DeletedUser6060
Gość
Gość
Wszystko pięknie z punktu widzenia mechaniki, ale co to ma wspólnego z klimatem?
Starczy obejrzeć pierwszy z brzegu western by zobaczyć bandziora (lub ich grupę) wjeżdżającego do miasta, przysparzającego pracy grabarzowi, a następnie bawiącego się w najlepsze w saloonie.
Pokażcie mi odważnego hotelarza, który Bilemu Kidowi czy braciom Dalton mówi: "przepraszam, ale Pana nie obsłużymy".
Proponowałbym raczej, by hotel w zaatakowanym ostatnio mieście pozwalał normalnie odzyskiwać zdrowie i energię, ale nie chronił przed wyzwaniem ze strony mieszkańców miasta (ale tylko tego miasta).
Rozszerzyłbym nawet swoją propozycję o zniesienie (lub przynajmniej poszerzenie) limitu punktów w którym można atakować taką postać, albo dla wszystkich mieszkańców, albo dla wyznaczonego Szeryfa.
Warto by także rozważyć możliwość wyzywania obcych przebywających w mieście lub przynajmniej atakujących jego mieszkańców "na miejscu" a nie w siedzibie "gościa".
Starczy obejrzeć pierwszy z brzegu western by zobaczyć bandziora (lub ich grupę) wjeżdżającego do miasta, przysparzającego pracy grabarzowi, a następnie bawiącego się w najlepsze w saloonie.
Pokażcie mi odważnego hotelarza, który Bilemu Kidowi czy braciom Dalton mówi: "przepraszam, ale Pana nie obsłużymy".
Proponowałbym raczej, by hotel w zaatakowanym ostatnio mieście pozwalał normalnie odzyskiwać zdrowie i energię, ale nie chronił przed wyzwaniem ze strony mieszkańców miasta (ale tylko tego miasta).
Rozszerzyłbym nawet swoją propozycję o zniesienie (lub przynajmniej poszerzenie) limitu punktów w którym można atakować taką postać, albo dla wszystkich mieszkańców, albo dla wyznaczonego Szeryfa.
Warto by także rozważyć możliwość wyzywania obcych przebywających w mieście lub przynajmniej atakujących jego mieszkańców "na miejscu" a nie w siedzibie "gościa".