DeletedUser13826
Gość
Gość
Ten wiersz napisałem w innym temacie, ale =HIQUAN= doradził mi nowy temat. Przeczytajcie wiersz i głosujcie.
Jadę na pustynię dziką,
pożegnałem się z mą ligą.
Na mym ośle jadę w dal,
mam nadzieję na duży szmal.
Na zachodzie trudne życie,
tylko praca, żarcie i się mycie.
Najpierw trzeba się podszkolić,
aby potem poswawolić.
Ja już wiem co robić mam,
chociaż tutaj jestem sam.
Budować budynki muszę,
to zaspokaja moją duszę.
W dłoń młotek, gwoździe, piła,
buduję mimo, iż jest mogiła.
Jam niestrudzony budowniczy,
dla budynków ratowniczy.
Umiem użyć każdą deskę,
wiem, gdzie na niej postawić kreskę.
Potem szybko przypiłuję,
z tym najlepiej się czuję.
Sklep już dawno zbudowałem,
i o hotel zadbałem.
Dosyć często modlę się w kościele,
na pewno w każdą niedzielę.
Dużo kasy nabijam,
i inne konta zabijam.
Dosyć często omdlewam,
ale i tak to olewam.
To tradycja na zachodzie,
by zabijać już o wschodzie.
Idę z sobie z zielonymi,
zawsze z zabezpieczeniami małymi.
Takie życie, państwo drodzy,
tutaj trzeba słuchać wodzy.
Jak rozkażą, to to zrób,
inaczej szybko ujrzysz grób.
Możesz być też samotnikiem,
lepiej nie bądź pustelnikiem.
Wędruj se po świecie całym,
po co tłumy i fanfary??
Bądź uczciwy,
nawet gdy jesteś leciwy.
Jak masz dwa życia,
to w ogóle nie masz racji bycia.
Bo oszuści przegrywają,
a wygrani się nie dają.
Taka moja rada dobra,
nie bądź jak hrabina szczodra.
Nie bądź jak ze speluny,
nie bądź jak jakbyś znał zwiastuny.
Nie bądź świnią, nie bądź chamem,
bo nie zbudzisz się nad ranem.
Już me rymy kończę,
potem wszystko się plącze.
Mam nadzieję że już wiesz,
jak należy grać w The-West!
Podobało się?? Oceniajcie śmiało od 1 do 6.
Jadę na pustynię dziką,
pożegnałem się z mą ligą.
Na mym ośle jadę w dal,
mam nadzieję na duży szmal.
Na zachodzie trudne życie,
tylko praca, żarcie i się mycie.
Najpierw trzeba się podszkolić,
aby potem poswawolić.
Ja już wiem co robić mam,
chociaż tutaj jestem sam.
Budować budynki muszę,
to zaspokaja moją duszę.
W dłoń młotek, gwoździe, piła,
buduję mimo, iż jest mogiła.
Jam niestrudzony budowniczy,
dla budynków ratowniczy.
Umiem użyć każdą deskę,
wiem, gdzie na niej postawić kreskę.
Potem szybko przypiłuję,
z tym najlepiej się czuję.
Sklep już dawno zbudowałem,
i o hotel zadbałem.
Dosyć często modlę się w kościele,
na pewno w każdą niedzielę.
Dużo kasy nabijam,
i inne konta zabijam.
Dosyć często omdlewam,
ale i tak to olewam.
To tradycja na zachodzie,
by zabijać już o wschodzie.
Idę z sobie z zielonymi,
zawsze z zabezpieczeniami małymi.
Takie życie, państwo drodzy,
tutaj trzeba słuchać wodzy.
Jak rozkażą, to to zrób,
inaczej szybko ujrzysz grób.
Możesz być też samotnikiem,
lepiej nie bądź pustelnikiem.
Wędruj se po świecie całym,
po co tłumy i fanfary??
Bądź uczciwy,
nawet gdy jesteś leciwy.
Jak masz dwa życia,
to w ogóle nie masz racji bycia.
Bo oszuści przegrywają,
a wygrani się nie dają.
Taka moja rada dobra,
nie bądź jak hrabina szczodra.
Nie bądź jak ze speluny,
nie bądź jak jakbyś znał zwiastuny.
Nie bądź świnią, nie bądź chamem,
bo nie zbudzisz się nad ranem.
Już me rymy kończę,
potem wszystko się plącze.
Mam nadzieję że już wiesz,
jak należy grać w The-West!
Podobało się?? Oceniajcie śmiało od 1 do 6.