DeletedUser
Gość
Gość
Kto nie zna historii mej, niech posłucha właśnie tej
Aż narodził się mój mąż
I zaczął grać w te grę
Tak siedział przy niej wciąż
Aż wciągnął w końcu mnie
Dziś rano sobie wstałam
Nad lasem wielka mgła
I Bogusię wytrzepałam
Bo była na niej pchła
Wnet dzwonek mi zadzwonił
Fakturę podpisać trzeba
Facet miło mi się skłonił
Coś bełkotał jak ameba
Ja w szlafroku wyskoczyłam
To się dziwić nie ma czego
I do domu spierniczyłam
Bo zaczęło lać do tego
Pogoda wręcz okropna
Odpalę zatem gre
Odchodzę już od okna
I włączam konto me
A w weście po staremu
Z błędami już żyjemy
I wciąga nie wiem czemu
Mimo tego co nie chcemy
Ja na 13 serwach gram
To stało się tak szybko
I kupę forsy mam
I stać mnie tu na wszystko
Prowadzę światowy deal
To fajna sprawa jest
Nie pytaj mnie o real
I nie bierz mnie pod test
A Mozart sobie siedzi
I na nerwach ludziom gra
Wychowali go chyba szwedzi
Bo wieczne "ale" ma
Partaczem jest z natury
Tak po światach nam serfuje
Raz nakrzyczy z grubej rury
A czasami tylko truje
Dyrygować chciałby wiele
I napluć wszędzie znów
On ma diabła chyba w ciele
Panowie, czapki z głów..
Aż narodził się mój mąż
I zaczął grać w te grę
Tak siedział przy niej wciąż
Aż wciągnął w końcu mnie
Dziś rano sobie wstałam
Nad lasem wielka mgła
I Bogusię wytrzepałam
Bo była na niej pchła
Wnet dzwonek mi zadzwonił
Fakturę podpisać trzeba
Facet miło mi się skłonił
Coś bełkotał jak ameba
Ja w szlafroku wyskoczyłam
To się dziwić nie ma czego
I do domu spierniczyłam
Bo zaczęło lać do tego
Pogoda wręcz okropna
Odpalę zatem gre
Odchodzę już od okna
I włączam konto me
A w weście po staremu
Z błędami już żyjemy
I wciąga nie wiem czemu
Mimo tego co nie chcemy
Ja na 13 serwach gram
To stało się tak szybko
I kupę forsy mam
I stać mnie tu na wszystko
Prowadzę światowy deal
To fajna sprawa jest
Nie pytaj mnie o real
I nie bierz mnie pod test
A Mozart sobie siedzi
I na nerwach ludziom gra
Wychowali go chyba szwedzi
Bo wieczne "ale" ma
Partaczem jest z natury
Tak po światach nam serfuje
Raz nakrzyczy z grubej rury
A czasami tylko truje
Dyrygować chciałby wiele
I napluć wszędzie znów
On ma diabła chyba w ciele
Panowie, czapki z głów..