Wszystko OK, ale zaatakować gracza na pierwszym poziomie może tylko inny gracz na pierwszym poziomie a obrażenia, jakie zadaje się na tym poziomie są marne (tym bardziej, że nie można mieć broni) więc żeby omdlić takiego zawodnika potrzeba by kilku czy też kilkunastu ataków ze strony innych zawodników na pierwszym poziomie, a biorąc pod uwagę, że dwa wygrane pojedynki dają wtedy awans na kolejny poziom, to potrzeba by całej drużyny pierwszopoziomowców do omdlenia innego pierwszopoziomowca. Chodzi mi o to, że w takim wypadku miasta mogłyby trzymać nieaktywnego gracza na pierwszym poziomie (np. kolegę, który nie gra na tym serwerze, itp.), żeby uniknąć grabieży i zniszczenia.
W związku z tym, żeby ten pomysł miał sens, należałoby zmodyfikować trochę wymagania -- np. po omdleniu wszystkich mieszkańców powyżej 10 poziomu (zamiast po omdleniu wszystkich mieszkańców) można splądrować i zniszczyć miasto. Jednak i tutaj pojawiłby się problem, gdyż wymagałoby to posiadania przez miasto graczy na różnym poziomie (np. wszyscy mieszkańcy miasta A mają ok. 60 poziomu pojedynków, a w mieście B znalazłby się wśród graczy na 60. poziomie pojedynków jeden rodzynek, który miałby -- powiedzmy -- 15 poziom pojedynków; wtedy miasto B mogłoby uśpić miasto A, a miasto A nie mogłoby uśpić miasta B). Zasadniczo chodzi mi o to, że ten pomysł sprawiłby, że strategią prowadzącą do sukcesu byłoby kombinowanie.
Poza tym mógłby pojawić się też problem sępów: np. jedno miasto atakuje drugie, usypia prawie wszystkich mieszkańców i nagle przyłącza się do zabawy trzecie miasto, które usypia niedobitków i spija śmietankę.