Głupie spory i głupia kłótnia. Są święta i tak wolicie się kłócić.
Po 1 sami wybraliście taką drogę, więc nie narzekajcie.
Po 2 przed fortami ludzie też grali w tą grę i jakoś żyli.
Po 3 fortowiec, pojedynkowicz, jagodziarz to nie wytłumaczenie, bo bez problemu można być wszystkim na raz. Wiadomo, ze fortowiec nie pokona pojedynkowicza, ale bez przesady. Wystarczy eq i można bez problemu wygrać pojedynek.
Szczerze Kanuto ile razy masz te swoje bitewki, którymi się zakrywasz? Raz dziennie może 2? Przez resztę czasu możesz zbierać jagódki, rozbudować kościół, czy też się pojedynkować. Wszystko się da, wystarczy chcieć i nie narzekać.
Więc wracając do pomysłu jestem na nie.
Forty są dla oup, a pojedynki dla expa.
Teraz wystarczy się wysilić i można mieć jajka, exp i oup'y. Wystarczy tylko chcieć to zrobić, a nie chcieć mieć wszystko pod nosem.
Ps. co do tego złodziejaszka w temacie. Zostawcie go, nauczy się, gdy nikt się z nim nie będzie wymieniał i ogarnie się sam (yyy... chyba)
Aha i nie zapominajcie, że forty to jest dodatek do gry.
Jeżeli jakiś sojusz chce więcej ludzi na fortach to ruszcie mózgiem i wymyślcie jakiś konkurs lub coś, a nie czekacie, aż IG zrobi to za was.