Forty, a pojedynki

  • Rozpoczynający wątek JohnClinton
  • Data rozpoczęcia

Czy zgadzasz się na wprowadzenie tego pomysłu go gry ?

  • Tak !!!

    Głosy: 4 20,0%
  • Nie !!!

    Głosy: 16 80,0%

  • W sumie głosujących
    20
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Gość
Gość
Na początku chciałbym zacząć od następującego pytania - Co różni fortowca od żądnego krwi i pieniędzy łowcy nagród lub rewolwerowca ?
Pomysł ten opiera się na ujednoliceniu umiejętności potrzebnych do pojedynków i do walk fortowych. Na samym początku przepraszam za brak grafiki, ale zrobienie jej do wszystkiego potrwałoby dużo czasu, którego nie mam.

Na sam początek chciałbym wziąć pod młot umiejętności.
Umiejętności podstawowe - najważniejsze i w pojedynkach, jak i w bitwach:

1. Unik - czy jest to unik od strzału z bliska w czasie pojedynku, czy z dłuższej odległości nie ma znaczenia robimy unik dzięki naszym umiejętnościom.
2. Celowanie - aby trafić trzeba wycelować, tyle tłumaczenia powinno wystarczyć.
3. Zaskoczenie i taktyka - umiejętności, których znaczenie zostało osłabione w pojedynkach, a powinno być bardzo ważne i dawać duży bonus przy przewadze tych umiejętności w trafieniach i unikach względem przeciwnika. W bitwach obydwie umiejętności powinny odgrywać znaczącą rolę w ataku i obronie.

Umiejętności dodatkowe - zwiększające obrażenia, szanse uniku etc. :

1.Siła uderzenia - tutaj rodzi się problem, ale nie ma rzeczy nie możliwych, jeśli jesteśmy face to face z przeciwnikiem pada komenda bagnet na broń, po jednym strzale i do bitki. Można byłoby wprowadzić też drugi rodzaj broni podręcznej - broń białą. Jeszcze jedna nowinkana jednym polu mogliby stać dwaj grcze - obrońca i atakujący - wtedy walczyliby ze sobą wręcz. Brak grafiki, ale od czego jest wyobraźnia - ikonka gracza robi się dwukolorowa (połowa niebieska, połowa czerwona) i gracze jeśli zadają celny cios zadają obrażenia raz na rundę tak jak jest to teraz, oczywiście blokada sektorów nie działa jeśli idziemy walczyć wręcz.
Jeśli też najdzie się jakiś kamikaze, który wyskoczy sam do takiej walki zaatakowanemu pomogą kamraci z sąsiednich pól.
Dzięki temu gracze z bronią białą nie będą dyskryminowani, a staną się nieodłącznym elementem zdobywania umocnień.
Siła uderzenia zwiększałaby obrażenia zadawane podczas walki wręcz, tak jak jest to na pojedynkach.
2. Strzelanie - powoli mój mózg zaczyna się przegrzewać jak lufa karabinu oddającego co parę sekund strzał. Tu nic się nie zmienia - strzelanie zwiększa obrażenia zadawane bronią palną.
3. Refleks i odporność - bez zmian, zmniejszają obrażenia, ale mają znaczenie w bitwach.
4. Wytrzymałość i chowanie się - nie wchodzą w skład pojedynków, w fortach zostają usunięte
5. Dowodzenie - nie wchodzi w skład pojedynków, w bitwach występuje na tych samych zasadach.

Umiejętności mamy z głowy, pozostaje wprowadzenie białej broni podręcznej, ale to zostaje dla twórców. Jest za to inny problem. "A co z moimi umiejętnościami danymi HP ?! Panie ja tank jestem ja mam 15k PŻ, a teraz to co ?" Otóż bardzo prosto, jeśli pomysł wejdzie w życie to to każdy gracz ma zresetowane umiejętności : PŻ, wytrzymałość i chowanie się. Ta da !

Nie ma różnic między bitwami, a pojedynkami. Wojownik potrafi walczyć w pojedynkę, jak i w bitwie. Zestaw umiejętności w bitwach jest o tyle zły i na tyle źle zbalansowany, że powstały ludzie tanki i tylko oni liczą się w fortach.

Dziękuje za przeczytanie, odsyłam na górę do ankiety. ::):

Pozdrawiam,
JohnClinton
 

DeletedUser27164

Gość
Gość
Jak wyobrażasz sobie używanie białej broni na fortach? :p Podskoczysz do baszty i wbijesz komuś miecz? :p
 

DeletedUser

Gość
Gość
Wiem, że polska oświata jest beznadziejna, ale czytanie ze zrozumieniem to podstawa. Nie walczysz wręcz przy baszcie, a na niej - dwóch graczy musi być na jednym polu, wtedy walczą wręcz.
 

DeletedUser27164

Gość
Gość
Fakt. Pisałeś o tym, ale nie czytałem tych umiejek bo wiem co one oznaczają. Jak dla mnie forty są teraz doskonałe i nie potrzeba ich niszczyć i "przebajerzać".
 

KozaK69

Elitarny Tester
Taaaak! Zabierzmy kolejną "specjalizację", niech wszyscy maja ten sam build!
Następny krok to zupełne usunięcie umiejek, przecież rodzą tylko problemy, trzeba je wybierać, klikać, reskillować się...
 

DeletedUser

Gość
Gość
Nawet niezły plan ;) np.jedna strona ma 12 graczy z tomahawkami i szturmują basztę a obrońcy zamiast łapać uniki łapią obrażenia.Chociaż..HP nadal będzie się liczyć sojusze będą szukać ludzi którzy mogli by szturmować umocnienia.
Takie przykładowe białe bronie podręczne:
-Tomahawki(wszystkie)-Kiedyś to była zabójcza broń do rzucania i walki wręcz
-Szable(wszystkie)-jak wiadomo Armia Stanów używała szabli do walki wręcz i różnego wydawania rozkazów.
-Bagnet(ten montowany do broni)-Również częsta broń do walki wręcz
-Maczety(wszystkie)-Doskonałe bronie meksykanów
-Florety-Również mogły by być
-Sztylety-No wiadomo :) krótkie i przydatne
-Finki-Noże zawsze były w ekwipunku żołnierza
-Siekiery-To by była dopiero jatka :D
Wszelakich pał,rozbitych butelek i brzytw nie podaje bo to by nie miało sensu
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser24472

Gość
Gość
Popracowałeś nad pomysłem ale nic tego nie bedzie.

Połowa ludzi nie potrafi strzałki dać na fortach a Ty chcesz żeby jeszcze im skomplikować rozgrywkę.

Co z offami ? Postawi się takich 15 na dole ze strzałką na flagę , przeleją się przez mur rzucając i robiąc rach ciach bach Tomahawkami i pójdą sobie w 15 rundzie na flagę.

Zresztą Twój pomysł bardziej mi pasuje pod zrobienie czegoś dla pojedynkowiczów niż fortowców.

Nie można mieć wszystkiego .
 

DeletedUser

Gość
Gość
Niekoniecznie by się przez te umocnienia przedarli.
Obrońcy na umocnieniach=większe szanse trafienia,uniku
Jeszcze jakby mieli większe hp i lepsze bronie nie byłoby tak hop siup pif paf
 

DeletedUser24472

Gość
Gość
Niekoniecznie by się przez te umocnienia przedarli.
Obrońcy na umocnieniach=większe szanse trafienia,uniku
Jeszcze jakby mieli większe hp i lepsze bronie nie byłoby tak hop siup pif paf

Nie walczysz wręcz przy baszcie, a na niej - dwóch graczy musi być na jednym polu, wtedy walczą wręcz.


Więc jak tu kolega w swoim pomyśle zasugerował , wchodzisz na mur tzn. i obrońca i atakujący mają takie same bonusy. Hp według tworzącego tą propozycję byłoby zmniejszone a bronie , czy zawsze obrońcy będą mieli lepsze bronie , weź pomyśl przez chwilę.
I jeszcze raz (jak trzeba to powtórz to klika razy) uważnie przeczytaj co napisał kolega w pierwszym poście .
 
Pomysł wskazuje, że autor jest fortowcem, ale brakuje mu expa z pojedynków (to tylko moje domysły). Otóż można to połączyć bez udziwniania i wprowadzania broni białej do fortów itd. - ork pod siłę. Miałem takiego i jako nieżołnierz spokojnie osiagałem w 4k hp co w praktyce oznaczało, że jedynie na świetnie obsadzone bitwy na małym forcie nie dało się dostać.

Popieram Kozaka, jestem na nie.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Pudło, ponad pół roku temu grałem pojedynkowiczem - przestałem i konto przepadło. Teraz gram poszukiwaczem.
 
Pomysł ciekawy, ale nie można zapominać, że TW to tylko gra na przegładarkę i nie może byś zbyt skomplikowana :) Wstrzymuję się od głosu.
 

DeletedUser343

Gość
Gość
nie forty to forty pojedynki to pojedynki a nie jakaś nowa klasa pojedynkowy-fortowiec
 
Status
Zamknięty.
Do góry