Uważam że to co napisałeś to nonsens... ;/ żaden (pojedynkowicz) nie liczy na "fuksa" każdy ma pewne doświadczenie w grze i wie jak atakować z jakim eq itp... ale nikt raczej nie liczy na "fuksa"
i nie każdy żołnierz akurat jest taki świetny w pojedynkach, i niejeden zawadiaka (oczywiście doświadczony) wygrywa z niejednym żołnierzem wiec nie mów że zawadiacy w pojedynkach liczą na "fuksa"
tu nie chodzi o grę, ale o samą idee bycia zawadiaką. zawadiacy (ci w realnym życiu!!) nie szkolili się w armii, tylko nadpali na farmerów, małe miasteczka i tam rabowali banki itp. Zamysł dania zawadiace bonusów typu większa motywka, więcej kasy i szybsze przemieszczanie się był przeznaczony do pojedynków z bobami. Schemat ogólny był taki:
poszukiwacze powinni grać bez miasta
w mieście jest bob, zawadiaka atakuje boba, zabiera mu dużo kasiory i zwiewa. W odwecie żołnierz z miasta poszkodowanego boba atakuje zawadiakę by mu "dać nauczkę" i odzyskać kasę boba. czy zawadiaka w tym starciu wygra, czy przegra nie ważne!!
ważne jest to, że wprowadzono na TW niepisaną regułę którą jest NIEATAKOWANIE ROBOTNIKÓW! I tu się zaczęło!! Większość zawadiaków dała spokój bobom, a jak nie ma bobów to za kogo się wziąć?? Za PP, ale jak wiadomo poszukiwacze chętniej żyją poza miastem, a w mieście jest ich mało. Tak więc zawadiakom pozostali inni zawadiacy w mieście i żołnierze. I właśnie wtedy zawadiacy "odkryli", że 'trudno' im wygrać z żołnierzem!! Gdy wcześniej żołnierz atakował, jago bonus do taktyki nie dawał mu żadnych korzyści, ale kiedy to zawadiaka zaczął atakować żołnierza to bonus dawał mu połowę taktyki więcej!!
Widzieliście kiedyś film o Dzikim zachodzie? Zawsze jest tak: banda zbirów (czyli zawadiacy)wpada do miasta, rabuje wszystko biednym mieszkańcom (robotnikom) i ucieka. Wpadają do tego miasta co jakiś czas, aż pewnego dnia spotykają w nim ludzi (czyli żołnierzy) którzy maja za zadanie rozbić tę bandę. I zaczyna się bitwa! Zawadiacy licząc na fuks usiłują uciec i właśnie po to jest ten ich bonus, by mogli uciec do miasta i schować się w hotelu zadnim wrogi żołnierz dojdzie do miasta i wyzwie tego cwaniaczka na pojedynek!!
Jak już wcześniej wspomniałem:
GDYBY NIE UŻALANIE SIĘ BOBÓW I ŁATWOWIERNOŚĆ RESZTY GRACZY, ZAWADIACY BYLI BY CHĘTNIE WYBIERANĄ KLASĄ!
Czyli:
Jeśli chcesz się pojedynkować nie wybieraj zawadiaki, tylko żołnierza
Jeśli chcesz zgarniać kupę kasy od biednych niewinnych mieszczan to wybieraj zawadiakę!
proste?