nie wiem czy akurat na forum, trochę o innej patologii mowa, a jeśli są tu jacyś intelektualiści to siedzą cicho i raczej próżno szukać
co do samego utworu to miałem okazję poznać mate i jednego z tych kolesi którzy za nim stoją, mimo że nie należę to znam środowisko tzw. bogatych warszawskich dzieciaków dość dobrze i dawno nie widziałem tak prawdziwego przekazu na temat, o którym się zbyt często nie mówi, chyba ostatnio większy szum przy okazji sali samobójców, która od najlepszej strony też do tego nie podeszła
dobrze że szum się o tym zrobił, ale niektórzy z wypowiadających się na ten temat chyba nie do końca wierzą że tak może wyglądać czyjaś rzeczywistość bez żadnych większych przerysowań, dla większości dużo bardziej abstrakcyjna niż reprezentowanie biedy przez peje
i muza żeby nie było