DeletedUser
Gość
Gość
Podoba mi się ten balans w pojedynkach.; InnoGames naprawde sporo musiało się napracować przy tym. Mi się wydaje, że tak od 5 do 10 minut. Jak najłatwiej zbalansować pojedynki. Wzmocnić dwie najbardziej uniwersalne umiejętności, a pozostałe osłabić. Najlepiej, aby teraz wszyscy mieli takie same buildy i ekwipunek. Pojedynki, to będzie tylko czynnik losowy, który zapewne zostanie zwiększony.:D:
Skoro mowa o balansie, to warto to przyjrzeć się klasom postaci. Po wprowadzeniu 45 minut po pojedynku dwie klasy postaci już kompletnie nie nadają się do walki, a mowa tutaj o poszukiwaczu i budowniczym. Oczywiście można zbudować tak zwaną "ORKE" i to był do tej pory chyba jedyny ratunek. Tylko, że w nowej aktualizacji zostanie osłabiony refleks i odporność. Wtedy też strzelanie i SU będzie miało większe znacznie. Czyli bob i PP już kompletnie nie będą nadawali się do pojedynków.
Na placu boju pozostaną sami żołnierze i zawadiacy, ale prawda jest taka, że Ci drudzy bardziej nadają się do fortów, a to atakowanie na odległoś mało daje, skoro ktoś może przeprowadzić kontre przy pomocy bryłek. Już teraz widać, że postać, która sobie najlepiej radziej w pojedynkach to żołnierz. Tylko za pół roku możemy mieć sytuacje, że sami żołnierze będą w TOP pojedynków. Do tego będą operować dużą taktyką z premium. Wtedy też żołnierz żołnierza nie zaatakuje. No i stagnacja gotowa. Stąd też musi być zmiana w umiejętnościach, które są utajnione, czyli unik i celowanie.
InnoGames chcąc zbalansować pojedynki nie wzieło pod uwagę tego co napisałem powyżej. Nie umożliwia wszystkim klasom postaci równą walke w pojedynkach. Przypomnę, że każda klasa postaci w fortach dostaje jakiś bonus, więc każda klasa postaci jest mile widziana na bitwach fortowych. Pojedynki coraz bardziej ograniczają się do dwóch, a nawet jednej klasy postaci. Dlaczego tutaj nie doszło do balansu? Dlaczego takich poszukiwacz czy budowniczy nie mają żadnych bonusów w pojedynkach?
Kiedyś pisałem, że dziki zachód, to przede wszystkim starcia najlepszych pojedynkowiczów, a nie bitwy fortowe. Zamiast wprowadzić na przykład napady na miasta w takiej formie jak bitwy fortowe, to otrzymuje zmiane, które na pewno zniechęci niektórych do dalszego pojedynkowania się. Mozna byłoby zrobić coś, aby pojedynkowicze byli równie ważni w koalicjach i sojuszach co fortowcy.
Z nową aktualizacją i nową zmianą strzelcy jeszcze dadzą sobie rade, ale gracze z refleksem i odpornością już nie. Obniżenie R/O przy zachowaniu takich samych wartości strzelania i SU. Do tego brak uniku przy tym buildzie. Chyba trudno nazwać to balasnem.
Teraz nasuwa się pytanie po co to IG robiło? Czy ten rzekomy brak balansu, to był powód, dla którego gracze kończyli z grą. Otóż to nie. Zamiast uatrakcyjnić gre naprawde ciekawymi zmianami, to otrzymuje aktualizacje, która ma za zadanie wyciągnąć jeszcze więcej bryłek na reskille. Czyli nie przyciąga nowych graczy, a żeruje na starych. Dobrym dowodem jest świat Huron. Nie cieszy się już takim zainteresowaniem co poprzednie światy w momencie startu. Wyraźnie widać tendencje spadkową. To tak jakby zdają sobie sprawę, że gra już długo nie pociągnie i chcą na tym zarobić ile się da.
Wiecie jaka będzie zapewne następna zmiana. Obniżenie znaczenia punktów życia w bitwach fortowych i zwiększenie znaczenia umiejętności fortowych. Taki zapychacz, który ma wyciągnąć jak najwięcej kasy od graczy.
Skoro mowa o balansie, to warto to przyjrzeć się klasom postaci. Po wprowadzeniu 45 minut po pojedynku dwie klasy postaci już kompletnie nie nadają się do walki, a mowa tutaj o poszukiwaczu i budowniczym. Oczywiście można zbudować tak zwaną "ORKE" i to był do tej pory chyba jedyny ratunek. Tylko, że w nowej aktualizacji zostanie osłabiony refleks i odporność. Wtedy też strzelanie i SU będzie miało większe znacznie. Czyli bob i PP już kompletnie nie będą nadawali się do pojedynków.
Na placu boju pozostaną sami żołnierze i zawadiacy, ale prawda jest taka, że Ci drudzy bardziej nadają się do fortów, a to atakowanie na odległoś mało daje, skoro ktoś może przeprowadzić kontre przy pomocy bryłek. Już teraz widać, że postać, która sobie najlepiej radziej w pojedynkach to żołnierz. Tylko za pół roku możemy mieć sytuacje, że sami żołnierze będą w TOP pojedynków. Do tego będą operować dużą taktyką z premium. Wtedy też żołnierz żołnierza nie zaatakuje. No i stagnacja gotowa. Stąd też musi być zmiana w umiejętnościach, które są utajnione, czyli unik i celowanie.
InnoGames chcąc zbalansować pojedynki nie wzieło pod uwagę tego co napisałem powyżej. Nie umożliwia wszystkim klasom postaci równą walke w pojedynkach. Przypomnę, że każda klasa postaci w fortach dostaje jakiś bonus, więc każda klasa postaci jest mile widziana na bitwach fortowych. Pojedynki coraz bardziej ograniczają się do dwóch, a nawet jednej klasy postaci. Dlaczego tutaj nie doszło do balansu? Dlaczego takich poszukiwacz czy budowniczy nie mają żadnych bonusów w pojedynkach?
Kiedyś pisałem, że dziki zachód, to przede wszystkim starcia najlepszych pojedynkowiczów, a nie bitwy fortowe. Zamiast wprowadzić na przykład napady na miasta w takiej formie jak bitwy fortowe, to otrzymuje zmiane, które na pewno zniechęci niektórych do dalszego pojedynkowania się. Mozna byłoby zrobić coś, aby pojedynkowicze byli równie ważni w koalicjach i sojuszach co fortowcy.
Z nową aktualizacją i nową zmianą strzelcy jeszcze dadzą sobie rade, ale gracze z refleksem i odpornością już nie. Obniżenie R/O przy zachowaniu takich samych wartości strzelania i SU. Do tego brak uniku przy tym buildzie. Chyba trudno nazwać to balasnem.
Teraz nasuwa się pytanie po co to IG robiło? Czy ten rzekomy brak balansu, to był powód, dla którego gracze kończyli z grą. Otóż to nie. Zamiast uatrakcyjnić gre naprawde ciekawymi zmianami, to otrzymuje aktualizacje, która ma za zadanie wyciągnąć jeszcze więcej bryłek na reskille. Czyli nie przyciąga nowych graczy, a żeruje na starych. Dobrym dowodem jest świat Huron. Nie cieszy się już takim zainteresowaniem co poprzednie światy w momencie startu. Wyraźnie widać tendencje spadkową. To tak jakby zdają sobie sprawę, że gra już długo nie pociągnie i chcą na tym zarobić ile się da.
Wiecie jaka będzie zapewne następna zmiana. Obniżenie znaczenia punktów życia w bitwach fortowych i zwiększenie znaczenia umiejętności fortowych. Taki zapychacz, który ma wyciągnąć jak najwięcej kasy od graczy.