Napady na miasta - Wersja Beta 1.0

Jak Ci się podoba propozycja?

  • Jestem na TAK, ale z poprawkami

    Głosy: 112 88,9%
  • Jestem na NIE, nawet z poprawkami

    Głosy: 14 11,1%

  • W sumie głosujących
    126
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Gość
Gość
Chciałbym zaproponować pomysł, który od dawna mi chodził po głowie.
Byłby to napady na miasta. Zabawa opierająca się na podobnych zasadach co bitwy fortowe, ale dla pojedynkowiczów. Dziki zachód to zawsze były napady na miasta i banki, a nie bitwy fortowe.


Na początku wystartowania świata sporo graczy się pojedynkuje. Z czasem jednak zdecydowana większość graczy w koalicjach przerabia się na forty. Wtedy też pojedynkowicz nie jest ważnym ogniwem w sojuszu. Dlatego ta zmiana pozwoli pojedynkowiczom znowu stać się ważną częścią sojuszu.



NAPADY NA MIASTA:

- Bitwy o miasta również jak i fortowe byłby wypowiadane z 24 godzinnym wyprzedzeniem, a potem byłoby 24 godziny przerwy.

- Walki o miasta również byłby we flashu. Tylko zamiast mapy fortu mielibyśmy mapę miasta. Umocnienia dalej byłby możliwe. Obrońcy ustawialiby się na budynkach. Żeby dokonywać rotacji, to między budynkami byłby pomosty. Agresorzy też by mieli pewne ułatwienia. Mogliby się chować za beczkami czy innymi zasłonami na mapie. Wtedy by wzrastał unik.
Zamiast flagi byłaby kasa w banku. Im dłużej się wystoi na kasie bankowej tym wiecej pieniędzy się ukradnie. Oczywiście jak w przypadku flagi, na sejfie byłyby bonusy ujemne. Sejf to jest kasa miejska. Jak nie ma pieniędzy w kasie miejskiej to nie ma łupu. Maksymalnie można zabrać 10k.

- Pod uwagę byłby brane umiejętności pojedynkowe. Obrażenia zależabył od broni jaką się posiada. Czyli jak złoty colt zadaje 101 -149, to maksymalnie mozna by było zadać 149 obrażeń. Sterzalnie czy siła uderzenia służyłby tylko do niewolwania refleksu i odporności, a nie do zwiększania obrażeń. HP nie odgrywałoby aż tak dużej wartości, a wszystko zależałoby od umiejętności. Czyli zaskoczenie, taktyka oraz refleks i odporność. No i dwie podstawowe jak unik i celowanie.

- Co runde mozna byłoby ustawić unik. Czyli albo w lewo, prawu lub na barki. Dodałby to dynamizmu do walki

- co runde mozna by zmieniać ekwipunek. Specjalnie dla napadów na miasta będzie można ustalić ekstra 3 zestawy ekwipunku do szybkiego zmieniania bez premium. Byłoby to wykorzystywane wyłącznie przy napadach na miasta. Te umiejętności są brane pod uwage przy walce, które są na koniec rundy.

- Jedno z najważnieszych ustaleń to liczba osób, które walczą w napadzie. Ja bym proponował 8 w obronie i 10 w ataku. Oczywiście czekam na propozycje.

- w końcu bydynek szeryfa spełniałby ważną role w miescie. W bydnku by stacjonował szeyf oraz jego zastępcy. Każde miasto wyznaczałoby szeryfa, który były odpowiedzialny za wyznaczanie, kto dostanie się na obronę miasta.

- Ilość rund to 35. Z taką różnicą, że agresorzy mogliby się wycofać po 20 rundzie. Jak to bandyci na dzikim zachodzie. Nie walczyli do końca, a uciekali. Rundy byłyby dłuższe, ale za to byłoby ich mniej. Dłuższe dlatego, że najpierw by strzelali obrońcy. Potem by mieli chwile czasu na przebranie się, a potem by strzelali agresorzy. Następnie byłaby chwila czasu na przygotowanie się do następnej rundy.

- W nowej aktualizacji ma zostać wprowadzone ustawienie budynków według własnego uznania. Byłoby to wykorzystane, do jak najlepszego rozmieszczenia ich, aby bronić kasy bankowej. Nie wiem na ile, jest to możliwe dla twórców gry, aby każde miasto miało swoje ustawienia, więc to jako bonus.

- Napady na miasta byłby możliwe po 3 miesiącach od wystartowania serwera. Tak, żeby każdy miał szanse na rozbudowanie miasta.

- Gracze, którzy atakują miasto przeciwnika mogą wyzwać miasto, które ma 3000 punktów rozbudowy mniej lub więcej. Tak, żeby słabe miasto nie atakowało mocnych. Można byłoby też wprowadzić ograniczenia z mieszkańcami. Tak, żeby mocne miasta nie żerowały na słabych. Czyli miasto posiadające powyżej 40 mieszkańców nie mogłoby atakować miasta z mieszkańcami poniżej 30.

- mozna być uśpionym i mimo to mozna brać udział w napadzie na miasto.

- no i wynagrodzenie. Takie samo jak na fortach. Czyli jak jest zacięta walka, to można zdobyć 1500 expa. Do zdobycia są również skrzynki i kasa. Kasa i skrzynki zależą od napadu na sejf. Zarówno dla agresorów jak i obrońców. Agresorzy dostają skrzynki za kradzież ich z sejfu, a obrońcy jako nagrodę za powstrzymanie bandytów.

- cena jakaby była brana pod uwagę przy wypowiedzeniu ataku. W zależności od rozbudowy miasta i ilosci mieszkańców to od 1000 do 4000k. Oczywiście to podlega dyskusji.

- gracze i levele pojedynków. Jak atakuje gracz z 200 levelem pojedynków, to tylko osoby, które mieszczą się w tym przedziale pojedynków mogą atakować. Bronić mogą mocniejsi, żeby nie było, że słabi gracze zaatakują mocnych i zabiorą im kase, bo Ci nie mają kogo wystawić. Tak samo w drugą stronę. Jeżeli miasto nie posiada kilku pojedynkowiczów na poziomie 200, to nie można atakować tego miasta mająć 200 level. Ogólnie wymaga to bardzo dopracowania, aby złapać ten balans, więc to do omówienia jest. Trzeba coś wymyślić, aby chronić słabsze miasta i graczy. Może jakiś bilans pojedynków w saloonie oraz suma levelów pojedynków.

- MIASTA NIE MOŻNA BYŁOBY PRZEJĄĆ!


SYSTEM WALKI

Byłbyby to takie jak bitwy fortowe. Czyli sterujemy kropeczką. Są sektory, które się zajmuje, ale jest ich więcej i są mniejsze. Tylko w okolicach sejfu, byłby one większe. W kropce jaką sterujemy byłoby widoncze jaka to jest klasa postaci oraz jaką ma broń. Tak jak w fortach. W miastach są różne przeszkody i chowająć się za nimi (w grze byśmy na nich stawali) otrzymujemy różne bonusy. Np jest beczka za którą się chowamy i otrzymujemy bonus do uniku. Jest stojak na broń i otrzymujemy bonus do celowania. Obrońcy stawialiby na budynkach. Wtedy mają bonus do tego i tego. Oczywiście agresorzy moga zająć budynki, ale wtedy trudniej dojść do sejfu. Bandyci mają do wyboru, albo dojść do sejfu, okraść go i uciec, albo wystrzelać obrońców. Jak wystrzelają to otrzymają maksymalną ilośc gotówki jaką mogą zdobyć. Jeżeli chcą uciekać z łupem, to mogą wybrać opcje, że nie strzelają i wtedy mogą iść aż dwa sektory. Dajmy, że runda trwa 2 minuty. Najpierw przez przez pół minuty strzelają obrońcy. Potem pół minuty przerwy na zmiane ekwipunku i strzelają agresorzy. Potem znowu minuta na ustalenie planu taktycznego i wybranie odpowiedniego stroju.




Napady na miasta byłby bardziej skomplikowane niż bitwy fortowe, ale dużo mniejsza ilość graczy bierze w nich udział, więc można sobie pozwolić na trudniejszy sysstem rozgrywki.

Pomył jest oczywiście do dopracowania. Czekam na wasze opinie i propozycje. Liczę na obiektywne ocenienie propozycji, a nie na zasadzie "ja jestem fortowcem, więc dla mnie nie, bo nie ochodza mnie pojedynkowicze i muszę teraz ich miec w miescie".
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser182

Gość
Gość
Czemu HP by nie miało znaczenia, skro obrażenia maksymalne, to obrażenia podane na broniach. Przyjdzie ktoś z 10K HP a z drugiej strony ktoś z 3K HP i jak to ma nie mieć znaczenia, skoro tamtego pierwszego będzie trzeba bić 3 razy dłużej?

Co to jest ten sejf i skąd się w nim bierze kasa?
 

DeletedUser

Gość
Gość
Chodziło mi o to, żeby nie byłoby takiej sytuacji jak w fortach.:) Że wpadna na walki o miasto banda fortowców. czyli taki fortowiec nic nie będzie trafiał. Mozna też wprowadzić, że powyżej pewnej wartości HP, poza zwykłymi obrażeniami dostaję się również krytyki. Czyli takego fortowca z 10k HP sciągnie się w pare rund. Bo znowu będzie taka sytuacja, że 4 tanki się ustawią na sefjie i du.pa blada z tego będzie.

W foratach główną role odgrywają punkty życia. Tutaj ma być na odwrót.
 

DeletedUser24674

Gość
Gość
Pomysł jak najbardziej ciekawy. Godny uwagi i dyskusji. Tylko pierwsze pytanie, czy programiści poradziliby sobie z tym? Nie chcę wjeżdżać nikomu na ambicję, ale skoro tydzień od aktualki nie potrafili poprawić wyglądu listy przyjaciół, to nie wiem czy jest sens rzucać im takie wyzwanie ;)

Wracając do pomysłu Wasiaka, uważam, że znacznie podniosłoby to atrakcyjność gry. W tym momencie można by skupić kilkunastu dobrych pojedynkowiczów w jednym miejscu.
Miasta nastawione na forty musiałyby znowu uśmiechnąć się do pojedynkowiczów, inaczej marny ich los pif paf.

System, który opisałeś uważam, za naprawdę udany. Jednak wziąłbym pod uwagę HP. Niech ma takie samo znaczenie jak w bitwach fortowych. Będzie wtedy większa mobilizacja do chowania się, kombinowania z unikami.

Jak najbardziej na TAK! :I:
 

DeletedUser

Gość
Gość
Taka aktualizacja na pewno by zrewolucjonowała gre. Dlatego niech nawet pracują nad tym pół roku i wiecej, ale niech to wprowadzą.

Właśnie najbardziej boje się o to HP. Żeby nie było sytuacji, że fortowcy walczą w fortach i w pojedynkach, bo to jakaś patologia będzie. Dlatego piszę o krytykach dla wszystkich powyżej pewnej wartości HP. Czyli powyżej 4k HP dostaje się już ladne hity. Niech gracze kombinują z umiejętnościami, a nie ładują wszystko w HP.
 

DeletedUser24674

Gość
Gość
Jasne, że to by była kiepska sytuacja, gdyby fortowcy tu też mieli wieść prym. Dlatego większe znaczenie tu by musiały odgrywać umiejętności pojedynkowe. Hp swoją drogą, żeby walki nie trwały tak długo. system podobny jak w pojedynku.

Ale martwi mnie jeszcze jedno... Jak swoją szabelką miałbym strącać obrońców z dachu...?
 

DeletedUser24674

Gość
Gość
Bumerang to broń strzelecka... Może wprowadzą kosynierów?
 

DeletedUser

Gość
Gość
Pomysł bardzo ciekawy.
Moja propozycja na hp - ustalić wyjściowe hp w takich walkach na kilka tysięcy (nie wiem ile ma przeciętny pojedynkowicz), wtedy już liczą się wyłącznie umiejętności pojedynkowe.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Założyciele będą zbierać kasę do swojego banku i wpłacać 5m przed wypowiedzeniem bitwy. W miejskiej będziesz miał prowizje z handlarzy jedynie :)
Doskonale wiesz, że po roku gry to w kasach miejskich masz po 100k, a nawet i więcej. takie akcje będą tylko na samym początku.::D: No, ale jak nie kasa to dobra zabawa, exp i skrzynki.
 

DeletedUser20708

Gość
Gość
Pomysł bardzo dobry. Jestem za wprowadzeniem. Mam tylko 1 pytanie.
- co rundę można by zmieniać ekwipunek.
Tylko czy ta opcja jest potrzebna. Na dzikim zachodzie przy napadach na miasta agresorzy i obrońcy nie przebierali się co chwilę, przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Trochę dziwnie by to wyglądało ;)
 
Ale martwi mnie jeszcze jedno... Jak swoją szabelką miałbym strącać obrońców z dachu...?

Skoro napad na miasto to pewnie w jakimś celu. Skoro Dziki Zachód to napad na bank (sejf). Czyli na początku ostrzał obrońców miasta potem walka na bliższy dystans - coś dla mięśniaków. Można by było podzielić napad na miasto na dwie części, najpierw ostrzał potem walka wręcz ;)
Skoro można by było zmieniać ekwipunek to w takim napadzie można wykorzystać zarówno strzelców jaki i mięśniaków.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Pomysł bardzo dobry. Jestem za wprowadzeniem. Mam tylko 1 pytanie.
Tylko czy ta opcja jest potrzebna. Na dzikim zachodzie przy napadach na miasta agresorzy i obrońcy nie przebierali się co chwilę, przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Trochę dziwnie by to wyglądało ;)
Aby urozmaicić samą rozgrywkę. Poza tym mozna kombinować tak jak w pojedynkach. No i strzelcy z reguły mają strój do obrony i do ataku. ORKA też może kombinować z odpornością i refleksem. Jak się tego nie wprowadzi, to większosć graczy, biorąc pod uwagę ostatnią aktualizacje, będzie ubierać się pod unik i celowanie.

No i sama gra byłba dynamiczna i trzeba by coś robić. W fortach czasami tak jest, że się stoi przez 20 rund i nic się nie dzieje. Drobne rotacje w pierwszych liniach i to wszystko.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Oczywiście bardzo dobry pomysl... na dzikim zachodzie napady na miasta byly bardzo popularne a juz napewno popularniejsze niz bitwy o fort;) Pozatym napewno by to ozywilo gre wiec ja jestem za :)

Tylko jedna poprawke bym wniosl... skoro obroncy za obrone sejfu dostawaliby skrzynki a atakujacy za atak, to dodalbym cos co by te walki mocno ograniczylo zeby nie bylo sytuacji ze jest 150000 bitwew o miasta bo ludzie chca skrzynek niemniej pomysl z sejfem jest dobry jest poco atakowac miasto i jest poco je bronic :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
No, ale żeby dostać skrzynkę, to bitwa musi być bardzo zacięta. Tak jak w fortach. Za samo obronienie nie ma skrzynek.:traper:
 

DeletedUser

Gość
Gość
Pomysł bardzo fajny, bo każda kolejna aktualka coraz bardziej marginalizuje pojedynkowiczów, a jak Wasai słusznie zauważył to oni byli esencją Dzikiego Zachodu, a nie jakieś forty :/

Natomiast nie do końca rozumiem mechanikę tego napadu - to ma wyglądać jak bitwa fortowa? Kropeczki na mapie strzelające do najbliższego przeciwnika? Czy raczej seria pojedynków? Wybieramy przeciwnika co rundę z tych broniących/atakujących i walczymy z nim normalnie przez okno pojedynku?
 

DeletedUser3112

Gość
Gość
LOL

@APK

Wasaiu, już dawno pisałem o wprowadzeniu do TW napadów na miasta, to sympatyczne, że rozwijasz pomysł. To oczywiste, że byłoby to sporą zmianą - na korzyść, oczywiście - dla gry.

Ale jest kilka punktów, w których się nie zgadzam:

1. Miasta powinno się móc przejmować - lub - zniszczyć.
Na Dzikim Zachodzie, banda, która wystrzelała już wszystkich, okradała bank, często paliła miasteczko, piekła kiełbaski i odjeżdżała spokojnie. Dlaczego miałoby być inaczej tutaj?

2. HP - jak ktoś już ma HP, to się musi liczyć. Jak facet ma 3 metry wzrostu, 250kg wagi, to może więcej - powiedzmy - western-coli łyknąć;

3. Napady na miasta powinny być robione z zaskoczenia i bez żadnych reguł. Nie sądzę, żebyś często słyszał o tym, że jakaś banda zapowiada przez megafon: "Drodzy mieszkańcy Miasta! Uwaga! Uwaga! Jutro o 14:30 zaatakujemy Was i będzie nas 10-ciu! Strzelamy w następujący sposób: pierwsza runda w ręce, druga w głowę, trzecia w lewe ramię, czwarta w prawe ramię!"

4. Każda banda powinna móc atakować każde miasto.
Zero reguł, progów, barier, wymogów wstępnych. Napadasz i wygrywasz, zabierasz całą kasę miejską z banku i przy okazji zdobywasz trochę expa. Przegrywasz - śpisz nie 48 a na przykład 72 godziny, dla urozmaicenia. Można to też nazwać 'idziesz do więzienia' na 72 godziny bez możliwości wykonywania jakiejkolwiek pracy, a wykupić ciebie może twoje miasto za jakąś małą kwotę, powiedzmy 10K - trochę ryzyka by było.
Poza tym, napadający strzelający się jedynie z 8 graczami? niee, powinni musieć powalić wszystkich, którzy są w danym momencie w mieście. Śpiących w hotelu też, bo się powinni obudzić aby ratować miasto, nieprawda?

I to by chwilowo było na tyle.
;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry