Strony

[DeletedUser]

Ja byłbym Konfederantem. Jakoś bardziej się utożsamiam z nimi. Sam nie wiem czemu.

 

[DeletedUser]

Unistą.

W ankiecie tyle osób chciałoby być indianami, a amerykanie wymordowali ich aż 60.000.000. Ciekawe czy chcielibyście być zabijani

 

[DeletedUser]

Meksykanin Po prostu lubię tą kulturę, stroje itp. itd.

 

[DeletedUser]

JA bym był indianinem i czaskał erupoejczyków.

 

[DeletedUser]

Czytałem książkę Clive Cusslera, gdzie był mały wątek o Konfederantach. Wybór oczywisty, oni. Mógłbyś napisać troszkę więcej, o każdej stronie. Meksyk jest akurat Ok, ale inne - za mało.

 

[DeletedUser]

Unistą.

W ankiecie tyle osób chciałoby być indianami, a amerykanie wymordowali ich aż 60.000.000. Ciekawe czy chcielibyście być zabijani

Na pewno nie tyle!
Zresztą Indianie byli i są w rezerwatach .

 

[DeletedUser]

Unistą
Jestem przeciwko niewolnictwu

 

[DeletedUser]

Na pewno nie tyle!
Zresztą Indianie byli i są w rezerwatach .

o=dużo zgodziło się iść do rezerwatów -dużo ich żyje ;p
Ja byłbym indianinem

 

[DeletedUser]

meksykaninem bo mają fajne czapki

 

[DeletedUser10545]

Konfedratem, a dlaczego? wyjaśnienei jeste proste: Konfederaci rules, man!

 

[DeletedUser19002]

Nikim z tu wymienionych dałem. Byłbym szeryfem jak już wcześniej w innym temacie pisałem

 

[DeletedUser]

A bym był meksykaninem i pił whiskey.

Chyba pił tequile bo oni pili najczęściej to.

 

[DeletedUser]

Oczywiście Jankes(jak Janosik ;D)

 

[DeletedUser]

Ja bym był indianinem, jeździłbym na mustangu z Tomahawkiem i skalpowałbym "białe twarze"

 

[DeletedUser]

Konfederatem- jankesi źle mi się kojarzą :/

 

[DeletedUser20449]

Północ czyli Jankes.

 

[DeletedUser]

Ja nie chciał bym z
ostać nikim z nich a napewno nie chciał bym zostać indianine

 

[Old Shatterhand1]

Oczywiście unionistą.Jeżeli chodzi o wojnę secesyjną wolę stany północne.

 

[Nessu3]

Z chęcią byłabym Indianką, żyjącą w zgodzie z naturą i duchami przodków.

 

[DeletedUser19932]

Indianinem. Dlaczego? Dzięki temu, że doznałem w dzieciństwie przemocy rodzinnej, nauczyłem się rozumieć innych ludzi, ich smutki i cierpienia. Spośród wymienionych tutaj postaci wybrałem Indianina, bo to on stracił najwięcej.