Dla mnie szalenie zadziwiającym fenomenem jest to, iż większość nowootwartych tematów na forum wiąże się w sprawach związanych z migracjami/błędami, a zawsze wypowiadają się jedne i te same osoby. Wiadomo, myślę że wszyscy mamy takie samo stanowisko w tej sprawie, lecz na tą chwilę nie ma żadnych szans, aby zrealizować to. Powód: jesteśmy skarbonką Inno
Im więcej światów, tym większe zyski. A co, jeśli np. gracz XYZ z super świetnego świata nr 3, sprzedający dom na bryłki do gry, przejdzie na świat nr 29 i okaże się, że P4W w jego wykonaniu jest słabe, bo nie osiąga żadnej przewagi, bo fortowo/pojedynkowo/handlowo jest dzbanem i przestanie płacić daninę Niemcom?
Myślę, że większość pracowników InnoGames liczących tabelki z zyskami nie ma zielonego pojęcia nad przewagą setu Oficera Unii nad Setem Indianina w warunkach fortowych. Jeśli słupki się zgadzają, nic się nie stanie, a starania można sobie odpuścić. Sprawa wygląda następująco - albo ewakuujecie się z tonącej łodzi z gry P4W, albo dostosowujecie się. Wiele lat walczono o poprawę klasy Robotnik - jak widać, fortowo klasa jest aż zbyt poprawiona, a stało się to całkiem niedawno, także jakieś rewolucje są wcielane w życie, chociaż ich ilość pozostawia wiele do życzenia.
Niemniej TW to jest skarbonka i żadnym listem, czy to w języku niemieckim, czy włoskim czy flamandzkim nie zdziałamy nic
Łudzenie się najmniejszymi szansami to chyba domena Polaków, przyzwyczailiśmy się do matematyki w sferze sportowej, to i to przenosimy na grę, która będzie skarbonką na utrzymanie Elnevara i innego syfu pod egidą InnoGames. Kto chce, niech wysiada, a kto będzie bryłkować na światach widmo i podnosić statystyki, będzie robił to nadal