Strony

[DeletedUser20454]

ja byłbym Indianem chociaż żaden z wymienionych nie jest ciekawy

 

[DeletedUser5455]

Ja byłbym konfederatem (chociaż gdyby była taka możliwość to wybrał bym teksykańczyka) .

 

[DeletedUser]

A ja bym był wolnym kowbojem. Nie podlegał nikomu i robił co chce

 

[DeletedUser]

Meksykaninem

 

[Old Shatterhand1]

Byłbym Yankee czyli Unionistą.I pisze się Unionistą a nie UNISTĄ!

 

[DeletedUser]

Oczywiście byłbym konfederatem Jakoś tak jestem do nich podobny i przywiązany do południa z reala ale przeprowadziłem się na północ

 

[DeletedUser19794]

Konfederantem, bo mieli najfajniej. M berta masz coś do północy?

 

[Old Shatterhand1]

Konfederantem, bo mieli najfajniej. M berta masz coś do północy?

Taa najfajniej.Brakowało im butów,lekarstw,mieli wszy i dyzenterię.Rzeczywiście.Unia miała lekarzy i dobre wyposażenie.

 

[DeletedUser19899]

Indianinem . Czemu ? Bo ick lubie

 

[DeletedUser5455]

Jak przeczytałem wszystkie posty w tym temacie to niektórzy piszą,że konfederaci to ludzie zajmójący się rozbojami.Rzeczywistość była trochę inna a poza tym jankesi wprowadzali terror po wojnie secesyjnej w stanach południowych.

 

[DeletedUser18395]

Ja bym był jankesem.

 

[DeletedUser23220]

Jankes bo tak pif paf

 

[DeletedUser23220]

A pozatym nie podlegał bym tak bardzo nikomu, ale pomagałbym UNISToM!

 

[DeletedUser]

Ja również nie byłbym żadnym z nich... Byłbym kimś w rodzaju El Mariachi , podróżował za paroma zaufanymi towarzyszami i zabijał złych kolesi...

 

[DeletedUser24357]

Indianin :ind::ind::ind:

 

[DeletedUser]

No raczej, że mieszkańcem stanów północnych (unia). Byli najbardziej rozwinięci i uprzemysłowieni. Konfederacja to byli rolnicy. Byli zacofani. Nie wiem co fajnego jest w byciu meksykaninem. Teraz chciałby być ktoś meksykiem? No i indianin. Największa porażka. Chciałby teraz ktoś być mieszkańcem jakiegoś plemienia w Afryce? Do tego indiańce mieli słabe głowy.hmpf

 

[DeletedUser]

No raczej, że mieszkańcem stanów północnych (unia). Byli najbardziej rozwinięci i uprzemysłowieni. Konfederacja to byli rolnicy. Byli zacofani. Nie wiem co fajnego jest w byciu meksykaninem. Teraz chciałby być ktoś meksykiem? No i indianin. Największa porażka. Chciałby teraz ktoś być mieszkańcem jakiegoś plemienia w Afryce? Do tego indiańce mieli słabe głowy.hmpf

Nie zapominaj, że to nie tylko rolnicy, ale i wielcy bogaci właściciele ziemscy, posiadający do pracy niewolników, więc nie generalizuj, bo wygląda to tak jakby po jednej stronie był raj, a po drugiej wiocha :D:. A co do słabych głów u Indian, to też nie wiem skąd takie wnioski.
Wracając do tematu, wolał bym jednak być rodowitym Amerykaninem (Indianinem), niż najeźdźcą z europy :ind:.

 

[DeletedUser]

A ja meksykaninem.

 

[DeletedUser26432]

Gdybyś mógł/mogła wrócić do XIX wieku, kim byś był/była??

A. Unista

Unia - określenie używane dla amerykańskich stanów, które pozostały w składzie USA podczas domowej wojny secesyjnej 1861-1865. Stany Unii określane są też jako Stany Północne lub kolokwialnie – Jankesi

B. \]Konfederant

Skonfederowane Stany Ameryki – południowe stany USA, potoczne zwane Konfederacją, próbujące dokonać secesji i biorące udział w wojnie secesyjnej. W latach 1861-1865 stworzyły one własne państwo.

C. Meksykanem

Wojna Meksyk-Unia
W marcu 1845 Kongres USA przychylił się do wielokrotnie ponawianej prośby mieszkańców Teksasu i proklamuje Teksas jako 28. stan USA. Amerykanie wysłali do Meksyku negocjatorów, którzy mieli zaproponować wykupienie Kalifornii i Nowego Meksyku za 30 mln dolarów. Meksykanie odmówili przyjęcia delegacji.
W obronie terytorium prawnie meksykańskiego wystąpił gen. Santa Anna i wkroczył do Teksasu z wojskiem. Stany Zjednoczone w odpowiedzi na to wysłały do Teksasu gen. Zachary'ego Taylora. Incydent pomiędzy żołnierzami obu armii na wiosnę 1846 r. zapoczątkował wojnę. Po początkowych sukcesach Meksykanie ulegli wojskom generała Taylora, który wyparł armię meksykańską za rzekę Rio Grande

D. Indianinem

Indianie – najliczniejsza i pierwsza z grup ludzi zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju.

Ja konfederatem pif paf

 

[DeletedUser]

Ja z pewnością Jankesem, nie jestem za niewolnictwem. Po wojnie zostałbym łowcą nagród Ktoś wcześniej pisał, że wprowadzali terror w stanach południowych po wojnie. Jeżeliby wygrali Konfederaci, to pomyślcie, co by zrobili północy? Oczywiście, że to samo.