Skoro poniekąd słaby drop jest unikatem i vice versa, to obliczenia procentów są niejasne. Unikaty podnoszą średnią słabego dropu i odwrotnie, tylko dobry drop ma niższy współczynnik, albowiem pierwsze 2 grupy zwiększają objętość, 3cią pozostawiając taką samą. Wyjaśnij na ten przykład procenty dropu z drewnianego pudełka. Ot, w jaki sposób to się wzięło.
Nadal jednak uważam, że procent dobrego dropa nie powinien być brany z całej puli tylko z puli unikatów i to próbowałem grafem zaprezentować.
Od początku staram się poznać sposób liczenia prawdopodobieństwa wyciągnięcia przedmiotów z konkretnej kategorii, nic więcej. Podaj obliczenia i kończymy polemikę, bo czuję, że prędko do porozumienia nie dojdziemy.
/tak widzą statystyki drewnianego pudełka 'szarzy' ludzie:
-mam 6% szans na unikat
-29% na słaby drop
-i 65% szans, że otwierając dostanę tylko powietrzem po oczach
Już wyjaśniam ostatecznie na przykładzie skrzyni żelaznej (więcej przedmiotów da nam wyraźniejszy obraz).
Podzielmy sobie przedmioty najpierw na dwie grupy i dajmy im symbole:
1. Zwykłe przedmioty - oznaczam kółkiem.
2. Unikaty - oznaczam kwadratem.
A teraz drugi podział - według wartości. Ten z kolei rozróżnijmy kolorem.
1. Słaby drop (wartość poniżej 2500$) - oznaczam czerwonym.
2. Dobry unikat (unikat o wartości powyżej 5000$) - oznaczam czarnym.
3. Przedmioty, które nie są ani słabym dropem, ani dobrym unikatem - kolor żółty.
Teraz przyporządkujmy każdemu przedmiotowi jego grupy:
A więc mamy tak:
WSZYSTKICH ELEMENTÓW: 13
SZANSA NA SŁABY DROP (KOLOR CZERWONY): 5/13 = 38,5%
SZANSA NA UNIKAT (KWADRAT): 2/13 = 15,4%
SZANSA NA DOBRY UNIKAT (CZARNY KWADRAT): 1/13 = 7,7%
(przy okazji wspomnę, że unikaty o przeciętnej wartości byłyby oznaczone oczywiście żółtym kwadratem, jednak nie mamy takich w puli)
Tym samym mogę obalić Twoje teorie, że: "unikaty podnoszą średnią słabego dropu i odwrotnie", "pierwsze 2 grupy zwiększają objętość, 3cią pozostawiając taką samą" -
grupy wzajemnie na siebie nie wpływają.
Teraz odpowiem
dlaczego podział jest taki, a nie inny i zawsze liczony względem całej puli (w tym przypadku 13 elementów).
Gdy mam zamiar kupić sobie skrzynkę, zadaję sobie pytanie: "
jakie są szanse na to, że zakup będzie dla mnie opłacalny?".
1. Słaby drop oznacza dla nas szansę, że zawartość będzie dla nas niesatysfakcjonująca, a więc statystyka "słaby drop" oznacza RYZYKO wypadnięcia przedmiotu taniego. Daje nam odpowiedź: 5 na 13 możliwych przedmiotów jest niewartych zakupu skrzyni.
2. Unikat oznacza dla nas szansę, że przedmiot przyda się chociaż do zestawu kolekcjonera i będzie to coś, czego nie mogę po prostu sobie kupić w mieście. Wiadomo, że jeśli szansa na unikat wynosi 15,4% to na zwykły przedmiot wynosi 100%-15,4%=
84,6%. Uznałem jednak, że nie ma sensu zarzucać ekranu liczbami, które można po prostu uzyskać odejmując od 100.
3. I wreszcie "dobry unikat" czyli coś, czego najpewniej nie mamy w plecaku, a nawet jeśli, to najpewniej chociaż drogo sprzedamy. Dlaczego liczę to z całej puli, a nie tylko z puli unikatów? Dlatego, że chcę nadal wiedzieć, jakie mam szanse na "dobry unikat" przy otwarciu skrzyni. Jest to 1/13 czyli tylko 7,7%.
Tymczasem Ty proponujesz wyliczanie dobrych unikatów tylko z puli unikatów. Wobec tego w statystyce "dobry unikat" musiałbym wpisać 50% (w końcu 1 na 2 unikaty z żelaznej skrzyni jest cenny)
Teraz mi powiedz: czy widząc statystyki:
Szansa na unikat = 15,4%
w tym szansa na dobry unikat = 50%
byłbyś w stanie załapać o co chodzi?
Bo dokładnie takie rozwiązanie sugerujesz - aby podawać ile przedmiotów wśród unikatów będzie "dobrym unikatem".
Tymczasem założę się, że większość użytkowników spodziewało by się, że 50% oznacza, że 1 na 2 przedmioty ze skrzyni to super-cenne rzeczy...
A tu trzeba by naszą szansę na unikat mnożyć przez szansę na dobry unikat czyli 15,4*50%=7,7% właśnie. I po co to utrudniać, skoro od razu mogę podać gotową szansę licząc z całości? Tu jeszcze jest o tyle prościej, że łatwo wyliczyć 50% z 15,4% ale jak są to trudniejsze liczby to proponowane przez Ciebie rozwiązanie nie dam nam ŻADNYCH potrzebnych informacji.
W skrócie: na postawione na początku pytanie od razu odpowiadam: "
masz 7,7% szansy na to, że zakup skrzyni Cię bardzo ucieszy". Tylko tyle i aż tyle.
Ostatecznie - pokażę to jeszcze inaczej. Tu mamy możliwe zawartości skrzyni żelaznej według grup:
Losując w ciemno 1 element chcę wiedzieć jakie mam szansę na wylosowanie tego, na co bardzo liczę - na wylosowanie czarnego kwadratu.
Przecież po tu kupuję skrzynię, żeby dostać coś, co jest naprawdę cenne, a nie np. spodenki Butlera.
Niech nasz pas Billego Kida będzie główną nagrodą w loterii skrzynkowej.
Powiedz mi:
kupując los, wolałbyś wiedzieć jakie są szanse na główną wygraną (7,7%), czy żeby ktoś Ci powiedział, że główna nagroda stanowi aż 50% cennych nagród w loterii?
Licząc zawsze od całości, zawsze jestem w stanie dać odpowiedź na pytanie na temat szans na wylosowanie wybranego elementu, gdyż
przy każdym otwarciu skrzyni losuję 1 element ze WSZYSTKICH elementów w skrzyni.
Tym samym kończę dyskusję na temat statystyki. Jeśli to Cię nie przekonało, to zapewne nic innego również Cię nie przekona. Po prostu początkowo w ogóle nie brałeś pod uwagę, że taki sposób liczenia jest możliwy.
Jedyne co mogę zrobić, by ułatwić Ci liczenie to dodanie "szansa na zwykły przedmiot" w opisie skrzynek, ale jednak nadal liczę, że ludzie będą potrafili odjąć od 100. W czasie naszej dyskusji nikt inny nie zgłosił podobnych wątpliwości, czyli póki co żyję w przeświadczeniu, że wszyscy pozostali potrafią poprawnie korzystać z utworzonej przeze mnie tabeli, a nie liczą, że dostaną "powietrzem po oczach"...