Moje Przemyślenia/Myśli / Modlitwy

kuźwa, takiego trolla jeszcze nie było :)

PSALM 140
Przeciw podstępnym wrogom 140

Kierownikowi chóru. Psalm. Dawidowy.

Wybaw mię, Panie, od człowieka złego, strzeż mnie od gwałtownika: od tych, którzy w sercu knują złe zamiary, każdego dnia wzniecają spory. Ostre jak u węża ich języki, a jad żmijowy pod ich wargami.Od rąk grzesznika ustrzeż mię, Panie, zachowaj mnie od gwałtownika, od tych, co zamyślają z nóg mnie zwalić. Pyszni sidło na mnie skrycie zastawiają: złoczyńcy rozciągają powrozy, umieszczają pułapki na mojej drodze. Mówię Panu: Jesteś moim Bogiem; usłysz, o Panie, moje głośne błaganie. Panie, mój Panie, potężna moja pomocy, osłaniasz w dniu walki moją głowę. Nie dawaj tego, Panie, czego pragnie niegodziwiec, nie spełniaj jego zamiarów! Niech nie podnoszą głowy ci, którzy mnie otaczają, niech dzieło ich warg przygniecie ich samych! Niech spadnie na nich deszcz węgli ognistych; niech zwali ich do dołu, by się nie dźwignęli! Niech nie ostanie się w kraju mąż złego języka: gwałtownika niech ogarną nieszczęścia. Wiem, że Pan oddaje sprawiedliwość ubogiemu, biednemu - słuszność. Tylko sprawiedliwi będą sławili Twe imię, prawi mieszkać będą przed Twoim obliczem
 
J 8,44

Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.
 
J 8,44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.


z diabłem nie dyskutuje

"Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią." Mateusza 12: 34

"Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w gehennie." Mateusza 23
 

DeletedUser33355

Gość
Gość
kto ma uwierzyć to uwierzy a kto nie chce uwierzyć to szuka dowodów .
Wiara w Boga polega nie na dowodach tych na Miłości .
a ten kto szuka dowodów pochodzi od diabła.

Wiara jest wielką łaską która jak wszystko należy do Pana Boga
ja nic nie posiadam i chwała Panu Bogu bo wszystko należy do Pana Boga

Wiarę i Boga czuje się sercem miłością a nie dowodami to faryzeusze saduceusze i inni uczeni naukowcy potrzebują dowodów bo nie chcą uwierzyć w oczywiste istnieje Boga w swej nauce się tak zniewolili że nie potrafią tak zwyczajnie prosto zrozumieć Bóg jest Miłością!!!


W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.


XDXDXD

zastanawiałeś się kiedyś czemu wszystkie ścierwa tego świata dajmy na to komunizm, scjentologia, czy większość współczesnych religii kierowane były od początku do prostaków, a nie do racjonalistów czy wyższych sfer społecznych? no pewnie że nie

skoro z natury łykasz tak wszystko jak pelikan bez większego pomyślunku czemu nie łykniesz tego co ci tu piszą na forum, poza śmianiem się z ciebie, tego jednego tylko nie rozumiem
 
PSALM 119 Pochwała prawa Bożego Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami. Ty na to dałeś swoje przykazania, by pilnie ich przestrzegano. Oby moje drogi były niezawodne w przestrzeganiu Twych ustaw! Wtedy nie doznam wstydu, gdy zważać będę na wszystkie Twe przykazania. Chcę Ci dziękować szczerym sercem, gdy nauczę się wyroków Twej sprawiedliwości. Przestrzegać będę Twych ustaw: nie opuszczaj mnie nigdy! Jak młodzieniec zachowa ścieżkę swą w czystości? - Przestrzegając słów Twoich. Z całego serca swego szukam Ciebie; nie daj zboczyć od Twoich przykazań! W sercu swym przechowuję Twą mowę, by nie grzeszyć przeciw Tobie. Błogosławiony jesteś, Panie, naucz mnie Twoich ustaw! Opowiadam swoimi wargami wszystkie wyroki ust Twoich. Cieszę się z drogi Twoich upomnień jak z wszelkiego bogactwa. Będę rozmyślał o Twych postanowieniach i ścieżki Twoje rozważał. Będę się radował z Twych ustaw: słów Twoich nie zapomnę. Czyń dobrze słudze swojemu, aby żył i przestrzegał słów Twoich. Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa. Jestem gościem na ziemi, nie kryj przede mną Twych przykazań! Dusza moja omdlewa tęskniąc wciż do wyroków Twoich. Zgromiłeś pyszałków; przeklęci odstępujący od Twych przykazań! Oddal ode mnie hańbę i pogardę, bo zachowuję Twoje napomnienia. Choć możni zasiadają zmawiając się przeciw mnie, Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach. Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą, Twoje ustawy są moimi doradcami. Przylgnęła do prochu moja dusza: Przywróć mi życie według Twego słowa! Opowiedziałem Ci moje drogi i wysłuchałeś mnie: o Twoich ustawach mię poucz! Pozwól mi zrozumieć Twych postanowień, abym rozważał Twe cuda. Moja dusza nie zaznaje spoczynku ze zgryzoty: podźwignij mnię zgodnie z Twoim słowem! Drogę kłamstwa odwracaj ode mnie, daj mi zaś łaskę Twojego Prawa! Drogę wierności obrałem, pragnąc Twoich wyroków. Lgnę do twoich napomnień, nie daj mi okryć się wstydem! Biegnę drogą Twoich przykazań, bo czynisz moje serce szerokim. Naucz mnie, Panie, drogi Twych ustaw, bym strzegł ich aż do końca. Pouczaj mnie, bym Prawa Twego przestrzegał, a zachowywał je całym sercem. Prowadź mię ścieżką Twoich przykazań, bo ja się nimi raduję. Nakłoń me serce do Twoich napomnień, a nie do zysku! Odwróć me oczy, niech na marność nie patrzą; przez swoje słowo udziel mi życia! Spełnij dla sługi Twego swoją obietnicę, daną bojącym się Ciebie. Odwróć moją hańbę, która mnie trwoży, bo Twoje wyroki są pełne dobroci. Oto pożądam Twoich postanowień: według Twej sprawiedliwości zapewnij mi życie! Niech zstąpi na mnie, Panie, Twoja łaska, Twoje zbawienie, według Twojej obietnicy, bym mógł dać odpowiedź tym, którzy mnie znieważają, Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy, bo ufam Twoim wyrokom, a Prawa Twego zawsze strzec będę, na wieki, na zawsze. Chcę kroczyć drogą przestronną, bo szukam Twoich postanowień. O Twych rozkazach chcę mówić w obecności królów, a nie doznam wstydu. I będę się weselił z Twoich przykazań, które miłuję. Wznoszę ręce moje ku Twoim przykazaniom, które kocham, i rozważam Twoje ustawy. Pomnij na słowo swoje do Twojego sługi, przez które mi dałeś nadzieję. W moim ucisku to pociechą dla mnie, że Twoja mowa obdarza mnie życiem. Ludzie zuchwali bardzo mi ubliżają, a ja nie odstępuję od Twojego Prawa. Przypominając sobie Twe wyroki odwieczne, Panie, doznaję pociechy. Gniew mnie ogarnia z powodu występnych, porzucających Twe Prawo. Twoje ustawy stały się dla mnie pieśniami na miejscu mego pielgrzymowania. Nocą pamiętam o Twoim imieniu, Panie, by zachować Twe Prawo. Oto, co do mnie należy: zachować Twe postanowienia. Moim działem jest Pan - mówię, by zachować Twoje słowa. Z całego serca dbam o przychylność Twojego oblicza, zmiłuj się nade mną według swej obietnicy! Rozważam moje drogi i zwracam stopy do Twoich napomnień. Śpieszyłem bez ociągania, by przestrzegać Twoich przykazań. Oplotły mię więzy grzeszników: nie zapominałem o Twoim Prawie. Wstaję o północy, aby Cię wielbić za słuszne Twoje wyroki. Jestem przyjacielem wszystkich, którzy się boją Ciebie, co strzegą Twych postanowień. Twoja łaska, Panie, napełnia ziemię: naucz mnie Twoich ustaw! Wyświadczyłeś dobro swojemu słudze zgodnie z Twoim słowem, Panie! Naucz mię zrozumienia i umiejętności, bo ufam Twoim przykazaniom. Błądziłem, zanim przyszło utrapienie; teraz jednak strzegę Twej mowy. Dobry jesteś i dobrze czynisz; naucz mię Twoich ustaw! Zuchwali knują przeciw mnie podstępy, ja całym sercem strzegę Twych postanowień. Otępiało ich serce opasłe, a ja znajduję rozkosz w Twoim Prawie. Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś, bym się nauczył Twych ustaw. Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze niż tysiące sztuk złota i srebra. Twe ręce mnie uczyniły i ukształtowały: obdarz mnie rozumem, bym się nauczył Twoich przykazań. Bojący się Ciebie widzą mnie i cieszą się, bo pokładam ufność w Twoim słowie. Wiem, Panie, że sprawiedliwe są Twoje wyroki, że dotknąłeś mnie słusznie. Niech Twoja łaska stanie mi się pociechą zgodnie z obietnicą, daną Twemu słudze. Niech zaznam Twojej litości, abym żył, bo Twoje Prawo jest moją rozkoszą. Niech zawstydzą się zuchwali, bo niesłusznie mnie dręczą, ja będę rozmyślał o Twoich przykazaniach. Niech zwrócą się do mnie bojący się Ciebie i ci, którzy uznają Twoje napomnienia. Niech serce moje stanie się nienaganne w Twych ustawach, abym nie doznał wstydu. Ustaje moja dusza [dżąc] ku Twemu zbawieniu; pokładam ufność w Twoim słowie. Ustają moje oczy [spoglądając] ku Twemu słowu: kiedyż mię pocieszysz? Bo chociaż jestem jak bukłak wśród dymu, nie zapomniałem Twych ustaw. Ile dni słudze Twemu zostaje? Kiedy wykonasz wyrok na prześladowcach? Doły wykopali na mnie zuchwalcy, którzy nie postępują według Twego Prawa. Wszystkie przykazania Twoje są wierne; gdy kłamstwem mnie prześladują - pomóż mi! Niemalże pokonaliby mnie na ziemi; ja zaś nie porzuciłem Twoich postanowień. Według swej łaski zapewnij mi życie, ja zaś chcę przestrzegać napomnień ust Twoich. Słowo Twe, Panie, trwa na wieki, niezmienne jak niebiosa. Wierność Twoja [trwa] z pokolenia na pokolenie; umocniłeś ziemię i trwa. Wszystko trwa do dziś według Twoich wyroków, bo wszystkie rzeczy Ci służą. Gdyby Twoje Prawo nie było moją rozkoszą, byłbym już zginął w mej nędzy. Nie zapomnę na wieki Twoich postanowień, bo przez nie dałeś mi życie. Należę do Ciebie - wybaw mię, bo badam Twe postanowienia. Czyhają na mnie grzesznicy, żeby mnie zgubić; ja przestrzegam Twoich napomnień. Zobaczyłem, że wszelka doskonałość ma granice: Twoje przykazanie sięga bardzo daleko. Jakże miłuję Prawo Twoje: przez cały dzień nad nim rozmyślam. Twoje przykazanie uczyniło mnie mędrszym od moich wrogów, bo jest ono moim na wieki. Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą, bo rozmyślam o Twoich napomnieniach. Jestem roztropniejszy od starców, bo zachowuję Twoje postanowienia. Powstrzymuję nogi od wszelkiej złej ścieżki, aby słów Twoich przestrzegać. Nie odstępuję od Twoich wyroków, albowiem Ty mnie pouczasz. Jak słodka jest dla mego podniebienia Twoja mowa: ponad miód dla ust moich. Z Twoich przykazań czerpię roztropność, dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki nieprawej. Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. Przysiągłem i postanawiam przestrzegać Twoich sprawiedliwych wyroków. Panie, jestem bardzo udręczony, zachowaj mnie przy życiu Twego słowa. Przyjmij, o Panie, ofiary ust moich i naucz mię Twoich wyroków. Moje życie jest w ciągłym niebezpieczeństwie, lecz Prawa Twego nie zapominam. Występni zastawili na mnie sidła, lecz nie zboczyłem od Twoich postanowień. Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki, bo są radością mojego serca. Serce swoje nakłaniam, by wypełniać Twoje ustawy na wieki, na zawsze. Nienawidzę ludzi chwiejnych, a Prawo Twoje miłuję. Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą: pokładam ufność w Twoim słowie. Odstąpcie ode mnie, złoczyńcy, strzec będę przykazań Boga mojego. Podtrzymaj mnie według swojej obietnicy, bym żył; nie zawiedź mojej nadziei! Wzmocnij mnie, abym doznał ratunku i cieszył się zawsze z Twych ustaw. Odrzucasz wszystkich, co odstępują od Twoich ustaw, bo zamiary ich są kłamliwe. Jak żużle oceniasz wszystkich występnych w kraju, dlatego miłuję Twoje napomnienia. Drży moje ciało z bojaźni przed Tobą i lękam się Twoim wyroków. Wykonuję prawo i sprawiedliwość: nie wydawaj mię moim ciemięzcom! Chroń swego sługę dla [jego] dobra, aby nie uciskali mię zuchwalcy. Moje oczy ustają wypatrując Twojej pomocy i sprawiedliwej Twej mowy. Postąp ze sługą swoim według swej łaskawości i naucz mnie Twoich ustaw! Jestem Twoim sługą, daj mi zrozumienie, bym poznał Twoje napomnienia. Dla Pana czas już jest działać: pogwałcili Twoje Prawo. Przeto miłuję Twoje przykazania bardziej niż złoto, niż złoto najczystsze. Dlatego kieruję się wszystkimi Twoimi postanowieniami i nienawidzę wszelkiej drogi fałszu. Twoje napomnienia są przedziwne, dlatego przestrzega ich moja dusza. Przystępność Twoich słów oświeca i naucza niedoświadczonych. Otwieram swe usta i chłonę powietrze, bo pragnę Twoich przykazań. Zwróć się do mnie i zmiłuj się nade mną, tak jak postępujesz z tymi, co imię Twe miłują. Moje kroki umocnij Twoją mową, niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość! Wyzwól mię z ludzkiego ucisku, a będę strzegł Twych postanowień. Okaż Światło Twojego oblicza Twemu słudze i naucz mię Twoich ustaw! Strumienie łez płyną z mych oczu, bo nie zachowano Twojego Prawa. O Panie, jesteś sprawiedliwy i wyrok Twój jest słuszny. Swoje postanowienia dałeś sprawiedliwie i z pełną wiernością. Gorliwość mię pożera, bo moi przeciwnicy zapominają o Twoich słowach. W ogniu wypróbowana jest Twoja mowa i sługa Twój ją miłuje. Ja jestem mały i wzgardzony: nie zapominam o Twoich postanowieniach. Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Prawo Twoje jest prawdą. Spadły na mnie strapienia i ucisk, rozkoszą moją są Twoje przykazania. Sprawiedliwość Twoich napomnień trwa na wieki: daj mi zrozumienie, abym żył. Z całego serca wołam: wysłuchaj mię, Panie, chcę zachować Twoje ustawy. Wołam do Ciebie - wybaw mię, a będę strzegł Twych napomnień. Przychodzę o świcie i błagam; pokładam ufność w Twoich słowach. Moje oczy się budzą przed nocnymi strażami, aby rozważać Twą mowę. Usłysz mój głos, o Panie, w swojej łaskawości i daj mi życie zgodnie z Twym wyrokiem. Zbliżają się niegodziwi moi prześladowcy: dalecy oni od Prawa Twojego. Jesteś blisko, o Panie, i wszystkie Twoje przykazania są prawdą. Od dawna wiem z Twoich upomnień, że ustaliłeś je na wieki. Wejrzyj na moją nędzę i wyzwól mnie, bo nie zapomniałem Twojego Prawa. Broń mojej sprawy i wybaw mię: według Twej mowy obdarz mię życiem! Zbawienie jest daleko od występnych, bo nie dbają o Twoje ustawy. Liczne są Twe zmiłowania, o Panie, obdarz mnie życiem według Twych wyroków! Wielu mię prześladuje i trapi: nie uchylam się od Twoich upomnień. Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Patrz, miłuję Twoje postanowienia; Panie, w Twojej łaskawości obdarz mnie życiem! Podstawą Twojego życia jest prawda i wieczny jest każdy Twój sprawiedliwy wyrok. Możni prześladują mnie bez powodu, moje zaś serce odczuwa lęk przed Twoimi słowami. Raduję się z mów Twoich jak ten, co zdobył wielki łup. Nienawidzę i wstręt czuję do kłamstwa, a Prawo Twoje miłuję. Siedemkroć na dzień wysławiam Ciebie z powodu sprawiedliwych Twych wyroków. Obfity pokój dla miłujących Twe Prawo, nie spotka [ich] żadne potknięcie. Czekam, o Panie, Twojej pomocy i wypełniam Twoje przykazania. Moja dusza strzeże Twoich napomnień i bardzo je miłuje. Przestrzegam Twoich postanowień i napomnień, bo wszystkie moje drogi są przed Tobą. Niech wołanie moje dojdzie do Ciebie, Panie; przez swoje słowo daj mi zrozumienie! Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa, wyzwól mię zgodnie z Twym słowem! Niechaj moje wargi zabrzmią hymnem, bo nauczasz mię swoich ustaw! Niechaj mój język opiewa Twą mowę, bo wszystkie Twoje przykazania są sprawiedliwe. Twoja ręka niech mi będzie pomocą, bo wybrałem Twoje postanowienia. Pragnę Twojej pomocy, o Panie, a prawo Twoje jest moją rozkoszą. Niech żyje moja dusza i niech chwali Ciebie, niech mnie wspierają Twoje wyroki! Błądzę jak owca, która zginęła; szukaj swego sługi, bo nie zapominam o Twoich nakazach.


Na początku tej modlitwy poproś Boga o otwarcie twoich uszu, serca i rozumu, abyś mógł usłyszeć Jego głos. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana J 10,31–42 Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: „Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?” Odpowiedzieli Mu Żydzi: „Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga”. Odpowiedział im Jezus: „Czyż nie napisano w waszym Prawie: «Ja rzekłem: Bogami jesteście»? Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: «Bluźnisz», dlatego że powiedziałem: «Jestem Synem Bożym»? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu”. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło. Żydzi oskarżyli Jezusa o bluźnierstwo, ponieważ nie znali w pełni Boga i Jego Objawienia. Nawet jeśli widzieli dobre czyny Jezusa, to interpretowali je jako łamanie prawa lub dzieło szatana. Mimo upływu ponad dwóch tysięcy lat objawienie Boga w Jezusie wciąż może być dla nas nowością i szokiem wymagającym otwarcia umysłu i serca. Pomyśl przez chwilę o tym, kim jest dla ciebie Bóg. Jezus wskazuje swoim oponentom, że według Pisma ci, do których skierowane zostało słowo Boże, są bogami. Słowem jest Syn Boży, Jezus Chrystus, który objawia swoją wspólnotę z Ojcem i Duchem Świętym. Boskość to wspólnota miłości, do której w Jezusie jesteśmy włączeni. Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem. Pomyśl przez chwilę o tej boskiej istocie twojego życia – o godności, pokoju i radości, jaką niesie. Boga nikt nigdy nie widział. Aby zobaczyć Boga Ojca, który trwa w Jezusie, oraz oblicze Jezusa w drugim człowieku, potrzebna jest łaska wiary – dar Ducha Świętego – oraz twoja decyzja o wejściu w miłość. Pomyśl o wszystkich dobrych dziełach, które Bóg ci wyświadczył – są one znakiem Jego bliskości i zaproszeniem do wiary. Pomyśl o dobru w twoim życiu i oddaj chwałę Jezusowi. Możesz porozmawiać z Nim jak przyjaciel z przyjacielem, o tym, co może ci jeszcze przeszkadzać w pełnym zawierzeniu Mu.
 

DeletedUser33505

Gość
Gość
a ten temat nie miał być czasem zamknięty? I:)
 

DeletedUser33505

Gość
Gość
I zobaczył FSM, że niegodziwość Człowieka był wielka na ziemi i że każdą myślą tego małego karła rządził jego żołądek. Wtedy FSM rzekł: „Świetnie, sam coś sobie ugotuję”, i uczynił On wielki Cedzak Obfitości i do ogromnie wielkiego garnka nabrał On wody, którą podgrzał; i wrzucił On solidną porcję makaronu i tak długo powoli dusił sos na wolnym ogniu, by nie było już w pobliżu żadnych ludzi, gdy w końcu będzie On gotów do jedzenia. I wylał On spaghetti z wodą do Cedzaka Obfitości, starannie sprawdzając, czy woda zeszła do odpływu w Jego zlewie. A gdy jadł, z tępym wyrazem twarzy zastanawiał się, dokąd ten odpływ prowadzi i rzekł FSM: „Ojej!”. Szczęśliwie, Noe i synowie Noego, Ham, Ser i Omel, oraz żona Noego i trzy żony jego synów wraz z nimi, pracowali już nad „Wielką Pływającą Menażerią Noego”, która miała się mieścić w ogromnej arce projektu Noego. I w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba. I deszcz padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, a arka unosiła się na wodzie, lecz coś od niej zalatywało. Po kilku bitwach z Piratami, arka spoczęła w końcu na Górze Ararat, a gdy wody ustąpiły, Noe z rodziną mieli dłuższy spacerek z powrotem do domu. I nikt nie mógł doszukać się pary jednorożców, ale w tylnej kajucie arki znaleźli syna Noego, Hama, jak dłubał sobie w zębach nadwymiarową wykałaczką, niezwykle przypominającą róg.
 
szczęść Boże o każdej porze

Słowo Boże na dzień dzisiejszy
AD2020-04-04


Bywa, że sytuacje życiowe, które nas przerastają, powodują w nas zamieszanie, nieracjonalne działanie. Posłuchaj dzisiejszej Ewangelii z otwartym sercem, aby rozświetliła twoją rzeczywistość Bożym światłem. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana J 11,45–57 Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Arcykapłani więc i faryzeusze zwołali Sanhedryn i rzekli: „Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, a przyjdą Rzymianie i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród”. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niż miałby zginąć cały naród”. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował otwarcie wśród Żydów, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: „Jak wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?” Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, by można było Go pojmać. Gdy stajemy wobec sytuacji kryzysowych w naszym życiu, doświadczając bezradności, lęku czy zamętu, często pojawiają się myśli typu: „Musisz wziąć sprawy w swoje ręce, jakoś to załatwić, uporać się z tym!”. W dodatku im masz większe doświadczenie, jesteś bardziej inteligentny, masz dobre wykształcenie, tym pokusa, by sprawować kontrolę nad swoją rzeczywistością, jest silniejsza. A jak ty zachowujesz się w trudnych sytuacjach? Szukasz rozwiązań w pojedynkę, czy zwracasz się do Boga, aby cię przez nie przeprowadził? Zwróć uwagę, że to właśnie cuda uczynione przez Jezusa – czyli dobro, które wyświadczył napotkanym ludziom, było przyczyną, że stał się zagrożeniem dla arcykapłanów i faryzeuszów oraz powodem decyzji, by Go zabić. Czy twoja życzliwość też kiedyś została „ukarana”? Jak to wpłynęło na twoje nastawienie do czynienia dobra? Nasze życie to obraz EKG – pojawia się czas pocieszenia i strapienia, ale to też znak, że żyjemy, a nie wegetujemy! Bóg dopuszcza w naszym życiu, aby zło chwilowo zatriumfowało. Możemy wtedy poczuć, jak niewiele sami z siebie jesteśmy w stanie zrobić, ale dostajemy wówczas szansę na to, aby całym sobą zwrócić się do Niego, prosić o pomoc, światło, wsparcie! Nasza bezradność, słabość stają się szansą – bo to miejsce pod obdarowanie Jego łaską! Jaką postawę przyjąłeś ostatnim razem, gdy doświadczyłeś słabości? Panie, daj mi światło, bym w prawdzie spojrzał na swoje życie. Spraw, żebym przylgnął do Ciebiw.

Podziel się Słowem Bożym z innymi
 
Szczęść Boże o każdej porze

zaczął się Wielki Tydzień więc czas na przemyślenia swego życia .

Słowo Boże na dziś - zapraszam do zapoznania się dla chętnych .


Jezus wjazdem do Jerozolimy rozpoczął drogę odkupienia człowieka. To Jego ostatnie chwile przed męką. Te chwile pragnie spędzić ze swymi przyjaciółmi. Idzie więc do Betanii, gdzie mieszka Łazarz, Marta i Maria. Proś Ducha Świętego, aby pomógł również tobie towarzyszyć Jezusowi. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana J 12,1–11 Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?” Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem i mając trzos, wykradał to, co składano. Na to rzekł Jezus: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie”. Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili zabić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa. Jezus przybył do przyjaciół. Ich relacja była bliska i szczera, dlatego mogli wyczuć smutek Jezusa i trudną atmosferę. Urządzono dla Niego ucztę. Maria drogocennym olejkiem namaściła Jego stopy. Miłość do Jezusa kazała jej coś zrobić, choć nie wiedziała, że namaściła Jezusa na dzień pogrzebu. Pomyśl o swojej relacji do Jezusa. Czy potrafiłbyś oddać dla Niego coś drogocennego? Co to jest? Dom napełnił się wonią olejku nardowego. Jezus odebrał cześć i pozwolił się w ten sposób pożegnać przed złożeniem do grobu. Każdy twój dobry czyn lub słowo ma znaczenie. Przybliżają Boże królestwo. Czy z miłości do Niego potrafisz podejmować wyzwania, które cię kosztują? Słuchając tekstu Ewangelii, bądź przy Jezusie i pozwól Mu odpocząć również w twojej obecności. Polecaj osoby, z którymi ciężko ci żyć. Oby nasza obojętność i zamknięcie nie potęgowały cierpienia Jezusa, przez które ma przejść. Porozmawiaj z Jezusem o waszej relacji. Proś o łaskę naśladowania Chrystusa w miłości. Duszo Chrystusowa…

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios. Mat. 5:3
 
Do góry