Sporty Indian i Amerykanów

  • Rozpoczynający wątek Caroluss
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Gość
Gość
Indianie preriowi grali w grę z jakby wielkimi łapkami na muchy. Brano tym piłkę i wrzucano do specjalnego wiklinowego pojemnika.

Lacrosse - nadal uprawiany zawodowo w Stanach Zjednoczonych (również w Polsce powstało kilka drużyn). Lacrosse był prekursorem hokeja na lodzie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Ależ uprawiali :)

Rzeczywiście, patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego, Indianie nie mieli zbyt wielu rozrywek zaś to co my dziś utożsamiamy sobie ze sportem, choć może brzmi śmiesznie, w czasach Indian właśnie tym było :)

W społeczności Indian uprawiano liczne sporty i jakbyśmy na to nie spojrzeli wszystko zmierzało w jednym kierunku: miało usprawnić, być pomocne w życiu oraz dostarczyć rozrywki :) I w owych czasach to się im udawało.

Od najmłodszych lat dzieci trenowały:

jazdę konną - umiejętność niezbędną w życiu codziennym, w polowaniu, ale również zawodach, wyścigach itp. I tak jednych ubierano w skórę bizona aby inni mogli na nich polować trenując zmysły potrzebne na polowaniu i wyrabiając w sobie poczucie jedności w grupie. Był to również sport, w którym ważnym czynnikiem było współzawodnictwo. Podczas spotkań plemion, szczepów, urządzano zawody jeździeckie, w których równie ważnym czynnikiem co współzawodnictwo był hazard :) Choć wówczas tak tego nie określano był on obecny w tego typu imprezach, Indiańskie plemiona zakładały się między sobą, stawką były konie, elementy dobytku a nawet żony ;) Można było wygrać, ale i wiele stracić.

Równorzędnie z treningiem umiejętności jazdy konnej konieczny był trening strzelania z łuku. - wykorzystywany zarówno do obrony, jednak przede wszystkim do polowania.

Skoro już mowa o obronie, to warto tu wspomnieć, że młode kobiety, czy nawet małe dziewczynki trenowane były w bieganiu, aby podczas napadu na wioskę nie dały się złapać najeźdźcy.

Kolejnym sportem było baggataway czy też lacrosse - tak nazywane przez Francuzów - gra w piłkę, w której zawodnicy korzystali z dwóch kijów, nie używano tradycyjnych bramek złożonych z dwóch wbitych w ziemię drążków, rolę bramki spełniały drzewa czy skały. Piłka była wykonana ze skóry jelenia. Mecze trwały od świtu do zmierzchu, dwa lub trzy dni. Gra miała charakter edukacyjny: uczyła współzawodnictwa, pomagała także młodszym zawodnikom znaleźć w sobie odwagę, potrzebną podczas prawdziwych bitew.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Strzelanie też było częścią sportu ;) I mimo, że różnie przez ludzi odbierane, przeważnie jako przyjemność, ale dla niektórych jako "zło konieczne" :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
To coś w stylu koszykówki. Majowie (to chyba tacy półindianie) wymyślili grę, polegała ona na tym, że były 2 drużyny po chyba 5 osób. I trzeba było trafić małą piłeczkę o wymiarach ok. 5 cm średnicy do koła wiszącego na słupie na wysokości jakiś 4 m, który miał otwór ok. 6 cm średnicy. Ale senk był w tym, że mogli oni używać tylko łokci i bioder. Przegrani byli skazywani na śmierć.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jak już jeden z kolegów wcześniej wspomniał najpopularniejszym sportem indiańskim - jaki przeszedł do kultury białego człowieka był:

Lacrosse

ale inne też mieli - i tak na równinach Lakoci, czy Wrony ... grali w bizonie jądra [/B](chodziło o przeciągnięcie dwóch splecionych ze sobą "woreczków" za pomocą kija za kołek drużyny przeciwnej. Innym sportem był BIEG APACKI - czyli biega na określony dystans z ustami pełnymi wody. Wygrywał ten, który najszybciej dobiegł do mety i nie wypluł wody z ust. Biegliście kiedyś tak :) ja tak - spróbujcie kiedyś.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Czy Indianie uprawiali sport?

Podczas zabaw dzieci uczyły się wszystkiego, co w przyszłości musiały umieć jako ludzie dorośli. Młodzi Sioux ćwiczyli strzelanie z łuku.
Gdy tylko nauczyli się jeździć konno, pozorowali atak, próbując wzajemnie zrzucić się z konia. Podczas zabawy w polowanie jeden z chłopców przebierał się za bizona. Zadaniem innych było jego osaczenie lub „zabicie". Wielką popularnością cieszyło się wszelkie współzawodnictwo. Dziewczynki trenowały bieganie, by podczas wrogiego ataku na obozowisko nie dać się pojmać. Chętnie bawiły się też lalkami, pieczołowicie wykonanymi ze słomy, drewna czy skóry.
Gdy podczas wspólnego świętowania spotkały się ze sobą plemiona z Równin, zawsze urządzano zawody jeździeckie. Widzowie zakładali się, czyj rumak jako pierwszy przebiegnie linię mety. Właściciele często niepozornych, lecz niezwykle szybkich koni mogli liczyć w razie wygranej na zebranie wielu trofeów i zyskanie dużego uznania. Kto jednak przez długi czas obstawiał niewłaściwego konia, mógł stracić majątek w ciągu kilku dni. Na Południowym Wschodzie chętnie grano w piłkę, którą Francuzi nazywali lacrosse. Cherokee rezerwowali ten rodzaj rozrywki tylko na okazje religijne. Naprzeciw siebie stawały dwie drużyny symbolizujące dwie części wioski. Każda grupa próbowała za pomocą dwóch rakiet, podobnych do tenisowych, trafić skórzaną piłką do tarczy przeciwnika. Gra ręką była surowo zabroniona. Na boisku mogło walczyć jednorazowo nawet 200 graczy. Podczas długich zimowych nocy, gdy na dworze było ciemno i zimno, spędzano czas na rozlicznych zgadywankach. Gracz z plemienia Blackfoot chował pomalowany kawałek drewna, a zadaniem innych było odgadnięcie, w której ręce go ukrył. Sporo rozrywki dostarczała Indianom gra w kości. Wytwarzano je z kamienia lub kości zwierząt, pestek brzoskwini lub śliwki, drewna lub korzeni. Znano bardzo wiele rodzajów gier.
Wieczorami do głosu dopuszczano gawędziarzy opowiadających baśnie i legendy o powstaniu świata, zwierząt i ludzi. Dziadkowie opowiadali wnukom, dlaczego klan Wilków ma totem przedstawiający wilka, skąd biorą się grzmoty burzy albo dlaczego orzeł jest świętym ptakiem.
 

DeletedUser19002

Gość
Gość
Aztekowie grali w piłkę, którą trzeba było trafiać w dziury w ścianie, przegrana drużyna ginęła
 

DeletedUser

Gość
Gość
To coś w stylu koszykówki. Majowie (to chyba tacy półindianie) wymyślili grę, polegała ona na tym, że były 2 drużyny po chyba 5 osób. I trzeba było trafić małą piłeczkę o wymiarach ok. 5 cm średnicy do koła wiszącego na słupie na wysokości jakiś 4 m, który miał otwór ok. 6 cm średnicy. Ale senk był w tym, że mogli oni używać tylko łokci i bioder. Przegrani byli skazywani na śmierć.
:eek:
Co do zasad sportu to prawda, ale Majowie to byli czystej krwi Indianie, plemię osiadłe, mieszkające w Mezoameryce, na Jukatanie. Półindianie to Metysi
 

DeletedUser

Gość
Gość
ekhmm strzelanie do puszek butelek itp. to też sport
 

DeletedUser10665

Gość
Gość
Połowa z was sobie posty nabija... Zacznijcie czytać poprzednie posty zanim swój wstawicie...

Głównym sportem białych ludzi było przede wszystkim rodeo!! Do dziś organizowane co roku...

Wcześniej w bardziej na północ położonych rejonach kraju, były wyścigi psich zaprzęgów...

Nie zapominajmy też o pionierach dzikiego zachodu, którzy zdobywali działki poprzez zwycięstwo w wyścigu!!
 
Status
Zamknięty.
Do góry