DeletedUser24472
Gość
Gość
Czas na mały update "obecnej sytuacji na Irq"
Może zacznę od nowej-starej 7 już mutacji, piątej wody po kisielu z domieszką ziół prowansalskich odsłony praktycznie tego samego sojuszu - ApocalypsA
Osobiście podobały mi się bardziej nazwy w stylu CSI - Ciemna Strona Indoktrynacji.
Grupa ta posiada swoją własną drużynę żeńskich czirliderek, tak, podkreślam - żeńskich, w odróżnieniu od sojuszu Kompania Karna, gdzie fortowców dopinguje coś w stylu... Magic Mike z różowymi pomponami.
M300 ostatnio znowu morale podupadły, ale bronili się zaciekle na bitwach, czasem tak wrzało, że aż się granulat z kuwety sypał. Trafiła się też felerna bitwa, gdzie dowodzący nią Wielki Wódz Magi, WWM tak jak WWO, CKM, CNE czy WSZ - znany również z tego, że w cieniach Mordoru, zgięty w pół szukał pierścienia, prowadząc tą bitwę popijał słonego śledzika kompotem. Ni stąd ni zza winkla zakrztusił się tą mieszanką... w finale czego śmierć poniosło 16 żołnierzy, 18 zawadiaków, 5 pepeków, 2 bobów oraz indyk.
Przy okazji muszę dodać, że nasz superbohater, którego myślą przewodnią, albo wręcz kredem życiowym jest "z wielkim expieniem wiąże się wielka odpowiedzialność" postanowił wybrać się do Tybetu. Janusz, bo o nim mowa udał się do tutejszych mnichów Krytolin, żeby podszlifować swoje już i tak ponadprzeciętne umiejętności expiarskie. Udało mu opanować się jedną z zakazanych sztuk tajemnych - fullium dowodzeniuum oraz odblokować znajdujący się w okolicach jelita grubego tak zwany "czakram zawadiaki". Nie obyło się bez paru siniaków, otarć oraz pomniejszych kontuzji, jednoczesny trening duszy i ciała okazał się dla niego zbyt trudny.
Niemniej jednak trzymamy za niego kciuki oraz życzymy wielu sukcesów.
Coś drgnęło ostatnimi czasy w -R-, wszczęto dochodzenie, jak się później okazało kogoś wywaliło z gry za nieaktywność.
Fajna relacja z pola bitwy na Irku , aż przypomniały mi się opowiadania które były pisane w temacie o Blackfoocie