Moje Przemyślenia/Myśli / Modlitwy

Chrystus Zmartwychwstał, Alleluja! Prawdziwie Zmartwychwstał, Alleluja!

Alleluja Jezus żyje
Alleluja Jezus żyje
Alleluja Jezus żyje
Niech Jezus Chrystus żyje zawsze w nas
Niech Jezus Chrystus zawsze nieustannie Zmartwychwstaje w nas

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.


12 kwietnia 2020niedziela Rok liturgiczny: A/II Niedziela Wielkanocna Pierwsze czytanie:Dz 10, 34. 37-43Psalm responsoryjny:ps 118Drugie czytanie:Kol 3, 1-4Werset przed Ewangelią:-Ewangelia:J 20, 1-9 św. Zeno z Werona, św. Juliusz I, papież, św. Sabas Got i Towarzysze, św. Alferiusz. Kolor szat PIERWSZE CZYTANIE Dz 10, 34. 37-43 Gdy Piotr przybył do domu setnika Korneliusza w Cezarei, przemówił w dłuższym wywodzie: «Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jeruzalem. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzy z Nim jedliśmy i piliśmy po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów». PSALM RESPONSORYJNY Ps 118 Psalm (Ps 118 (117), 1b-2. 16-17. 22-23 (R.: por. 24)) W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy Albo: Alleluja Dziękujcie Panu, bo jest dobry, * bo Jego łaska trwa na wieki. Niech dom Izraela głosi: * «Jego łaska na wieki». W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy Albo: Alleluja Prawica Pana wzniesiona wysoko, * prawica Pańska moc okazała. Nie umrę, ale żyć będę * i głosić dzieła Pana. W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy Albo: Alleluja Kamień odrzucony przez budujących * stał się kamieniem węgielnym. Stało się to przez Pana * i cudem jest w naszych oczach. W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy Albo: Alleluja DRUGIE CZYTANIE Kol 3, 1-4 Bracia: Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze Życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.

[lub do wyboru: 1 Kor 5, 6b-8]

(1 Kor 5,6b-8) Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy.

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA) - Alleluja, alleluja, alleluja Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha. Odprawiajmy nasze święto w Panu. Alleluja, alleluja, alleluja Sekwencja Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary Składają jej wierni uwielbień swych dary. Odkupił swe owce Baranek bez skazy, Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy. Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy. Mario, ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam, grób pusty, I świadków anielskich, i odzież, i chusty. Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja, A miejscem spotkania będzie Galilea. Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy, O Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy. EWANGELIA J 20, 1-9 Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.


Rozważania

Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa były faktami, które całkowicie przemieniły nasze spojrzenie na Boga, a w pewnym sensie – także spojrzenie Boga na świat. Religijność, będąca częścią ludzkiej natury, każe nam szukać Boga, starać się nawiązać z Nim kontakt, składać Mu ofiary, aby uzyskać Jego przychylność. Te ludzkie wysiłki, choć słuszne, nie są jednak w stanie odbudować relacji z Bogiem zerwanej przez grzech. Żadna ludzka ofiara nie była w stanie wynagrodzić Bogu za grzechy świata ani naprawić zła spowodowanego przez grzech. Dlatego potrzebna była ofiara Chrystusa, który z miłości, w pełnym posłuszeństwie Ojcu, zechciał przyjąć na siebie cały grzech świata i odkupić go poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie. Od tego momentu Bóg patrzy na nas zawsze przez pryzmat tej paschalnej ofiary – nasze grzechy zostały odkupione, wybaczone, a On sam oczekuje nas jak ojciec na syna marnotrawnego – z otwartymi ramionami. Uznanie tego faktu, dostrzeżenie jego fundamentalnego znaczenia w naszej relacji do Boga, jest podstawą wiary. Wiara to coś więcej niż naturalna religijność, poszukująca Boga niejako oddolnie. To przyjęcie dłoni Boga wyciągniętej ku nam w Chrystusie. Dlatego Apostoł Piotr z taką odwagą może powiedzieć, że „każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów”. Słowa Piotra nie są częścią traktatu teologicznego, ale żywego kerygmatu. Kerygmat zaś jest głoszeniem wiary, która nie jest teologiczną teorią, ale życiowym doświadczeniem. Św. Jan, „ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu”, „ujrzał i uwierzył”. Dlatego później będzie mógł pisać: „To wam oznajmiamy co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce - bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne” (1J 1,1-2). Jaka jest moja relacja z Bogiem? Czy fakt śmierci i zmartwychwstania Jezusa jest tym, na czym opiera się moja wiara? Czy potrafię z odwagą, tak jak apostołowie Piotr i Jan, głosić innym radosną nowinę o Tym, którego przemieniającego działania sam doświadczam w życiu? Czy moje chrześcijaństwo jest „chrześcijaństwem paschalnym”, które na trudy i cierpienia tego życia patrzy zawsze w świetle nadziei zmartwychwstania, czy też jest „chrześcijaństwem zamkniętych drzwi”, które izoluje się od świata, jak apostołowie w Wieczerniku, zanim doświadczyli przemieniającej mocy Zmartwychwstania Chrystusa?


Refleksja


Wyobraź sobie, że w ten poranek Zmartwychwstania idziesz razem z Marią Magdaleną do grobu. Przenikliwa cisza tętni w twoich uszach, a serce bije coraz mocniej. Podchodzicie do grobu i widzicie odsunięty kamień. Spróbuj wejść do środka i zobaczyć, co w nim jest. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana J 20,1–9 Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych. W ciemności człowiek czuje się niepewnie. Myśli i wyobrażenia mocno w nim pracują na jego niekorzyść, wywołując lęk. Maria Magdalena też doświadczała całej gamy uczuć i myśli, idąc do grobu. Jednak one jej nie zatrzymały, a nawet stały się dźwignią do wyjścia z rozpaczy. Popatrz na tę, która pierwsza spotkała żywego Jezusa. Jak bardzo trzeba kochać, jak bardzo trzeba czuć wdzięczność do Boga, żeby wstać rano i zacząć Go szukać? Miłości nie da się opisać czy wyjaśnić, zawsze będzie to tylko nieudolna próba. Miłość zrozumie ten, kto jej doświadczył na sobie. Podobnie jest ze śmiercią i zmartwychwstaniem. Bóg Ojciec w Jezusie objawia nam Jego miłość do nas. Moc tej miłość wyrywa z ciemności grobu, rozpaczy i samotności. Misja zbawienia świata zakończyła się zwycięstwem Jezusa. Teraz Duch Święty pragnie kontynuować tę misję zbawczą w tobie. Jaki kamień ja muszę odsunąć? Wiara potrzebuje świadków, którzy sami spotkali Jezusa i w żywy sposób mówią o Nim. Świadectwo Marii Magdaleny tak mocno poruszyło Piotra i Jana, że nie byli w stanie iść spokojnie do grobu. Jan biegł ile sił w nogach, by ujrzeć to, co Jezus zapowiadał. Dopiero, gdy zobaczył pusty grób, uwierzył Słowu. Kiedy ja byłem ostatnio świadkiem Zmartwychwstałego? Jezu, wyprowadź mnie z ciemności mojego zaryglowanego grobu i prowadź drogą do Ojca.


Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!



Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios. W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego w miłości Ef. 1,3-4

Chrystus Zmartwychwstał, Alleluja! Prawdziwie Zmartwychwstał, Alleluja!



Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 

DeletedUser34142

Gość
Gość
Im bardziej wzrastają
w liczbę przeciwnicy
z tym większą ufnością
oddawaj się Panu.
On swoim potężnym
ramieniem zawsze
będzie cię wspierać
I dzięki temu nie
potkniesz się
P.P
 
Chrystus Zmartwychwstał, Alleluja! Prawdziwie Zmartwychwstał, Alleluja! Alleluja Jezus żyje Alleluja Jezus żyje Alleluja Jezus żyje Niech Jezus Chrystus żyje zawsze w nas Niech Jezus Chrystus zawsze nieustannie Zmartwychwstaje w nas Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu! Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

PIERWSZE CZYTANIE Dz 2, 14. 22-32 W dniu Pięćdziesiątnicy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił donośnym głosem: «Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jeruzalem, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów! Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli, postanowienia i przewidzenia Boga został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówi o Nim: „Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec rozkładowi. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim”. Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami».
PSALM RESPONSORYJNY
Ps 16 Psalm
(Ps 16 (15 1b-2a i 5. 7-8. 9-10. 11 (R.por. 1b


Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, * mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim». Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, * to On mój los zabezpiecza. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, * bo serce napomina mnie nawet nocą. Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, * On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, * a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie, bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz * i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Ty ścieżkę życia mi ukażesz, * pełnię radości przy Tobie i wieczne szczęście * po Twojej prawicy. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Można odmawiać sekwencję: Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA) Ps 118 (117), 24 Alleluja, alleluja, alleluja Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się nim i weselmy. Alleluja, alleluja, alleluja EWANGELIA Mt 28, 8-15 Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą». Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśsmy. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami, i trwa aż do dnia dzisiejszego.



Rozważania


Światło kontra ciemności 1. W liturgii Wigilii Paschalnej ogromną rolę odgrywa symbolika ciemności i światła. Poświęciliśmy Paschał – świecę symbolizującą Zmartwychwstałego Pana. Wnieśliśmy ją do ciemnej świątyni. W normalnych warunkach (poza pandemią) odpalamy potem nasze świece. I w kościele stopniowo staje się jaśniej. Ciemność ustępuje światłu. Prawda o zmartwychwstaniu jest światełkiem wniesionym w ciemności śmierci. Ta prawda jest przekazywana przez łańcuch świadków. To światło wydaje się początkowo słabe, ale im więcej ludzi zabiera na drogę to światło, tym w całym świecie staje się jaśniej. 2. W dzisiejszej ewangelii też widzimy to zmaganie światła i ciemności. Są dwie grupy osób, które niosą wieść o zmartwychwstaniu. Pierwsza grupa próbuje je podać dalej, przekazać innym. Druga grupa próbuje zagasić to światło. Pierwsza grupa to kobiety. One są pierwszymi świadkami zmartwychwstania. „Idźcie i oznajmijcie moim braciom” słyszą polecenie Zmartwychwstałego. Zaczyna się rozprzestrzenianie się światła, które trwa do dziś w Kościele. Kto uwierzył, ten otrzymuje to samo polecenie „Idźcie i oznajmijcie moim braciom”. Czyli dawajcie świadectwo prawdzie, bo ona dotyczy wszystkich. 3. Druga grupa to żołnierze: „powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło”. W oryginale jest tam czasownik „oznajmili”. Prawda o pustym grobie dociera do religijnych elit Izraela tych, które mają ostatnią szanse się nawrócić. Jest tu pewien paralelizm, żołnierze zostają także posłani. Tyle, że do głoszenia kłamstwa. I to za pieniądze. To ciekawe, bo przecież, gdyby arcykapłani i starsi byli przekonani, że ciało zostało wykradzione powinni dać żołnierzom pieniądze za szukanie i znalezienie ciała. Oni jednak woleli dać im kasę za szerzenie kłamstwa. I to kłamstwo trwa aż do tej pory, pisze Ewangelista. 4. Tak jest do dziś. Są świadkowie prawdy, którzy dzielą się wiarą. Odpalają innym świece od swojej. I są potężne pieniądze wydawane po to, aby szerzyć kłamstwo. Raz po raz pojawiają się naukowcy, którzy odkrywają „prawdę” o Jezusie na podstawie jakiegoś odkrycia czy papirusu, co potem okazuje się fałszywką. Zmaganie światła i ciemności trwa. Jest ewangelia i anty-ewangelia. Warto zauważyć, że Bóg wybiera raczej skromne środki. Jezus nie ukazał się przed Sanhedrynem, arcykapłanami czy Piłatem. On ukazuje się tym, którzy wierzą i kochają Go. 5. „Tajemnica Boga polega na tym, że działa On bez rozgłosu. W wielkiej historii ludzkości stopniowo tylko buduje swoją historię. Staje się człowiekiem, tak jednak, że przez współczesnych sobie, przez miarodajne siły historii, może pozostać niezauważony. Cierpi i umiera, jako Zmartwychwstały chce przyjść do ludzkości tylko przez wiarę swoich, którym się ukazuje. Nie przestaje lekko pukać do drzwi naszych serc i jeśli je otworzymy, powoli czyni nas widzącymi” (Benedykt XVI).

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. Fil. 4,6-7


Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. Fil. 4,6-7


Chrystus Zmartwychwstał, Alleluja! Prawdziwie Zmartwychwstał, Alleluja!

Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 
szczęść Boże o każdej porze

zachowajcie Pokój w sercu który jedynie pochodzić może od Pana Boga przez zasługi Jezusa Chrystusa i przez Niepokalane Serce Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej.

Módlmy się na Różańcu bowiem tylko na Różańcu wymodlony wolną Polskę .

Szukajcie przede wszystkim pomocy i oparcia w Niepokalanym Sercu Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej.

Niepokalane Poczęcie jest ratunkiem na czasy ostateczne.

Masoneria kościelna i diabeł chce zniszczyć Kościół i już zamknął Kościoły .
Ohyda spustoszenia o której mowa jest i wypełnia się na naszych oczach .

Kto uwierzy i będzie żył Ewangelią ten będzie zbawiony .

Zawierzam wszystkich Was i Wasze Rodziny w opiekę Niepokalanemu Sercu Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej.

Pokój Wam
 
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.


Słowo na dziś

Woła ciebie 1. Prawda o zmartwychwstaniu dociera do człowieka z trudem. Jesteśmy zamknięci w naszych doczesnych horyzontach. Próbujemy ograniczać Boga. On jednak jest większy. I stopniowo otwiera nam oczy na rzeczywistość, która nam się w głowie nie chce pomieścić. Otwiera nam najpierw serce, potem umysł. 2. Czemu płaczesz? To pytanie pada dwa razy w tekście. Jezus pozwala człowiekowi wypowiedzieć swój ból. Nazwać cierpienie. Nie mówi „nie płacz”, ale pyta delikatnie „dlaczego płaczesz?”. To ważne, aby się wypłakać, wyżalić. Żałoba musi wybrzmieć. Co mnie boli? Co jest największym moim cierpieniem? Co wyciska mi łzy z oczu? 3. „Zabrano Pana mego” – mówi Magdalena. Nie dość, że Go zabito, to jeszcze teraz zniknęło Jego ciało. Zauważmy, że Maria nie mówi „ciało”, „zwłoki”, ale mów „zabrano Pana mego”. Ona ciągle kocha Jezusa, choć umarł. Ona ciągle Go szuka, chce być blisko. Jej serce kocha. I ta miłość prowadzi ją na spotkanie, którego się nie spodziewała. 4. W pierwszej chwili nie rozpoznaje Jezusa. Bierze Go za ogrodnika. Dopiero gdy słyszy swoje imię „Mario!”, jej oczy zalane łzami zaczynają widzieć. Tak, to Jezus. On żyje. W Wielkanoc Pan woła każdego z nas. Jeśli Go szukamy, jeśli jak Maria nie ustajemy w miłości, to usłyszymy, jak zwraca się do nas po imieniu. Kochające serce rozpoznaje obecność Miłości. Słyszy jej głos. 5. „Nie zatrzymuj Mnie”. Nie da się ogarnąć tajemnicy Boga, tajemnicy życia sięgającego poza śmierć. Jezus zmartwychwstały jest ten sam, ale jednak inny. Przynależy już do rzeczywistości wykraczającej poza ten świat. Maria jakby na moment zapomniała o krzyżu; chciała, by było jak dawniej. Teraz jednak jest inaczej. My, żyjący wciąż na tym świecie, możemy dotknąć Jezusa tylko przez wiarę. Szukając Go, tęskniąc, pragnąc i podążając w Jego stronę.

Rozmyślania

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii usłyszysz, co może się wydarzyć, gdy pozwalamy Bogu się odnaleźć. Historia Marii Magdaleny to opowieść o wierze pełnej czułości i radości. Słuchając spróbuj wyobrazić sobie emocje, jakie pojawiają się w sercu kobiety. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana. J 20,11-18 Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: „Niewiasto, czemu płaczesz?” Odpowiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?” Ona zaś, sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę”. Jezus rzekł do niej: „Mario!” A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: Mój Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”„. Poszła Maria Magdalena i oznajmiła uczniom: „Widziałam Pana”, i co jej powiedział.


Jest wiele pytań, które zadaje sobie człowiek tęskniący za Bogiem. Najważniejsze z nich jest podobne do tego, które słyszymy w Ewangelii: „gdzie położono mojego Pana?”. Pociecha płynie jednak z zupełnie innej strony. Nie chodzi o to, żeby wiedzieć, gdzie znajduje się nasz Bóg, ale aby dać Mu się odnaleźć. Bóg jest obecny przy nas, gdy życiowo miotamy się między poszukiwaniem sensu a ostatkami nadziei na zmianę. Co robiłeś, gdy ostatnio przeżywałeś trudności w wierze? Widząc swojego Mistrza, Maria wypowiada jedno słowo: „Rabbuni”. Tych, których kochamy, nazywamy zwykle w bardzo osobisty sposób. Dla Magdaleny Jezus był Nauczycielem, ale też kimś niesamowicie bliskim, można by nawet rzec, “prywatnym”. Gdybyś miał określić Jezusa jednym słowem, to jakiego byś użył? Porozmawiaj z Nim o tym. Dla Marii przygoda z Dobrą Nowiną nie zakończyła się przy boku Jezusa. Mistrz wskazuje jej nowy kierunek życia ‒ ewangelizację. Nie chodzi więc tylko o to, żeby dać się znaleźć Bogu, albo tylko o to, żeby mieć z Nim relację. Boża radość chce nieść światło w świat pełen smutku i rozczarowania. Komu dzisiaj powinieneś powiedzieć o Bogu? W jaki najlepszy sposób możesz innym nieść radość i nadzieję? Jeśli odkryłeś jakieś pragnienie, które Bóg wzbudził w twoim sercu, porozmawiaj z Nim o tym.

Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie Ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? 1 Jan. 5:4-5


Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 

DeletedUser34142

Gość
Gość
Modlimy się nieustannie
i ofiarujemy cierpienia w intencjach
zgodnych z wolą Bożą;módlmy się i
znośmy cierpienia w duchu wynagrodzenia za własne.i innych winy.
P.P.
 
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu! Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.


psalm 105
Niech się weselą szukający Pana Albo: Alleluja Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, * głoście Jego dzieła wśród narodów. Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, * rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda. Niech się weselą szukający Pana Albo: Alleluja Szczyćcie się Jego świętym imieniem, * niech się weseli serce szukających Pana. Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, * zawsze szukajcie Jego oblicza. Niech się weselą szukający Pana Albo: Alleluja Potomkowie Abrahama, słudzy Jego, * synowie Jakuba, Jego wybrańcy. On, Pan, jest naszym Bogiem, * Jego wyroki obejmują świat cały. Niech się weselą szukający Pana Albo: Alleluja Na wieki pamięta o swoim przymierzu, * obietnicy danej tysiącu pokoleń, o przymierzu, które zawarł z Abrahamem, * przysiędze danej Izaakowi.


Słowo na dziś

Droga leczenia ran 1. Znamy drogę krzyżową Jezusa. Drogę do Emaus można by nazwać drogą po-krzyżową. Pokazuje ona Jezusa leczącego nasze rany mocą swojego zmartwychwstania. W dwóch uczniach przybitych przez dramat krzyża można zobaczyć uniwersalny obraz ludzi dotkniętych przez cierpienie, złamanych na duchu, przeżywających stratę. Ich świat się zawalił. Idą przytłoczeni. Nie widzą przyszłości. Jezus to wszystko zmienia. Jak to robi? Prześledźmy najważniejsze etapy tej uzdrawiającej terapii. 2. „Przybliżył się i szedł z nimi”. Jezus zbliża się do nich. Wchodzi delikatnie w ich świat cierpienia, rozczarowania. Nic nie tłumaczy, nie mówi. Po prostu jest. Idzie z nimi, czyli dzieli z nimi ich drogę pełną bólu. Miłująca obecność. To jest pierwsze. 3. Potem Jezus stawia pytanie, które wyzwala opowieść. Uczniowie opowiadają o swoich przeżyciach. Jezus wiedział przecież najlepiej, o co chodzi. To Jego ukrzyżowano. A jednak słucha ich cierpliwie. Pozwala, aby wypowiedzieli swój ból. To ciekawe, że uczniowie znają doskonale historię Jezusa, wiedzą już nawet o pustym grobie. Ale nie mają klucza do całości. Nie widzą sensu. Z ich opowieści nie wynika, że Jezus jest ich zbawcą, ale raczej wielkim rozczarowaniem. Ich serce jest zablokowane. Wiele wiedzą, mało rozumieją. Właściwie nic. 4. Potem dopiero zabiera głos Jezus. Pojawia się moment pouczenia. „O nierozumni” to brzmi twardo. Ale człowiek pogrążony w smutku nie myśli logicznie. Jest cały zanurzony we własnym bólu. Skupia się tylko na nim. Jezus pokazuje im, że cierpienie jest częścią Bożego planu. Krzyż jest etapem, nie kresem. Oni jednak nadal pozostają zamknięci. 5. „Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej”. Jezus się nie narzuca. Zostawia przestrzeń dla ich decyzji. Czeka, aż obudzi się w uczniach wola życia, wola spotkania. Wiara wymaga decyzji nawet gdy jeszcze do końca nie wiemy, o co chodzi. Człowiek musi zrobić krok, choćby mały, w stronę Boga. Powiedzieć „zostań Panie” i zaprosić Go do swojego domu, do swojego życia i cierpienia. Wiara zawsze rodzi się z wolności. 6. Łamanie chleba przy stole w Emaus, to oczywiście Eucharystia. Ten znak odblokowuje uczniów, otwiera im oczy. Rozpoznają Jezusa. Sakramenty pełnią tę samą rolę. One budzą serca do wierzenia. Dopiero wtedy, kiedy serce płonie, w umyśle wszystko zaczyna się składać w całość. 7. Zniknął im sprzed oczu. Ale oni są już inni. Ich serca są napełnione żarem. Wracają do Jerozolimy pełni zapału, gotowi dzielić się swoją wiarą. Są świadkami zmartwychwstania. 8. Jezus przybliża się do mnie i do ciebie. Właśnie teraz, gdy jesteśmy tak zagubieni z powodu pandemii. Leczy nasze rany. Zostań Panie z nami!


Mam zawsze Pana przed sobą. Gdy On jest po prawicy mojej, nie zachwieję się. Ps. 16:8


Zawierzam wszystkich Was i Wasze Rodziny w opiekę Niepokalanemu Sercu Maryi Panny Dziewicy Niepokalanej. Pokój Wam

Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 
Nie kładź się nigdy spać,
zanim nie zrobisz rachunku sumienia.
Zastanawiając się jak przeszedł dzień
I zanim skierujesz wszystkich
myśli do Boga.
P.P
Czasami ludzie zaczepiają innych i zaczynają rozmowę. Może się to zdarzyć w każdym publicznym miejscu. Wtedy prowadzą ze sobą mało zobowiązujące rozmowy, po czym każdy rusza dalej w swoją stronę. Posłuchaj historii o dwóch ludziach i nieznajomym, który zaczepił ich w podróży. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Łukasza. Łk 24,13-35 W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: „Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?” Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: „Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało”. Zapytał ich: „Cóż takiego?” Odpowiedzieli Mu: „To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli”. Na to On rzekł do nich: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. Obydwaj podróżni są bardzo zajęci rozmową o ostatnich wydarzeniach. Oskarżono i zabito ich Nauczyciela, a dla nich skończył się pewien rozdział w życiu i pozostał po nim tylko smutek. Są tak zajęci swoim dramatem i utratą nadziei, że nie ma w nich otwartości na to, co wnosi nowo spotkany człowiek. Czy zdarzyło ci się kiedyś być tak zapatrzonym we własne problemy, że nie rozpoznałeś Zmartwychwstałego Jezusa przychodzącego w innym człowieku? To właśnie stało się z Kleofasem i drugim uczniem. Dopiero kiedy zaczęli słuchać nowego towarzysza podróży, ich serca zaczęły płonąć, a oczy się otwierać. Czy miałeś kiedyś takie doświadczenie? Jeśli tak, przypomnij sobie, jakie uczucia ci towarzyszyły. Rozmowa z nieznajomym całkowicie zmieniła spojrzenie Kleofasa i drugiego ucznia na to, co się wydarzyło. Doświadczenie było tak silne, że zmusili podróżnego, żeby został z nimi. Wtedy zobaczyli w Nim swojego Nauczyciela i pobiegli do przyjaciół, żeby im o tym opowiedzieć. Jeśli rozpoznałeś w kimś Jezusa, przypomnij sobie teraz tę osobę. Jeśli chcesz spotkać Zmartwychwstałego Jezusa w drugim człowieku, powiedz Mu teraz o tym. Poproś go o to, żebyś był wrażliwy i otwarty na innych. Możesz też prosić, żeby Jezus przez Ciebie działał na tych, których spotykasz każdego dnia.
 

DeletedUser34142

Gość
Gość
Zachowaj Pokorę i pozwól by
Jezus działał w tobie tak
jak chce.
Należy czynić wszystko,
aby stać się świętym, by
służyć tak wielkiemu Bogu i bliźnim.
P.P
 
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.


Słowo Boże na dziś Rozważnia

Dary Zmartwychwstałego 1. „Pokój wam!”. Pierwsze słowa Jezusa Zmartwychwstałego to coś więcej niż konwencjonalne pozdrowienie. To pokój pochodzący z nieba, owoc Paschy Chrystusa. Pokój jako owoc zwycięskiej bitwy, którą Jezus stoczył w naszym imieniu ze śmiercią. Pokój, który ma w sobie coś ze spoczynku pierwszego szabatu, owego „odpoczynku” Boga. To pierwszy dar, który przynosi zmartwychwstanie. Jakże bardzo tego pokoju teraz potrzebujemy. 2. „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?” – pyta Jezus. Chciałoby się powiedzieć, Panie Jezu, nie dziw się. Widok człowieka, który właśnie wyszedł z grobu, może szokować, budzić zmieszanie i wątpliwości. Czy i my sami nie jesteśmy pełni wątpliwości? Jak to możliwe, pytamy. Apostołom wydaje się, że widzą ducha, zjawę. Jak w wielu innych opisach spotkań ze Zmartwychwstałym, tak i w tym przypadku prawda o żywym Jezusie dociera z trudem do wybranych świadków. Konieczny jest czas. Dokonuje się stopniowe dojrzewanie paschalnej wiary. „Oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia…”. Piękne zdanie. Strach już ustępuje radości, ale wciąż nurtuje pytanie „jak to jest możliwe?”. 3. Jezus przybywa do Wieczernika nie jako duch, ale w ciele. Zmartwychwstanie oznacza nowy rodzaj cielesności, która nie podlega już prawom fizyki. Dlatego Pan zaprasza, by Go dotknąć, pokazuje poranione ręce i nogi, je z nimi posiłek. Ciało także zostanie zbawione. Ciało mężczyzny i kobiety nie jest mało ważną powłoką dla ducha. Ciało przynależy do istoty człowieczeństwa. I ono jest wezwane do wieczności, zostanie poddane przetwarzającej mocy Bożej miłości. To jeszcze jeden argument na rzecz godności ludzkiego ciała. 4. Kiedy Apostołowie uspokoili już swoje emocje, Jezus daje im kolejny dar. To jest dar głębokiego rozumienia Pisma. Zmartwychwstanie jest kluczem do zrozumienia Biblii. Stary Testament był w istocie oczekiwaniem na decydującą interwencję Boga w historię. I to się właśnie dokonało. Żyjemy w epoce po Chrystusie. Nie tylko w tym sensie, że chronologicznie jesteśmy po jego czasie życia. Żyjemy po Jego zmartwychwstaniu. To sprawia, że historia mojego życia jest objęta mocą zmartwychwstania. Przez swój Kościół (a w nim sakramenty i Słowo Boże) Jezus daje mi swój pokój, daje przebaczenie grzechów i wreszcie dar głębszego rozumienia siebie i świata w świetle Słowa. Zmartwychwstanie jest nie tylko nadzieją na przyszłość. Jest także kluczem do czytania przeszłości. To decydujący wektor dziejów. Ten, który jest Alfa będzie także Omega. Początek i Koniec w Nim. On jest Panem.

Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Jan. 14:26


Podziel się Słowem Bożym z innymi:



moja prośba do moich Przyjaciół ,znajomych i ludzi dobrej woli

w związku ,iż mój temat debaty i ankiety na temat nowego świata takiego jak był na początku ,po analizach chodzi najbardziej i to żeby na takim świecie nie było ewentow a wszystkie ubrania i bronie były by dostępne z prac ,zakup u krawca ,rusznikarza w wielobranżowym w Mieście ,
po analizach ważne aby był fory i Galifrey ale tylko z ciuchami i brońmy z miasta to do dopiero by byłby fory z ciuchami od krawca ogólnie bez Ewentow ,kodów ,bryłek .

Kwesta co by było jest do analizy

jeśli taki pomysł was interesuje proszę pisać bezpośrednio do LENKI 22

gdy będzie miała więcej takich wiadoaci jest szansa do dyskusji

Razem damy radę Przyjaciele
 

DeletedUser34142

Gość
Gość
Gdyby Jezus odwieczne
Słońce mnie nie oświecił,
nie ujął za rękę,to ileż razy-
któż to wie ?
-zachwiała moja wiara,moja
nadzieja i pomniejszyła moja
miłość,a mój umysł pogrążyłby się
w ciemności. P.P
 
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Słowo Boże na dziś
Rozważania


Dzisiejsza Ewangelia mówi o spotkaniu zmartwychwstałego Jezusa z uczniami. To spotkanie jest inne niż poprzednie. Uczniowie na początku nie rozpoznają swojego Mistrza, dzieje się to dopiero przy wspólnym posiłku. Dołącz do uczniów i otwórz swoje serce na spotkanie z Jezusem. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana. J 21,1-14 Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: „Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: „Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: „Dzieci, macie coś do jedzenia?” Odpowiedzieli Mu: „Nie”. On rzekł do nich: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: „To jest Pan!” Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: „Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: „Chodźcie, posilcie się!” Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: „Kto Ty jesteś?”, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. Uczniowie wracają do Galilei. Tam według obietnicy miał ich spotkać zmartwychwstały Jezus. To miejsce dawnej pracy niektórych z nich. W oczekiwaniu na spotkanie podejmują swoje codzienne zajęcia. Wyruszają nocą na połów ryb. Czeka ich porażka ‒ sieci są puste. Jak często twoje obowiązki, praca zawodowa sprawiają, że masz poczucie zawodu i zniechęcenia? O świcie nieznajomy, stojący na brzegu, zachęca uczniów, aby spróbowali jeszcze raz. Piotr podejmuje próbę. Sieci są pełne ryb. I tylko jeden uczeń rozpoznaje Jezusa dzięki poruszeniu serca. Jakże często podobnie jest w naszym życiu. Staramy się zrobić wiele rzeczy sami, nie słuchając dobrych rad. Brak nam wrażliwości w odczytywaniu Bożych znaków. Ile jest w tobie otwartości na te znaki? Piotr płynie do Jezusa. Chce jak najszybciej znaleźć się przy Mistrzu. Jezus przygotował dla wszystkich posiłek. Troszczy się nawet o najprostsze, przyziemne potrzeby. Nadal jest sługą. Chce, abyś też odnajdywał Go w codzienności. Chce się z tobą spotykać, wspierać w trudnościach. Jak odpowiesz teraz Jezusowi? Podziękuj Jezusowi za spotkanie z Nim podczas tej modlitwy. Poproś go o siły w codziennych trudnościach


Refleksja

Dzieci, posilcie się 1. Historia zatoczyła krąg. Apostołowie są w miejscu, gdzie zaczęła się ich przygoda z Jezusem. Nie wiedzą za bardzo, co mają dalej robić. Wrócić do rybołówstwa? Próba łowienia ryb kończy się niepowodzeniem. Tak samo było, gdy Pan Jezus powoływał Piotra. Wtedy też nic nie złowili. I historia się powtarza. Jezus znowu zaprasza Piotra i jego towarzyszy na połów. I znowu połów jest obfity, choć tym razem sieć się już nie rozerwała. To jakby opis kolejnego powołania. Można to odnieść do naszego życia. Jest pierwsze powołanie, pierwsza decyzja, pierwsza miłość. Ale potem jest doświadczenie życia, w kapłaństwie, w małżeństwie. Wiele pięknych chwil, ale też proza życia, krzyż, rozczarowania, zdrady. I przychodzi moment jakby powołania w powołaniu. Jezus jeszcze raz, po jakimś krzyżującym doświadczeniu, wzywa do zaufania Mu, do wybrania Go w pewnym sensie na nowo. Może mamy ochotę rzucić się w morze, aby zmyć brud, którym zarosło moje kapłaństwo czy małżeństwo. Jego miłość jest niezmienna. On ze spokojem szykuje mi śniadanie. A za chwilę zapyta, czy nadal Go kocham. 2. „To jest Pan”. Podpowiada Piotrowi Jan. On znowu jest pierwszy w wierze. Tak jak wtedy, gdy biegli obydwaj do pustego grobu. Wtedy też pierwszy uwierzył Jan, umiłowany uczeń. Obok nas są ludzie, którzy głębiej kochają Jezusa niż my. Ich wiara pomaga naszej wierze. Ktoś obok mnie mówi mi „To jest Pan”. Dziękujmy Bogu za takich świadków. 3. Jezus przygotowuje uczniom śniadanie. Zwraca się do nich „dzieci”. „Chodźcie, posilcie się!”. Uczniowie wciąż są w szoku. A Pan troszczy się o nich w tak zwyczajny sposób. Jakby im chciał powiedzieć, musicie jeść chłopcy, bo macie sporo do zrobienia. Żeby karmić innych, trzeba wpierw karmić siebie. Miłość Jezusa wyraziła się najmocniej na krzyżu. A teraz wyraża się w takim drobiazgu, jak przygotowanie posiłku. Uczy nas Bóg w ten sposób, że miłość czasem wymaga heroizmu, a czasem zwyczajnej troski, podania kubka wody, upieczenia ryby, założenia maseczki czy wykonania telefonu do samotnej sąsiadki. Kiedy nie wiemy, co ze sobą zrobić, dobrze jest rozejrzeć się wokół i poszukać prostego dobrego uczynku. W ten sposób uczymy się heroizmu, który może kiedyś będzie musiał wyrazić się w jakimś wielkim czynie miłości.


Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen


Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Jan. 14:26

Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 
Wsparcie to ważna rzecz, powinniśmy go udzielać. Jeżeli się z kimś nie zgadzamy warto przedstawić mu swoje argumenty byleby unikać kłótni, a wszystko skończy się dobrze :)
to prawda ,
ze względu na blokowanie tematu przez moderatora osoby zainteresowane Światem z mojej propozycjiesłanie i ich znajomych im więcej tym lepiej proszę o przsyłanie propozycji bezpośrednio do CM .

Choć są małe szanse warto spróbować bowiem nie mamy nic do stracenia a kto pyta nie błądzi

Pokój Wam
 

DeletedUser34142

Gość
Gość
Światło Boga jest pochodnią,
która kieruje krokami dusz udręczonych.
Pokój to porządek i ład między nami.
On jest stałą radością która rodzi się
że świadectwa czystego serca .
On jest świętą radością serca ,którym
rządzi Bóg. P.P
 
Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu!
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Słowo Boże na dziś

Rozważania

Wyrzucał im brak wiary 1. To, co najbardziej uderza w tym fragmencie, to brak wiary uczniów. Ewangelista w jakimś sensie streszcza opisy ukazywania się Jezusa zmartwychwstałego. I jak refren powtarza się: „nie dali temu wiary”, „im też nie uwierzyli”, „wyrzucał im brak wiary”. To pocieszające dla nas, słabej wiary. Skoro sami Apostołowie mieli problemy z wiarą, więc my też mamy prawo je mieć. Krzyż rozumiemy lepiej, bo mamy doświadczenie bólu, niesprawiedliwości, samotności. Śmierci wokół nas też nie brakuje. Ale wstawanie z grobu nie mieści się nam w głowie. W tych dniach wciąż podawane są statystyki: tylu i tylu zainfekowanych, tylu i tylu zmarło, tylu i tylu wyleczonych. Ktoś dopisał do tych liczb: jeden zmartwychwstały. Póki co jeden, ale przecież kiedyś ta liczba ulegnie pomnożeniu. Ten Jeden jest naszą nadzieją. Póki co wciąż wyrzuca nam wiary i upór w tym niedowiarstwie. Panie, nie ustawaj w tych wyrzutach. Bez wiary nie możemy się Tobie podobać. 2. „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”. To polecenie daje Jezus tym, którym dopiero co wyrzucał brak wiary. Misja Kościoła opiera się na czymś trwalszym niż ludzka wiara. Głoszenie Ewangelii dokonuje się mocą Ducha Świętego. Uczniowie zaczną głosić Dobrą Nowinę dopiero po Pięćdziesiątnicy. A jednak świadkami Jezusa są ludzie, którzy sami są słabi w wierze. To dotyczy Apostołów. I tym bardziej nas. Mamy nieść Ewangelię nie czekając aż sami wszystko pojmiemy, uwierzymy na sto procent. Może zawsze nasza wiara będzie w jakiejś mierze przemieszana ze znakami zapytania. Nie szkodzi. Mamy zapalać światło w ciemności nie oczekując od siebie perfekcyjnej wiary. Ogień daje Bóg, a świeca bywa lepsza lub gorsza, byle pozwalała ogniowi płonąć. Ogień nie jest od nas, jest z nieba.

Refleksja

Usłyszysz dziś o reakcjach osób bliskich Jezusowi na Jego zmartwychwstanie. Pomyśl przez chwilę, jak ty reagujesz na tę wiadomość. Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Marka. Mk 16,9-15 Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary. Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” Maria Magdalena była pierwszą osobą, jakiej Jezus ukazał się po zmartwychwstaniu. Papież Franciszek nazwał ją Apostołką Apostołów. Bez wahania podzieliła się swoją radością. Zaniosła najważniejsze przesłanie naszej wiary, ale nie została przyjęta nawet przez tych, którzy byli bliscy Jezusowi. A może ty też czasem nie mówisz o swojej wierze, bo boisz się odrzucenia?

Po śmierci Jezusa uczniowie byli w rozpaczy. Nie rozumieli tego, co się stało. Mieli zupełnie inne wyobrażenie o Jezusie, o Jego misji, tak jakby nie zrozumieli Jego nauczania, mimo że przez trzy lata byli przy Nim. Może też jesteś blisko Jezusa, słuchasz Go, modlisz się, uczestniczysz w życiu Kościoła. Przypomnij sobie sytuację, gdy przeżywałeś utratę kogoś bliskiego lub czyjeś cierpienie, które bardzo cię dotknęło, a którego nie rozumiałeś. Czy potrafiłeś wtedy zaufać Jezusowi? Jezus spotyka się z brakiem wiary swoich uczniów oraz ich uporem w przyjęciu prawdy o zmartwychwstaniu. Wyrzuca im to, ale ich samych nie odrzuca. Wręcz przeciwnie, wysyła ich na misję. Mają iść na cały świat i głosić to, w co sami na początku nie uwierzyli. To bardzo dobra wiadomość dla nas. Bóg nie zraża się naszym niedowiarstwem, słabością i uporem. Wskazując na nasze braki, uświadamia nam fakt, że bez łaski nie możemy nic zrobić. Z Nim zaś możemy wszystko. Do czego Jezus zaprasza cię dzisiaj? Podziękuj Jezusowi za wiarę. Powiedz Mu bez lęku o swoich wątpliwościach, prosząc o umocnienie w wierze.



Dni człowieka są jak trawa: Tak kwitnie jak kwiat polny. Gdy wiatr nań powieje, już go nie ma I już go nie ujrzy miejsce jego. Lecz łaska Pana od wieków na wieki Dla tych, którzy się go boją, A sprawiedliwość jego dla synów ich synów Ps. 103:15-17

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.


Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Podziel się Słowem Bożym z innymi:
 
Do góry