ścieżką Twoich przykazań, bo ja się nimi raduję. Nakłoń me serce do Twoich napomnień, a nie do zysku! Odwróć me oczy, niech na marność nie patrzą; przez swoje słowo udziel mi życia! Spełnij dla sługi Twego swoją obietnicę, daną bojącym się Ciebie. Odwróć moją hańbę, która mnie trwoży, bo Twoje wyroki są pełne dobroci. Oto pożądam Twoich postanowień: według Twej sprawiedliwości zapewnij mi życie! Niech zstąpi na mnie, Panie, Twoja łaska, Twoje zbawienie, według Twojej obietnicy, bym mógł dać odpowiedź tym, którzy mnie znieważają, Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy, bo ufam Twoim wyrokom, a Prawa Twego zawsze strzec będę, na wieki, na zawsze. Chcę kroczyć drogą przestronną, bo szukam Twoich postanowień. O Twych rozkazach chcę mówić w obecności królów, a nie doznam wstydu. I będę się weselił z Twoich przykazań, które miłuję. Wznoszę ręce moje ku Twoim przykazaniom, które kocham, i rozważam Twoje ustawy. Pomnij na słowo swoje do Twojego sługi, przez które mi dałeś nadzieję. W moim ucisku to pociechą dla mnie, że Twoja mowa obdarza mnie życiem. Ludzie zuchwali bardzo mi ubliżają, a ja nie odstępuję od Twojego Prawa. Przypominając sobie Twe wyroki odwieczne, Panie, doznaję pociechy. Gniew mnie ogarnia z powodu występnych, porzucających Twe Prawo. Twoje ustawy stały się dla mnie pieśniami na miejscu mego pielgrzymowania. Nocą pamiętam o Twoim imieniu, Panie, by zachować Twe Prawo. Oto, co do mnie należy: zachować Twe postanowienia. Moim działem jest Pan - mówię, by zachować Twoje słowa. Z całego serca dbam o przychylność Twojego oblicza, zmiłuj się nade mną według swej obietnicy! Rozważam moje drogi i zwracam stopy do Twoich napomnień. Śpieszyłem bez ociągania, by przestrzegać Twoich przykazań. Oplotły mię więzy grzeszników: nie zapominałem o Twoim Prawie. Wstaję o północy, aby Cię wielbić za słuszne Twoje wyroki. Jestem przyjacielem wszystkich, którzy się boją Ciebie, co strzegą Twych postanowień. Twoja łaska, Panie, napełnia ziemię: naucz mnie Twoich ustaw! Wyświadczyłeś dobro swojemu słudze zgodnie z Twoim słowem, Panie! Naucz mię zrozumienia i umiejętności, bo ufam Twoim przykazaniom. Błądziłem, zanim przyszło utrapienie; teraz jednak strzegę Twej mowy. Dobry jesteś i dobrze czynisz; naucz mię Twoich ustaw! Zuchwali knują przeciw mnie podstępy, ja całym sercem strzegę Twych postanowień. Otępiało ich serce opasłe, a ja znajduję rozkosz w Twoim Prawie. Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś, bym się nauczył Twych ustaw. Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze niż tysiące sztuk złota i srebra. Twe ręce mnie uczyniły i ukształtowały: obdarz mnie rozumem, bym się nauczył Twoich przykazań. Bojący się Ciebie widzą mnie i cieszą się, bo pokładam ufność w Twoim słowie. Wiem, Panie, że sprawiedliwe są Twoje wyroki, że dotknąłeś mnie słusznie. Niech Twoja łaska stanie mi się pociechą zgodnie z obietnicą, daną Twemu słudze. Niech zaznam Twojej litości, abym żył, bo Twoje Prawo jest moją rozkoszą. Niech zawstydzą się zuchwali, bo niesłusznie mnie dręczą, ja będę rozmyślał o Twoich przykazaniach. Niech zwrócą się do mnie bojący się Ciebie i ci, którzy uznają Twoje napomnienia. Niech serce moje stanie się nienaganne w Twych ustawach, abym nie doznał wstydu. Ustaje moja dusza [dżąc] ku Twemu zbawieniu; pokładam ufność w Twoim słowie. Ustają moje oczy [spoglądając] ku Twemu słowu: kiedyż mię pocieszysz? Bo chociaż jestem jak bukłak wśród dymu, nie zapomniałem Twych ustaw. Ile dni słudze Twemu zostaje? Kiedy wykonasz wyrok na prześladowcach? Doły wykopali na mnie zuchwalcy, którzy nie postępują według Twego Prawa. Wszystkie przykazania Twoje są wierne; gdy kłamstwem mnie prześladują - pomóż mi! Niemalże pokonaliby mnie na ziemi; ja zaś nie porzuciłem Twoich postanowień. Według swej łaski zapewnij mi życie, ja zaś chcę przestrzegać napomnień ust Twoich. Słowo Twe, Panie, trwa na wieki, niezmienne jak niebiosa. Wierność Twoja [trwa] z pokolenia na pokolenie; umocniłeś ziemię i trwa. Wszystko trwa do dziś według Twoich wyroków, bo wszystkie rzeczy Ci służą. Gdyby Twoje Prawo nie było moją rozkoszą, byłbym już zginął w mej nędzy. Nie zapomnę na wieki Twoich postanowień, bo przez nie dałeś mi życie. Należę do Ciebie - wybaw mię, bo badam Twe postanowienia. Czyhają na mnie grzesznicy, żeby mnie zgubić; ja przestrzegam Twoich napomnień. Zobaczyłem, że wszelka doskonałość ma granice: Twoje przykazanie sięga bardzo daleko. Jakże miłuję Prawo Twoje: przez cały dzień nad nim rozmyślam. Twoje przykazanie uczyniło mnie mędrszym od moich wrogów, bo jest ono moim na wieki. Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą, bo rozmyślam o Twoich napomnieniach. Jestem roztropniejszy od starców, bo zachowuję Twoje postanowienia. Powstrzymuję nogi od wszelkiej złej ścieżki, aby słów Twoich przestrzegać. Nie odstępuję od Twoich wyroków, albowiem Ty mnie pouczasz. Jak słodka jest dla mego podniebienia Twoja mowa: ponad miód dla ust moich. Z Twoich przykazań czerpię roztropność, dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki nieprawej. Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. Przysiągłem i postanawiam przestrzegać Twoich sprawiedliwych wyroków. Panie, jestem bardzo udręczony, zachowaj mnie przy życiu Twego słowa. Przyjmij, o Panie, ofiary ust moich i naucz mię Twoich wyroków. Moje życie jest w ciągłym niebezpieczeństwie, lecz Prawa Twego nie zapominam. Występni zastawili na mnie sidła, lecz nie zboczyłem od Twoich postanowień. Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki, bo są radością mojego serca. Serce swoje nakłaniam, by wypełniać Twoje ustawy na wieki, na zawsze. Nienawidzę ludzi chwiejnych, a Prawo Twoje miłuję. Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą: pokładam ufność w Twoim słowie. Odstąpcie ode mnie, złoczyńcy, strzec będę przykazań Boga mojego. Podtrzymaj mnie według swojej obietnicy, bym żył; nie zawiedź mojej nadziei! Wzmocnij mnie, abym doznał ratunku i cieszył się zawsze z Twych ustaw. Odrzucasz wszystkich, co odstępują od Twoich ustaw, bo zamiary ich są kłamliwe. Jak żużle oceniasz wszystkich występnych w kraju, dlatego miłuję Twoje napomnienia. Drży moje ciało z bojaźni przed Tobą i lękam się Twoim wyroków. Wykonuję prawo i sprawiedliwość: nie wydawaj mię moim ciemięzcom! Chroń swego sługę dla [jego] dobra, aby nie uciskali mię zuchwalcy. Moje oczy ustają wypatrując Twojej pomocy i sprawiedliwej Twej mowy. Postąp ze sługą swoim według swej łaskawości i naucz mnie Twoich ustaw! Jestem Twoim sługą, daj mi zrozumienie, bym poznał Twoje napomnienia. Dla Pana czas już jest działać: pogwałcili Twoje Prawo. Przeto miłuję Twoje przykazania bardziej niż złoto, niż złoto najczystsze. Dlatego kieruję się wszystkimi Twoimi postanowieniami i nienawidzę wszelkiej drogi fałszu. Twoje napomnienia są przedziwne, dlatego przestrzega ich moja dusza. Przystępność Twoich słów oświeca i naucza niedoświadczonych. Otwieram swe usta i chłonę powietrze, bo pragnę Twoich przykazań. Zwróć się do mnie i zmiłuj się nade mną, tak jak postępujesz z tymi, co imię Twe miłują. Moje kroki umocnij Twoją mową, niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość! Wyzwól mię z ludzkiego ucisku, a będę strzegł Twych postanowień. Okaż Światło Twojego oblicza Twemu słudze i naucz mię Twoich ustaw! Strumienie łez płyną z mych oczu, bo nie zachowano Twojego Prawa. O Panie, jesteś sprawiedliwy i wyrok Twój jest słuszny. Swoje postanowienia dałeś sprawiedliwie i z pełną wiernością. Gorliwość mię pożera, bo moi przeciwnicy zapominają o Twoich słowach. W ogniu wypróbowana jest Twoja mowa i sługa Twój ją miłuje. Ja jestem mały i wzgardzony: nie zapominam o Twoich postanowieniach. Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Prawo Twoje jest prawdą. Spadły na mnie strapienia i ucisk, rozkoszą moją są Twoje przykazania. Sprawiedliwość Twoich napomnień trwa na wieki: daj mi zrozumienie, abym żył. Z całego serca wołam: wysłuchaj mię, Panie, chcę zachować Twoje ustawy. Wołam do Ciebie - wybaw mię, a będę strzegł Twych napomnień. Przychodzę o świcie i błagam; pokładam ufność w Twoich słowach. Moje oczy się budzą przed nocnymi strażami, aby rozważać Twą mowę. Usłysz mój głos, o Panie, w swojej łaskawości i daj mi życie zgodnie z Twym wyrokiem. Zbliżają się niegodziwi moi prześladowcy: dalecy oni od Prawa Twojego. Jesteś blisko, o Panie, i wszystkie Twoje przykazania są prawdą. Od dawna wiem z Twoich upomnień, że ustaliłeś je na wieki. Wejrzyj na moją nędzę i wyzwól mnie, bo nie zapomniałem Twojego Prawa. Broń mojej sprawy i wybaw mię: według Twej mowy obdarz mię życiem! Zbawienie jest daleko od występnych, bo nie dbają o Twoje ustawy. Liczne są Twe zmiłowania, o Panie, obdarz mnie życiem według Twych wyroków! Wielu mię prześladuje i trapi: nie uchylam się od Twoich upomnień. Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Patrz, miłuję Twoje postanowienia; Panie, w Twojej łaskawości obdarz mnie życiem! Podstawą Twojego życia jest prawda i wieczny jest każdy Twój sprawiedliwy wyrok. Możni prześladują mnie bez powodu, moje zaś serce odczuwa lęk przed Twoimi słowami. Raduję się z mów Twoich jak ten, co zdobył wielki łup. Nienawidzę i wstręt czuję do kłamstwa, a Prawo Twoje miłuję. Siedemkroć na dzień wysławiam Ciebie z powodu sprawiedliwych Twych wyroków. Obfity pokój dla miłujących Twe Prawo, nie spotka [ich] żadne potknięcie. Czekam, o Panie, Twojej pomocy i wypełniam Twoje przykazania. Moja dusza strzeże Twoich napomnień i bardzo je miłuje. Przestrzegam Twoich postanowień i napomnień, bo wszystkie moje drogi są przed Tobą. Niech wołanie moje dojdzie do Ciebie, Panie; przez swoje słowo daj mi zrozumienie! Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa, wyzwól mię zgodnie z Twym słowem! Niechaj moje wargi zabrzmią hymnem, bo nauczasz mię swoich ustaw! Niechaj mój język opiewa Twą mowę, bo wszystkie Twoje przykazania są sprawiedliwe. Twoja ręka niech mi będzie pomocą, bo wybrałem Twoje postanowienia. Pragnę Twojej pomocy, o Panie, a prawo Twoje jest moją rozkoszą. Niech żyje moja dusza i niech chwali Ciebie, niech mnie wspierają Twoje wyroki! Błądzę jak owca, która zginęła; szukaj swego sługi, bo nie zapominam o Twoich nakazach.@Pokój i Dobro
Wiara to jest sprawa osobista każdego i takie epatowanie nią w przesadny sposób (tak, tak dokładnie tak jak Ty to robisz) pachnie mi zwykłą prowokacją.
Nikogo nie nawrócisz ani odwrotnie więc twoje produkowanie się jest GROTESKOWE.
Ale sam temat ciekawy, głownie z punktu widzenia historycznego. Póki co nie mam głowy na dłuższe przemyślenia relacji: Religia, a Historia.
Jeśli chodzi o tzw. poważny kabaret to polecam Wam Grupę Filmową Darwina, a zwłaszcza ten odcinek: