Na wojnach już tak bywa, że przychodzi taki czas, kiedy jedna strona proponuje drugiej (lub żąda patrząc na to z drugiej strony) kapitulacji - tak się dzieje jak dalsza walka jest przesądzona i nie ma sensu. Postanowiliśmy Wam to zaproponować bo kolejny miesiąc walk na maluchach spowodowałby zniechęcenie u osób które nie dostawały się na walki. na atakowanie większych fortów się nie zgadzaliście, więc to uszanowaliśmy, tak samo uszanowaliśmy to, że nie chcieliście kapitulować, szkoda, że wy nie potrafiliście odwdzięczyć się tym samym... a w zamian dostaliśmy odbytniczą tyradę, iście żałosną nawiasem mówiąc. No i brak dobrych walk, ale to już nie raz pokazaliście, że jak wam ustalenia nie leżą, to je zrywacie.
"To co mamy teraz w przeglądzie fortu, było „wywróżone” w okolicach połowy marca" - a jakich to wróżb użyliście
Raczej ajatollah tak chciał.
Co do Bytowa... chcieliście na nas wymusić, żebyśmy zostawili ich samych sobie, bo u was zostać nie mogli, bo nie bili pokłonów, więc tak jak było z Lumpami poszedł lobbing, żeby ich do nas nie przyjmować... Ale Bytów to nie Lumpen, tu jest 3x więcej graczy (w czasie odłączenia się lupów od sz było ich góra 10). Mieliśmy im odmówić zabawy fortowej bo... nie zgadzali się z wolą ajatollaha? Nie wiem o co się tam pożarliście i kompletnie mnie to nie interesuje, ale skoro stać was było, żeby pozbyć się dobrego miasta to wasza sprawa. Niesamowite jest to że nawet w takiej sytuacji uznajecie to za nasze przewinienie
"Jeżeli ktoś dopatrzył się jakichś uwag, czy sugestii które miały by na celu pomóc Syndykatowi w jakimkolwiek aspekcie, to bardzo za nie przepraszam i oczywiście są one nie umyślne. "
To jest cytat z mojej wypowiedzi, znajdował się na samym końcu, któregoś pw. Napisałem to, gdyż kiedyś w rozmowie prywatnej zasugerowałem jednemu z Waszych graczy rozwiązanie jakiegoś problemu SZ (już nie pamiętam o co chodziło) w nagrodę usłyszałem, że to nie moja sprawa i uwagi mogę zostawić dla siebie, nikt w sz nie potrzebuje moich rad. Tak więc w poście z którego skopiowałeś ten fragment na końcu wypowiedzi zastrzegłem, że nie chcę wam w żaden sposób pomagać. Mam nadzieje że to jest jasne.
"Tak jak pisałem na początku, chce dojść do kompromisu.
Odebraliście nam wiele fortów, puścimy to w niepamięć pod warunkiem że sytuacja wróci do normy tj:
1) 1-2 walki dziennie (zależnie od wielkości fortu)
2) Walki odbywają się w godzinach 20-22
+wszystko to co było dotychczas. "
To już jest społeczna inicjatywa, jeden z naszych graczy zapytał, czy może napisać do Was oficjalne pismo, żeby spróbować naprawić sytuacje... pozwoliliśmy mu, ja osobiście już wam nic proponować nie zamierzam, ale nie zabronię tego innym.