DeletedUser182
Gość
Gość
Gdy wychodziłeś z baru, nieomal zostałeś przewrócony przez jednego z mieszkańców.
-Świetnie, że cię widzę!
-Co się stało? Gdzie tak pędzisz?
-Nie mogę już wytrzymać, muszę się napić czegoś zimnego. Wyobraź sobie, że od kilku dni zajmuję się afrykańskim turystą. Wszystko tutaj jest dla niego nowe, dziwne. Muszę go oprowadzać, pokazywać jak my tutaj żyjemy.
-Co w tym złego? Niech pozna nasze zwyczaje, kulturę.
-Tak, ale jemu się gęba nie zamyka. Cały czas o coś pyta. Wiesz czego on sobie zażyczył? Zapolować na słonie! Dasz wiarę?
-Powiedz mu żeby wracał do siebie i tam sobie polował.
-Nie tak prosto się go pozbyć niestety.
-Mam pomysł. Chce polowania na słonie? Urządzimy mu polowanie jakiego nigdy nie zapomni. Podobno kroi się jakaś akcja z fortem. Zwabimy go tam i zobaczy jakie u nas są polowania.
-A skąd weźmiemy słonia w forcie?
-On będzie słoniem, ale jak się o tym dowie, będzie już za późno. Posłuchaj. Plan jest prosty. Musimy go zaprosić jedynie na bitwę.
-To straszny leń, obawiam się, że nie pójdzie na bitwę zanim się dobrze nie wyśpi.
-Cóż. Pozostaje mu w takim razie znaleźć jakieś miasteczko blisko fortu w którym odbędzie się nasze polowanie. Zaprosić go do tego miasta, niech sobie wypocznie przed polowaniem.
-Dobry plan, ale miasto musi być najbliżej jak to tylko możliwe fortu, inaczej nie będzie chciał się ruszyć z miejsca.
-To już zostawiam na twojej głowie.
-Świetnie, że cię widzę!
-Co się stało? Gdzie tak pędzisz?
-Nie mogę już wytrzymać, muszę się napić czegoś zimnego. Wyobraź sobie, że od kilku dni zajmuję się afrykańskim turystą. Wszystko tutaj jest dla niego nowe, dziwne. Muszę go oprowadzać, pokazywać jak my tutaj żyjemy.
-Co w tym złego? Niech pozna nasze zwyczaje, kulturę.
-Tak, ale jemu się gęba nie zamyka. Cały czas o coś pyta. Wiesz czego on sobie zażyczył? Zapolować na słonie! Dasz wiarę?
-Powiedz mu żeby wracał do siebie i tam sobie polował.
-Nie tak prosto się go pozbyć niestety.
-Mam pomysł. Chce polowania na słonie? Urządzimy mu polowanie jakiego nigdy nie zapomni. Podobno kroi się jakaś akcja z fortem. Zwabimy go tam i zobaczy jakie u nas są polowania.
-A skąd weźmiemy słonia w forcie?
-On będzie słoniem, ale jak się o tym dowie, będzie już za późno. Posłuchaj. Plan jest prosty. Musimy go zaprosić jedynie na bitwę.
-To straszny leń, obawiam się, że nie pójdzie na bitwę zanim się dobrze nie wyśpi.
-Cóż. Pozostaje mu w takim razie znaleźć jakieś miasteczko blisko fortu w którym odbędzie się nasze polowanie. Zaprosić go do tego miasta, niech sobie wypocznie przed polowaniem.
-Dobry plan, ale miasto musi być najbliżej jak to tylko możliwe fortu, inaczej nie będzie chciał się ruszyć z miejsca.
-To już zostawiam na twojej głowie.