Język Indian

  • Rozpoczynający wątek amsnet
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Gość
Gość
Ciągłe migracje, zmiany miejsca pobytu i ciągłe rozpraszanie się Indian, przyniosły w efekcie ogromne zróżnicowanie językowe ludów obu Ameryk. Dokładnego sklasyfikowania języków indiańskich podejmowało się wielu amerykanistów, lecz okazało się to zadaniem niezwykle trudnym ze względu na liczbę tych języków. John Wesley Powell, pierwszy dyrektor waszyngtońskiego Bureau of American Ethnology, powołanego do życia w 1879 roku w ramach Smithsonian Institution, do dziś jednej z najpoważniejszych placówek amerykanistycznych, opublikował w 1891 roku pierwszy urzędowy spis języków Indian amerykańskich. Wymienił wówczas 58 rodzin językowych dla samej tylko Ameryki Północnej. W Ameryce Południowej czeski uczony Czestimir Loukotka w 1935 roku doliczył się 94 rodzin językowych, obejmujących ogółem 558 języków. Inni badacze podają jeszcze większe liczby. Wynika to stąd, że nad jedną rzeką albo w tej samej dolinie górskiej często mieszkały plemiona mówiące kilkoma różnymi językami.

Wielość języków na kontynencie obu Ameryk zmusiła tubylców do znalezienia innego sposobu porozumiewania się - języka złożonego z całego systemu ruchów ciała, głównie rąk i palców:


Jechać na koniu

18278009.jpg

By amsnet at 2009-08-29

Nałożenie rozchylonych dwóch palców prawej dłoni - wskazującego i środkowego - przy pozostałych palcach przykurczonych, na wewnętrzną krawędź lewej dłoni, sygnalizuje pojęcie koń. Rozchylone palce przywodzą tutaj na myśl nogi jeźdźca siedzącego na koniu. Ten sam gest połączony z zatoczeniem w prawo dwóch niewielkich łuków oznacza jechać na koniu. Łuki naśladują w tym wypadku ruchy tego zwierzęcia.



Serce + dobry = szczęśliwy

57622171.jpg

By amsnet at 2009-08-29

W celu zbudowania nowego znaku, Indianie zestawiali niekiedy dwa lub więcej znaków mających różną treść. Aby przekazać na przykład słowo szczęśliwy, łączyli dwa znaki: symbolizujący serce oraz gest, który stanowi równoważnik pojęcia dobry. Indianin unosił zatem najpierw prawą dłoń z przykurczonymi nieco palcami na wysokość serca, a następnie odchylał całe przedramię w bok, zataczając nim łuk.



Strzała

58720873.jpg

By amsnet at 2009-08-29

Niektóre gesty bywają wieloznaczne. Tak jest ze znakiem, który przypomina uchwycenie końcami palców na wysokości warg kawałka bułki, a następnie skierowanie tak ukształtowanej dłoni w dół - w kierunku szyi. Ruch ten powtórzony kilka razy oznacza zarówno pożywienie, jak i jeść.
Zrozumienie opisywanej "mowy" Indian jest szczególnie łatwe dla osób, które znają środowisko, w jakim ona powstała. I tak na przykład w życiu myśliwych koczujących na preriach dużą rolę odgrywały niegdyś strzały, dzięki którym mogli polować na bizony. Dlatego ludziom znającym życie Indian nietrudno będzie domyślić się, że wysuniecie palca wskazującego prawej dłoni z zamkniętej lewej dłoni oznacza strzałę.



Smutny

93551031.jpg

By amsnet at 2009-08-29

Wiele znaków, których używali Indianie, wyraża cechy albo właściwości przedmiotów bądź osób. Rozchylenie obydwu rąk na wysokości bioder z dłońmi zwróconymi wewnętrzną stroną do rozmówcy oznacza duży. Aby przekazać w bezgłośnej formie słowo smutny, trzeba najpierw ugiąć prawe przedramię, umieścić dłoń na wysokości lewej piersi - w miejscu, gdzie znajduje się serce - następnie odgiąć owo przedramię w bok i w dół, a równocześnie zatoczyć dłonią duży łuk. Cały ten ruch oznacza dokładnie: moje serce jest na ziemi.


Mężczyzna

25859887.jpg

By amsnet at 2009-08-29

W omawianym języku Indian funkcjonuje kilka gestów, które można uznać za odpowiedniki zaimków. Równoważnik zaimka ja oraz mnie stanowi skierowanie odgiętego kciuka prawej ręki, przy pozostałych palcach zgiętych, w stronę klatki piersiowej. Palec wskazujący zwrócony w stronę rozmówcy albo innej osoby stojącej w pobliżu oznacza - w zależności od sytuacji - ty, on, ona, jego, jej. Odpowiednikiem zaimka ona był gest oznaczający kobietę. Aby natomiast wyrazić zaimek on, nadawca wykonywał ruch symbolizujący mężczyznę.


Dziesięć, dwadzieścia itd.

84240848.jpg

By amsnet at 2009-08-29

W sposób równie prosty Indianie przedstawiali liczby od jeden do dziesięciu. Czynili to, odginając kolejno palce prawej, a następnie lewej dłoni. Uniesione palce musiały być przy tym rozchylone. Aby wyrazić liczbę dziesięć, dwadzieścia itd. Indianin przesuwał wskazującym palcem prawej dłoni po stronie grzbietowej palców lewej dłoni, poczynając od ich nasady, a na czubku kończąc. W języku gestów można też wyrażać słowa sto, dwieście itd. W tym celu należy wykonać znak symbolizujący liczbę dziesięć, a później tyle razy przechylić oba przedramiona w lewo, ile setek ma dana liczba.


Nazywać się

36098806.jpg

By amsnet at 2009-08-29

Wiele gestów używanych przez Indian sygnalizowało czynności. I tak uniesienie prawej dłoni na wysokość prawego oka i utworzenie z palców wskazującego i środkowego litery v (której rozwarte "ramiona" są skierowane do rozmówcy) może oznaczać, zależnie od kontekstu, takie czynności, jak polować, patrzeć, widzieć, obserwować. Umieszczenie przed sobą na wysokości warg prawej dłoni, której palce wskazujący i kciuk tworzą okrąg, a następnie wyprostowanie i rozwarcie owych palców, połączone z przesunięciem dłoni w stronę rozmówcy, to nazywać się, kilkakrotne zaś powtórzenie tego znaku wyraża czynność mówienia.


Swoim bezgłośnym językiem Indianie "mówili" nie tylko o osobach, przedmiotach, cechach, liczbach albo czynnościach. Za jego pośrednictwem można wyrazić jakiś stan, uczucia, stopień natężenia różnych cech, czas przyszły, przeszły i wiele innych treści. Umożliwia on normalną "rozmowę", która może trwać wiele godzin. Dzieje się tak dlatego, że poszczególne gesty - następujące jeden po drugim - układają się w całości podobne do tych, jakie tworzą zdania w wypowiedzi. Sens poszczególnym gestom nadają często gesty towarzyszące. W tym języku Indian nie ma jednak tylu pojęć i reguł, ile ich jest w językach opartych na dźwiękach. Aby zatem przekazywane gestami informacje były zrozumiałe dla rozmówcy, "zdania" muszą być tak proste i krótkie, jak tylko to możliwe. A oto przykłady tego rodzaju zdań:

Ja mieszkam w tipi

78823010.jpg

By amsnet at 2009-08-29


Ona nosi wodę

44547045.jpg

By amsnet at 2009-08-29


Ojciec jedzie na koniu

j10l.jpg

By amsnet at 2009-08-29

Język gestów był ważnym elementem we wzajemnym porozumiewaniu się Indian, białych handlarzy i żołnierzy przejeżdżający przez osady indiańskie. Był również używany przez Indian do utajnienia treści informacji - "mowy" tej nie można podsłuchać, co było istotne wtedy, gdy konwersacja toczyła się we wrogim środowisku.


No to od dziś na forum porozumiewamy się językiem gestów - nie będzie problemu błędów ortograficznych ;) Tylko jakby to robić :confused: Chyba ratuje nas tylko wklejanie obrazków..... Zaraz Administracja mnie rozstrzela :p

No, żarty na bok :) Mam nadzieję, że temat Was nie znudzi, tylko zaciekawi :) Ja znalazłam tyle, może komuś uda się znaleźć coś jeszcze? :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
bardzo sie napracowałaś przy tym dziele lecz myśle że nie wszystkim chce sie to czytać brawo za cierpliwość:D
 

DeletedUser13290

Gość
Gość
A tak się modlili schrystianizowani Dakotowie:

Ojcze nasz...


Ateunyanpi mahpiya ekta nanke kin;
Nicaze kin wakandapi kte;
Nitokiconze kin u kte.
Mahpiya ekta token nitawacin econpi kin,
maka akan hecen econpi nunwe.
Anpetu kin de taku-yutapi unku-po:
ka waunhtanpi kin unkicicazuzu-po,
unkis iyecen tona ecinsniyan unkokicihanyanpi
hena iyecen wicunkicicazuzupi kin.
Wowawiyuta-nye kin he en iyaye un
Wokiconze kin, wowasake kin, wowitan kin,
henakiya owihanke wanin nitawa nunwe.
Amen.
 

DeletedUser13290

Gość
Gość
To dwa najprzydatniejsze!? No, nie, inne uważam za przydatniejsze.
Oto "kocham cię"w języku:

Apackim: Sheth shen zhon

Cherokee: Aya gvgeyu'i nihi

Czejenski: Ne mohotatse

Mohawk: Konoronhkwa

Navaho: Ayor anosh'ni

Sioux: Techihhila
 

DeletedUser

Gość
Gość
Myślałam, że już nikt poza mną tu nie napisze ;)

Modlitwy nie powtórzę, ale "kocham cię" w języku Siouxów już mi zgrabnie wychodzi :)

Język nie wygląda na skomplikowany, dzisiejsze kraje europejskie (niektóre) mają o wiele trudniejszy :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Widze, że bardzo się napracowałeś, gratuluje. Pozatym bardzo ciekawy temat.

Pozdrawiam: steciu9:cool:
 

DeletedUser4081

Gość
Gość
Język kakczikel (także cakchiquel, kaqchikel) - język Indian Gwatemali. Należy do rodziny języków majańskich (grupa mam-kicze).

Język ten jest używany przez lud Kakczikel w środkowej Gwatemali, na południe i na wschód od jeziora Atitlán, wzdłuż rzeki Solola, w okolicach Chimaltenango i Antiqua Salvador. Obecnie używany przez ok. 500 tys. osób. Podobny do języków używanych przez Majów, m.in. do języka kicze, języka tzutuhil (tz'utujil) oraz języka czorti (ch'orti').


polskie słowo słowo w języku cakchiquel
Kod:
duży                      nim
dzień 	                  k'ij
jeść 	                  tej
kobieta 	          xten
mały 	                  co'ol
mężczyzna 	          ala'
woda 	                  ya'
ziemia 	                  ulef

Proszę nie spamujcie :).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Przeglądając ciekawe materiały dotyczące języka Indian natrafiłam na ciekawy fragment XVI wiecznej kroniki Inca Garcilaso de la Vega.

O tym kim był Inca Garcilaso de la Vega możecie się dowiedzieć z różnych źródeł, krótko tylko wspomnę, że jest uważany za potomka Inkaskich władców, szerzej zaś znany jako kronikarz. Udało mu się spisać i tym samym utrwalić system, jakim posługiwali się Inkowie, służący do zapisu liczb i mnemotechnicznego (ciekawy system, poczytajcie o nim) utrwalania innych danych za pomocą węzłów wiązanych na różnokolorowych sznurkach.

Tak to wyglądało:



Metoda była znana pod nazwą Quipu :)

System zapisu danych Quipu znaczy wiązać węzły i węzeł, ale również ma znaczenie rachunku, bo węzły pozwalały zliczyć każdą rzecz. Indianie sporządzili nici różnobarwne, jedne były w jednym tylko kolorze, drugie w dwóch, trzecie w trzech, a jeszcze inne w większej palecie barw, ponieważ kolory proste i mieszane wszystkie znaczyły każdy co innego. (...) Po kolorach Indianie wnioskowali, co zawierał każdy sznurek, na przykład złoto zaznaczali żółtym, srebro srebrnym, a wojowników czerwonym. Takie węzły czyli Quipu, mieli pod opieką osobni Indianie nazywani Quipu camayu, co znaczy "odpowiedzialny za rachunki".

Jakkolwiek uważano w przeszłości Inkowie nie byli jednak wynalazcami Quipu. Znane już były one kilkaset lat wcześniej, ok. 600 - 1000 r. n.e. i nie były tak rozbudowane. Typowe Inkaskie Quipu wykonywano z wełny lub bawełny. Składało się ono zazwyczaj ze sznura głównego, którego długość wahać się mogła od kilku do ponad dwóch metrów nieco cieńszych, jedno lub wielobarwnych sznurów "rachunkowych", których długość wahała się od około 20 do około 50 cm i węzłów oznaczających liczby. Do zapisu używano systemu dziesiętnego. Jedności umieszczano niżej, u dołu "sznura rachunkowego" lub "sumującego" . Wyżej umieszczano dziesiątki, potem setki itd. Najwyższy rząd wielkości umieszczony był najbliżej sznura głównego. Jeden pojedynczy węzeł oznaczał "1" na pozycji jedności, "10" na pozycji dziesiątek, "100" na pozycji setek itd., zaś brak węzła na danej pozycji oznaczał "0". Największą liczbą zanotowaną na jednym sznurku (z opublikowanych dotychczas Quipu) jest 97357.

Potrzeba powstania tego typu zapisu jest łatwa do odgadnięcia. Około 1525 roku państwo Inków liczyło co najmniej 1 mln km2 powierzchni i około 10-14 milionów mieszkańców. Ponad 90% z nich stanowili nie Inkowie, tylko ludzie wchłonięci na przestrzeni 80 - 100 lat przez błyskawicznie ekspandujące państwo Inkaskie. Biorąc pod uwagę, że podstawowym świadczeniem poddanych na rzecz państwa była tzw. mit'a, czyli praca obowiązkowa, staje się oczywiste, dlaczego zaraz po opanowaniu terenu wkraczali Inkascy rachmistrze - quipucamayoc, których zadaniem było skrupulatne odnotowywanie na Quipu wszelkich zasobów imperium (zwłaszcza ludzkich). Same Quipu służyły jedynie do zapisywania danych operacji obliczeniowych dokonywanych za pomocą liczenia "kamyczków" układanych na ziemi lub na specjalnych tablicach, zwanych yupana.
 

DeletedUser

Gość
Gość
1. Co do Mowy Znaków to mam sporo, wklejam w załączniku


2. A co do języka to znalazłem słownik Dakotów
http://lakotadictionary.org/nldo.php, niestety bez rejestracji można sprawdzać tylko kilka słów dziennie :rolleyes:
 

Załączniki

  • mowa_znaków.jpg
    mowa_znaków.jpg
    14,6 KB · Wyświetlenia: 8

DeletedUser25513

Gość
Gość
Słownik, o którym piszesz odnosi się do narzecza plemienia Lakota pobratymców Dakotów :ind:. Naród Siuksów (jak nazywali ich biali ludzie) dzieli się na 3 odrębne grupy Dakota, Lakota i Nakota. Sami o sobie mówili/mówią siedem ognisk rady. W dawnych czasach oprócz miejsca zamieszkania różnił ich również język, a ściślej dialekt jakim się posługiwali.
 

DeletedUser26589

Gość
Gość
Przydatny Temat :)
Można się wiele ciekawostek dowiedzieć.
tak w nawiasie
(moje gratulacje dla gracza który wypisał w różnych językach 'Kocham Cię').
Pozdrawiam ::):
 
Status
Zamknięty.
Do góry