Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!
W imię Boga Jedynego w Trójcy Przenajświętszej, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego uciekajcie złe duchy z tego miejsca, nie patrzcie, nie słuchajcie, nie niszczcie i nie wprowadzajcie zamieszania do naszej pracy i naszych planów, które poddajemy zbawczemu projektowi Boga. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam w Imię Jezusa Chrystusa: Oddalajcie się i nie wracajcie więcej tutaj. Amen.
Światłem niech będzie mi Krzyż Święty, a nigdy wodzem smok przeklęty. Idź precz, szatanie, duchu złości, nigdy mnie nie kuś do marności. Złe to, co proponujesz mi. Sam swoją truciznę pij!
Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromi, pokornie błagamy, a Ty, Książę Zastępów niebieskich mocą Bożą strąć do piekła szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie. Amen.
Dostojna Królowo Niebios i Pani Aniołów! Ty otrzymałaś od Boga moc i posłannictwo starcia głowy szatana, pokornie Cię prosimy, ześlij zastępy Aniołów, aby pod Twoimi rozkazami ścigały szatanów, zwalczały ich wszędzie, ukróciły ich zuchwalstwo i strąciły w przepaść piekielną. Amen.
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu! Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Słowo na dziś
Tajemnica Bożego wyboru 1. „A urząd jego niech inny obejmie”. Wybór Macieja na miejsce Judasza dobitnie świadczy o tym, jak Apostołowie rozumieli swoją funkcję. Nie traktowali bycia Apostołem jako osobistego przywileju danego tylko im. Apostołowanie rozumieli jako urząd, jako trwały element Kościoła. Mają też świadomość, że to sam Pan powołuje. Pewne ogólne kryteria powołania ustalają Apostołowie, ale ostatecznie modlą się: „Ty, Panie, wskaż”. Kto może być Apostołem? Ten, kto towarzyszył Jezusowi od chrztu aż po wniebowstąpienie. I może dać świadectwo o zmartwychwstaniu. A więc liczy się osobista znajomość z Jezusem, chodzenie z Nim i bycie świadkiem życia większego niż śmierć. 2. Tajemnica powołania, czyli tajemnica Bożego wyboru. To kolejny temat do rozważenia. Czym kieruje się Bóg wybierając do posługi w swoim Kościele tego czy innego? Dlaczego właśnie Maciej? Jego kontrkandydatem był niejaki Józef, zwany Barsabą, z przydomkiem Justus. Hm… Te trzy imiona pachną jakąś megalomanią. Dlaczego o Macieju nie powiedziano analogicznie, że był zwany tak i tak, i miał przydomek taki a taki? Jest tylko „gołe” imię. Może to wiosek nieco na wyrost, ale wydaje się, że w tym zestawieniu Maciej jawi się jako ktoś bardziej prosty i pokorny. Czy nie na to właśnie patrzy Bóg? Psalmista dopowiada, że Pan „podnosi z prochu nędzarza i dźwiga z gnoju ubogiego, by go posadzić wśród książąt, wśród książąt swojego ludu”. 3. A ewangelia jeszcze dopowie, że nie chodzi tylko o urząd i służbę. „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi”. Kościół nie jest czysto ludzką organizacją, w której liczy się sprawne zarządzanie. Kościół jest wspólnotą przyjaciół Jezusa. Ci, którzy pełnią w nim władzę apostolską, winni być złączeni bliskimi więzami z Chrystusem. Wszak ich rolą jest prowadzenie ludzi do przyjaźni z Panem, a nie tylko dbanie o podtrzymanie działania instytucji. Módlmy się dziś za hierarchów wszelkich stopni w Kościele, aby ich przyjaźń z Panem była widoczna.
Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios. W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego w miłości Ef. 1,3-4
Na początku tej modlitwy w swojej wyobraźni zasiądź z Jezusem do stołu. Trwa ostatnia wieczerza. Apostołowie słuchają słów Mistrza z uwagą. Być może przeczuwają, że wkrótce wydarzy się coś ważnego. Poczuj, że jesteś tam z nimi. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana. J 15,9-17 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”. Jezus w pierwszym zdaniu dzisiejszego fragmentu Ewangelii mówi: kocham cię. Choć ta deklaracja Bożej miłości może brzmieć jak wyświechtany slogan, do którego zdążyliśmy przywyknąć, to jednak jest to absolutny fundament naszej wiary, który powinien nas ożywiać ciągle na nowo. Chrystus pokochał nas jako pierwszy. Czy dziś czujesz Jego miłość? Czy pamiętasz, kiedy ostatnio udało ci się Jej wyraźnie doświadczyć? Jeśli nie, powiedz Mu, czy ci jej brakuje. O miłości dużo już powiedziano, napisano niezliczoną liczbę piosenek, wierszy, kazań, nakręcono wiele filmów. Oprócz tego każdy z nas ma doświadczenie miłości ze swojego domu rodzinnego, pierwszych związków, małżeństwa. To wszystko kształtuje sposób, w jaki okazujemy miłość. Zastanów się przez chwilę, co najbardziej wpływa na to, jak ty kochasz? Kto nauczył cię okazywania miłości: dom rodzinny, znajomi, komedie romantyczne czy przykład Chrystusa? Często poobijani przez doświadczenia niedoskonałej ludzkiej miłości, sami czujemy się zagubieni, brakuje nam punktu odniesienia. Jezus zachęca: „trwajcie w miłości Mojej!”. Może więc warto zaufać Temu, który sam jest Miłością i przez Ewangelię przyglądać się, jak On kocha, by powoli tak samo umiłować innych. Wsłuchaj się jeszcze raz w słowa Ewangelii. Czy odczytujesz w nich zaproszenie do jeszcze głębszej relacji z Jezusem? Do zakochania się w Nim? Panie Jezu, ucz mnie trwać w Twojej miłości tak, by pociągała mnie do większego kochania innych i siebie.
Podziel się Słowem Bożym z innymi: