DeletedUser
Gość
Gość
W mojej opini ostatnie zmiany pogrążają pojednki. Każda kolejna zmiana powoduje, że pojedynki są coraz bardziej czasochłonne, a i tak byłby bardzo jak ktoś walczył o ranking. Nie możemy się przygotować na atak mimo, że chcemy go przyjąć na siebie. Panuje jeszcze większy chaos niż to miało miejsce w przypadku atakowania przez saloon.
"45 minut" jest to kolejny pomysł spowodowany mobilinymi pojedynkami. IG chcąc załatać jedną dziure tworzy kolejną. W tym momencie gracze, który nie jest żołnierzem i idzie w zaskoczenie jest z góry na straconej pozycji. Dlatego, że teraz trzeba być dobrym zarówno w obronie jak i w ataku. Żołnierz z racji swojego bonusu do taktyki jeszcze jakoś daje rade, ale inne klasy postaci już nie. Za to ostatnie zmiany jest to ukłon w strone tak zwanych "OREK" czyli po prostu gracze opierających swój build na refleksie i odpornośći. Tacy też gracze mają bonusy w obronie jak i w ataku. Idąć natomiast w zaskoczenie nie otrzymujy żadnych profitów w obronie.
Zaraz ktoś mi powie, że ucieli przecież odziaływanie refleksu na odporność i na odwrót o 25%. Tylko po pierwsze takie relacje nie powinni mieć miejsca, a po drugie ucinając to również obcieli obrażenia zadawane przez broń. Są mniej stabilne. Młodsi gracze pewnie nie pamiętają, ale kiedyś atakująć precyzyjnym buntlinem (nie było "świecidełek") praktycznie zawsze zadawało się obrażenia powyżej 200 waląc po łapach graczy bez refleksu. (posiadam wiele raportów na udowodnienie mojej tezy). Teraz rozrzut jest większy. No, ale to dotyczyło wszystkich graczy, więc nie można narzekać. Nie można również tego porównać do obecnych zmian.
Kolejną w mojej opini nie trafioną zmianą jest nowy bonus dla zawadiaki. Może on się pojedynkować do 15 minut (30 z KP jeżeli się nie myle) bez podchodzenia do przeciwnika. Co on za przeproszeniem dostaje karabin snajperski? Sam posiadam zawadiakę, ale staram się myśleć szerzej i wiem, że wykorzystujac ten bonus inni też tak robią.
Poruszając się po mapie otrzymujemy ataki nie wiadomo skąd. Dla przykładu na takim s1, gdzie czas poruszania się jest 2x krótszy to 30 minut jest to całe hrabstwo...hmpf Otrzymujemy atak od gracza/graczy, którzy są od nas oddaleni aż o jedno hrabstwo! Bardzo realistyczna zmiana...
InnoGames chciało właśnie urzeczywistnić pojedynki, ale jak na razie moim zdaniem wychodzi im to słabo. Nastawiając na pojedynek z graczem, który zbiera pomidory godzine drogi od nas to mało znaczący jest fakt, że ten gracz mógł już przejść dalej i znajdować się 3h od nas ponieważ zmienił położenie. Mimo wszystko dalej atak jest aktualny. Dostajemy atak z "niebios". Czyli system taki jak w przypadku atakowania przez saloon. Widać, że zmiany są bardzo realistyczne...;
Również poruszanie się za pomocą bryłek, który tak de facto zostało pozostawione bez żadnego referendum powoduje, że możemy sobie "kupować" pojedynki. Gracze, którzy chcą ładować sporą kase w gre mogą wręcz latać po mapie. Sam miałem ostatni taki przypadek. Zostałem zaatakowany przez gracza. Chcąc mu się zrewanżować nie mogłem ponieważ po kilku minutach był już na drugim końcu mapy gdzie ja ide 6h... Rozumiem, że IG chce zarobić. Nie ma w tym nic dziwnego, ale może oficialnie wrzucić jakieś bonusy do opcji premium, a nie bawić się w podchodny.::
Do tego ta cała wyszukiwarka przeciwników to kolejna bzdura. Przyznaje, że w obecnym systemie jest to wręcz obowiązkowe, ponieważ bez tego wyszukanie przeciwników ogranicza się do mozolnego klikania po mapie. Mało istotna jest rywalizacja w pojedynkach. Mało istotne jest usypiwanie miast, z przeciwnego sojuszu. Ograniczamy się tylko do bezosobowej walki. Rywalizacja w pojedynkach odchodzi w zapomnienie. Nie istotne jest wytępienie konkretnego miasta, ale walka z "anonimowymi" osobnikami na mapie.
Uważam, że pojedynki nie rozwiają się w dobrą strone. Przyznaje, że objechałem nowe zmiany z góry do dołu. Wiele osób może się ze mną nie zgodzić. Mogą napisać, że marudze. Ja po prostu gram w tą gre od początku i pojedynkuje się od samego poczatku. Widze w jakim kireunku zmierzają pojedynki i nie za bardzo mi się to podoba.
Inne profesje w grze jak nastawienie się na prace czy forty dalej mają się dobrze. Nie wprowadzają tam żadnych chorych zmian.
Zamiast tego co nam teraz oferuja w pojedynkach to IG powinno wprowadzić coś na zasadzie walk fortowych. Walki o miasta dla przykładu. Mamy również mape, ale miasta oraz sterujemy kropkami. Możliwe, że takie coś spowodowałoby powrót do pojedynków. Teraz w koalicji pojedynkowicz schodzi na dalszy plan. Mało istotna profesja w sojuszu.
Tylko na koniec chciałbym przypomnieć, że to właśnie pojedynkowicz musi się wykazać największa znajomoscią gry i najtrudniej jest rozdawać umijetności. Znaleźć taki balans, aby być jak najlepszym. Ładowanie wszystkie w HP czy sprawność manualną albo handel lub strzelanie nie wymaga od nas za wiele rozumu.:
PS: Czy tylko ja odnosze wrażenie, że w aktualizacji 1.30 zmienili oddziaływanie uniku i celowania? Teraz tak jakby te umiejętności wnoszą więcej do pojedynków niż to miało miejsce przedtem. Może to są te drobne zmiany, o których IG nie raczyło nas powiadomić.
"45 minut" jest to kolejny pomysł spowodowany mobilinymi pojedynkami. IG chcąc załatać jedną dziure tworzy kolejną. W tym momencie gracze, który nie jest żołnierzem i idzie w zaskoczenie jest z góry na straconej pozycji. Dlatego, że teraz trzeba być dobrym zarówno w obronie jak i w ataku. Żołnierz z racji swojego bonusu do taktyki jeszcze jakoś daje rade, ale inne klasy postaci już nie. Za to ostatnie zmiany jest to ukłon w strone tak zwanych "OREK" czyli po prostu gracze opierających swój build na refleksie i odpornośći. Tacy też gracze mają bonusy w obronie jak i w ataku. Idąć natomiast w zaskoczenie nie otrzymujy żadnych profitów w obronie.
Zaraz ktoś mi powie, że ucieli przecież odziaływanie refleksu na odporność i na odwrót o 25%. Tylko po pierwsze takie relacje nie powinni mieć miejsca, a po drugie ucinając to również obcieli obrażenia zadawane przez broń. Są mniej stabilne. Młodsi gracze pewnie nie pamiętają, ale kiedyś atakująć precyzyjnym buntlinem (nie było "świecidełek") praktycznie zawsze zadawało się obrażenia powyżej 200 waląc po łapach graczy bez refleksu. (posiadam wiele raportów na udowodnienie mojej tezy). Teraz rozrzut jest większy. No, ale to dotyczyło wszystkich graczy, więc nie można narzekać. Nie można również tego porównać do obecnych zmian.
Kolejną w mojej opini nie trafioną zmianą jest nowy bonus dla zawadiaki. Może on się pojedynkować do 15 minut (30 z KP jeżeli się nie myle) bez podchodzenia do przeciwnika. Co on za przeproszeniem dostaje karabin snajperski? Sam posiadam zawadiakę, ale staram się myśleć szerzej i wiem, że wykorzystujac ten bonus inni też tak robią.
Poruszając się po mapie otrzymujemy ataki nie wiadomo skąd. Dla przykładu na takim s1, gdzie czas poruszania się jest 2x krótszy to 30 minut jest to całe hrabstwo...hmpf Otrzymujemy atak od gracza/graczy, którzy są od nas oddaleni aż o jedno hrabstwo! Bardzo realistyczna zmiana...
InnoGames chciało właśnie urzeczywistnić pojedynki, ale jak na razie moim zdaniem wychodzi im to słabo. Nastawiając na pojedynek z graczem, który zbiera pomidory godzine drogi od nas to mało znaczący jest fakt, że ten gracz mógł już przejść dalej i znajdować się 3h od nas ponieważ zmienił położenie. Mimo wszystko dalej atak jest aktualny. Dostajemy atak z "niebios". Czyli system taki jak w przypadku atakowania przez saloon. Widać, że zmiany są bardzo realistyczne...;
Również poruszanie się za pomocą bryłek, który tak de facto zostało pozostawione bez żadnego referendum powoduje, że możemy sobie "kupować" pojedynki. Gracze, którzy chcą ładować sporą kase w gre mogą wręcz latać po mapie. Sam miałem ostatni taki przypadek. Zostałem zaatakowany przez gracza. Chcąc mu się zrewanżować nie mogłem ponieważ po kilku minutach był już na drugim końcu mapy gdzie ja ide 6h... Rozumiem, że IG chce zarobić. Nie ma w tym nic dziwnego, ale może oficialnie wrzucić jakieś bonusy do opcji premium, a nie bawić się w podchodny.::
Do tego ta cała wyszukiwarka przeciwników to kolejna bzdura. Przyznaje, że w obecnym systemie jest to wręcz obowiązkowe, ponieważ bez tego wyszukanie przeciwników ogranicza się do mozolnego klikania po mapie. Mało istotna jest rywalizacja w pojedynkach. Mało istotne jest usypiwanie miast, z przeciwnego sojuszu. Ograniczamy się tylko do bezosobowej walki. Rywalizacja w pojedynkach odchodzi w zapomnienie. Nie istotne jest wytępienie konkretnego miasta, ale walka z "anonimowymi" osobnikami na mapie.
Uważam, że pojedynki nie rozwiają się w dobrą strone. Przyznaje, że objechałem nowe zmiany z góry do dołu. Wiele osób może się ze mną nie zgodzić. Mogą napisać, że marudze. Ja po prostu gram w tą gre od początku i pojedynkuje się od samego poczatku. Widze w jakim kireunku zmierzają pojedynki i nie za bardzo mi się to podoba.
Inne profesje w grze jak nastawienie się na prace czy forty dalej mają się dobrze. Nie wprowadzają tam żadnych chorych zmian.
Zamiast tego co nam teraz oferuja w pojedynkach to IG powinno wprowadzić coś na zasadzie walk fortowych. Walki o miasta dla przykładu. Mamy również mape, ale miasta oraz sterujemy kropkami. Możliwe, że takie coś spowodowałoby powrót do pojedynków. Teraz w koalicji pojedynkowicz schodzi na dalszy plan. Mało istotna profesja w sojuszu.
Tylko na koniec chciałbym przypomnieć, że to właśnie pojedynkowicz musi się wykazać największa znajomoscią gry i najtrudniej jest rozdawać umijetności. Znaleźć taki balans, aby być jak najlepszym. Ładowanie wszystkie w HP czy sprawność manualną albo handel lub strzelanie nie wymaga od nas za wiele rozumu.:
PS: Czy tylko ja odnosze wrażenie, że w aktualizacji 1.30 zmienili oddziaływanie uniku i celowania? Teraz tak jakby te umiejętności wnoszą więcej do pojedynków niż to miało miejsce przedtem. Może to są te drobne zmiany, o których IG nie raczyło nas powiadomić.