To ja Ci odpowiem. Nie żebym był jakimś specjalistą, ale w MMA siedzę już 2.5 roku. Widziałem dużo walk Tima, tych gdy był mistrzem UFC i tych ostatnich beznadziejnych. Widziałem również obie walki Pudziana. Pudzian przegra tą walkę, ma za małe umiejętności, słabą kondycję i brak doświadczenia. Jakiś przeciętny Japończyk sprawił mu olbrzymie problemy. Natomiast Sylvia to weteran bez formy, walczył z najlepszymi ciężkimi na świecie. Ma olbrzymie doświadczenie, bardzo dużo wygranych. 17 po nokautach. Jak możesz pisać, że Pudzian go znokautuje, gdy nawet nie potrafił trafić zawodnika mniejszego od siebie, a Sylvia jest wyższy, ma większy zasięg ramion. Ludzie śmieją się i oceniają Tima na podstawie dwóch ostatnich walk, ale ten człowiek to wyższa liga. Nokaut dostał od byłego mistrza w boksie Mercera, a druga szybka porażka to z ruską maszyną do bicia. Z kim walczył Pudzian? Marcin Najman, bokser klasy B, który również debiutował w MMA. Druga walka z Japończykiem, 11 zawodowych walk, mistrz jakiejś śmiesznej organizacji, co się dzieję, Pudzian ledwo zipie i nie potrafi mu nic zrobić, jego nawałnica przetrwana i zaczyna się problem z kondycją. Wiesz co zrobi Sylvia na nawałnicę Pudziana, skontruje i Pudzian zaśnie. Obstawiam Ko. Jeżeli Mariusz wygra, będę pod wielkim wrażeniem. Jeżeli Sylvia podchodzi do tej walki poważnie i robi formę, Pudzian pozna smak nokautu, niestety na własnej skórze.
Ps. Nawet poprawnie nie napisałeś nazwiska. Nie Silvia tylko Sylvia.