DeletedUser
Gość
Gość
Jestem na Tak w każdym forcie zbudowanym na zachód od Missouri była co najmniej 1 armata.
Patrzcie co wytrzasnąłem
Nie pytajcie skąd to mam bo sam nie wiem
Ciekawe co to oznacza, pewnie fotomontaż ale przynajmniej jest jakaś grafika
Czyli co? W czasie wojny secesyjnej to też była przesada?
Ps. http://www.tqnyc.org/2007/NYC074694/picture/battlesonground_clip_image002.jpg
A ja uważam że pomysł jest świetny. Urozmaiciło by to grę, walkę o fort. Trzeby by tylko to trochę dopracować. Przykładowo armaty zadawały by obrazenia na dany wybrany sektos w którym są przeciwnicy i wszyscy w danym sektorze otrzymywali by obrażenia. Decyzję w który sektos zostanie oddany strzał podejmuje osoba o najwyższym lvl z miasta atakującego znajdująca się aktualnie w sektorze z armatą, bądź jeżeli takowej nie ma to osoba z najwyższym lvl w danym sektorze albo z najwyższym poziomem umiejętności taktyki. Armaty miały by również poziom "życia" i normalnie były by im zadawane obrażenia tak by móc je zniszczyć. Była by możliwość przesuwania armaty przez gracza na zasadach obowiązujących z strzelaniem i max 2 kratki na rundę. Co Wy na to ?
A oczywiście mają je zarówno obrońcy jak i atakujący i można je kupić albo w forcie albo w mieście przy czym w mieście kupuje się je za pieniądze z kasy miejskiej i są one w mieście po prostu zakupione i w razie gdyby miasto zechciało zaatakować jakiśfort są wtedy użuwane
Atakujący i tak mają trudniej... więc obrońcom nie trzeba ułatwiać.. nie
To jest bitwa o fort-nie bitwa secesyjna bez przesady nie róbmy z tej gry-jakiejś gry wojennej