Sytuacja na świecie VII

  • Rozpoczynający wątek MiDiX
  • Data rozpoczęcia
No właśnie. Nudy. Znów wyszedłem z miasta i sobie pracuję.
Po pojedynku ludzie mają pretensje, forty nudne, bo połowa to offy, w mieście cisza.... Wiatr wyje i wilki wyją. Wyć się chce ;)
 

DeletedUser

Gość
Gość
No właśnie. Nudy. Znów wyszedłem z miasta i sobie pracuję.
Po pojedynku ludzie mają pretensje, forty nudne, bo połowa to offy, w mieście cisza.... Wiatr wyje i wilki wyją. Wyć się chce ;)

KZI, zrób to co ja :) Osiądź w jakimś miasteczku i pojedynkuj się do woli, od czasu do czasu chodź na forty. Ja wybrałem takie życie i jestem zadowolony. Deadlands po "zamachu stanu" to porażka, zgadzam się z Tobą ;)

Co do atakowania fortów - JGW może być tym zniesmaczone i zaskoczone, ale byłe TG powinno sobie przypomnieć, jak to swego czasu atakowali po 6-7 fortów LK w jednym dniu.
 
Sytuacja na tym świecie z dnia na dzień jest coraz gorsza i nikt już tego nie zatrzyma: ) Było miło ale się skończyło:) Powodów jest wiele, nie ma co już wypominać różnych rzeczy. Niedługo mamy sesję na studiach, a potem wakacje po których już mało kto wróci do czynnej gry na s7:)

mic222 nie wracaj już dawnych czasów, wtedy na tym serwerze aktywnie grało 4x więcej graczy niż jest obecnych teraz. Wyzywanie 7czy10 fortów miało inny wymiar. Nawet jak po takich akcjach ktoś stracił 3 forty, to podobną akcją mógł je odzyskać. Obecnie -COA jeśli straci fort na rzecz MJ i Sunrise to już nie ma szans aby go odzyskać. Niestety taka prawda. Różnica poziomów, wsparcie KMZ i Husarii + spora przewaga w punktach życia robi swoje :( U nas nikt już nie myśli o jakichś rewolucjach na tym świecie. Bronimy tego co mamy, czasem atakujemy ale to głównie chyba z tego aby spotkać się na czacie i trochę się pobawić czy może zwyczajnie pogadać. Osobiście widziałem "ratunek" w sojuszu COA i KMZ albo utworzeniu jakiejś alternatywy dla sojuszu MJ na wschodzie, poprzez jego częściowe rozbicie. Jak widać nikt się do tych propozycji nie potrafił obiektywnie ustosunkować, a i swojej kontrpropozycji też nie przedstawił. Ogólnie obojętność, poparta sojuszem 70% mieszkańców s7 ;) Coraz mniej jest też ludzi, dla których warto w ogóle logować się tutaj i lepiej już raczej nie będzie :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jeszcze na początku kwietnia była szansa na ożywienie s7. Wtedy jeszcze byłem w nieźle prosperującym Deadlands i wszystko układało się... ciekawie ;) Pod koniec marca ułożyłem taktykę "wojny błyskawicznej" z TG. Rozpisałem wszystko dokładnie, zrobiłem wykresy, przydzieliłem miasta sojusznicze do poszczególnych fortów. Kilka dni później na naszym czacie odbyło się, jak wówczas sądziliśmy, jedno z najważniejszych spotkań w historii KMZ. Na konferencję przybyli przedstawiciele miast nKMZ, MJ i Sunrise. Wówczas MJ odmówiło nam pomocy. Mimo to dalej trwałem w swoim zamiarze wyparcia TG z ziem KMZ. 11 kwietnia miał być dniem rozpoczęcia wojny, w moim przekonaniu ostatniej, między KMZ a TG. Pół godziny przed zapoczątkowaniem bitew pokłóciłem się na czacie z założycielem, który(jak zawsze zresztą) twierdził, że atak nie ma sensu, a ja "pitolę". W dodatku wypominał mi, że nie przedstawiłem radzie wszystkich postanowień podjętych na naradzie. Wywalił kilku najaktywniejszych graczy, zdegradował połowę rady(w tym mnie). Założycielem został... drugi przedstawiciel Deadlands na konferencji. Stwierdziłem, że tak się bawic nie będę i olałem KMZ. Jak widać dobrze zrobiłem, bo od 11 kwietnia minął ponad miesiąc, a oni dalej skupiają się na obronie. Jednym słowem - dezorganizacja i porażka na własne życzenie.
 
Niestety główną winę za to co się obecnie dzieje na s7 ponoszą założyciele najważniejszych miast, wszystkich najważniejszych miast. Bardzo nierozsądna polityka doprowadziła do tego, że bardzo dużo osób opuściło ten świat, pojawiła się nuda, rutyna i brak chęci do gry. Co do KMZ no to w zasadzie ten sojusz obecnie nie ma żadnego dobrego organizatora, chyba większość czołowych postaci tej koalicji przeniosła się na s12, a tutaj zaglądają jedynie z sentymentu. Ściśle współpracują z Husarią i wykonują jej polecenia. W zasadzie mogliby zmienić nazwy miast na Husaria 25,26,27 itd. Ciężko też powiedzieć coś pozytywnego o osobach które dołączają do miast Husarii... rozumiem dołączyć do Husaria I II III, no nawet może V ale gromadzić się w Husaria XV, XVI czy XVII? Świadczy to o tym, że na tym świecie nie ma już wielu osób którzy sami mają odwagę poprowadzić własne miasto, a niektóre osoby wolą pochować się w takich masówkach i ślepo wykonywać polecenia. Nigdy nie miałem żadnych pretensji do mieszkańców miast. Jest wielu bardzo dobrych i pozytywnych graczy zarówno w KMZ, Husarii, MJ, Sunrise czy innych miastach. Wiele razy pokazali, że potrafią się nieźle bawić. Największym problemem są tutaj dowódcy, którzy swoją nieudolnością doprowadzili do takiej sytuacji i to nas trzeba głównie winić. Sęk w tym, czy potrafimy się do tego przyznać.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser

Gość
Gość
Po prostu założyciele miast MJ, lub/i Sunrise powinni zastanowić się co jest ważne: ranking czy zabawa.
Rozmowy typu "ten spieprzył to, drugi tamto" nie mają sensu
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jeszcze na początku kwietnia była szansa na ożywienie s7. Wtedy jeszcze byłem w nieźle prosperującym Deadlands i wszystko układało się... ciekawie ;) Pod koniec marca ułożyłem taktykę "wojny błyskawicznej" z TG. Rozpisałem wszystko dokładnie, zrobiłem wykresy, przydzieliłem miasta sojusznicze do poszczególnych fortów. Kilka dni później na naszym czacie odbyło się, jak wówczas sądziliśmy, jedno z najważniejszych spotkań w historii KMZ. Na konferencję przybyli przedstawiciele miast nKMZ, MJ i Sunrise. Wówczas MJ odmówiło nam pomocy. Mimo to dalej trwałem w swoim zamiarze wyparcia TG z ziem KMZ. 11 kwietnia miał być dniem rozpoczęcia wojny, w moim przekonaniu ostatniej, między KMZ a TG. Pół godziny przed zapoczątkowaniem bitew pokłóciłem się na czacie z założycielem, który(jak zawsze zresztą) twierdził, że atak nie ma sensu, a ja "pitolę". W dodatku wypominał mi, że nie przedstawiłem radzie wszystkich postanowień podjętych na naradzie. Wywalił kilku najaktywniejszych graczy, zdegradował połowę rady(w tym mnie). Założycielem został... drugi przedstawiciel Deadlands na konferencji. Stwierdziłem, że tak się bawic nie będę i olałem KMZ. Jak widać dobrze zrobiłem, bo od 11 kwietnia minął ponad miesiąc, a oni dalej skupiają się na obronie. Jednym słowem - dezorganizacja i porażka na własne życzenie.


Hehe, widać się przejmujesz tą gierką:D

"Wojna błyskawiczna", myślałeś, że to nas powstrzymałoby przed ekspansją na zachodzie? Jeśli tak, to trochę nas nie doceniałeś. Chyba, że chciałeś jakiś przekręt zrobić:) A jeśli miałeś jakiś legalny plan, to się chyba byś przeliczył. Bo, że tak nieskromnie powiem, nas nie da się powstrzymać. Nawet jeśli stracilibyśmy wszystkie forty itd. to nadal mamy zaufanych ludzi.
Myślisz sobie: Skąd mam taką pewność?
A ja mówię: Bo znam nasze możliwości i wiem, że nawet z gruzów umielibyśmy zrobić coś, co was by rozłożyło na łopatki:)
 

DeletedUser7779

Gość
Gość
Urywek infa puszczonego po KMZ:

Fort Yakuza
Punkty: 19500
Bitwa o fort: jutro o godzinie 22:34
Atak

Proszę o pomoc w zdobyciu tego fortu, pokażmy Glaukosowi że jest zbyt pewny siebie.


O co w tym chodzi???
W czym jestem zbyt pewny siebie??

----------------------------------------------------------------

A teraz mic wyzywaliśmy wam kilak fortów (_LK_) ale kiedy to było. Wrzesień albo październik czyli prawie 8 miesięcy temu. Wtedy na świecie grało wiele aktywnych osób. A teraz?? Ludzie są znudzeni. Każda propozycja do wroga żeby zrobić walkę wschód zachód kończy się niepowodzeniem. Husaria ma słabą jakość, KMZ ma mało ludzi więc walki na zachodzie są nudne. Wyzwiecie 10 fortów. Stracimy 3. I co z tego??? Jeden z tych 3 straconych odbity w równej walce. Dużego nie atakujemy bo wiemy czym się to skończy. Atakami na 10 naszych fortów. Teraz tylko się bronimy bo nie ma sensu atakować bo zaraz KMZ wyzwie nam 5 fortów i po walce. To jest nudne. Opanujcie się ludzie. Ale wiem że i tak każdy to oleje bo ten świat jest pełen ludzi którzy mają w dupie innych. Uważają że są najmądrzejsi i innych nie słuchają. Odbija się to od nich jak od ściany. Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem z KMZ i powiedział że takie wyzywanie kilku fortów na raz jest FAJNE. Kapujecie to?? TO jest myślenie ludzi na tym świecie. Wyzwać 100 fortów na raz i zdobyć jakieś bez walki. Gdzie tu jest zabawa??
Tak wam na rankingu zależy ale za rok, może dwa lata już w to grać nie będziecie więc po co teraz tak się na to napalacie. Gra na tym świecie robi się nudna. Ludzi nie chodzą na walki. My ostatnio zebraliśmy ponad 70 osób na czacie co na ten czas gry jest bardzo dużą ilością (na 7ś). A w obronie było 90% zawodników off-line. Ni tu pograć bo strzelasz do ludzi którzy nie uciekną. Taktyką się nie popiszesz. TO się zaczyna robić nudne. KMZ i Husarie mają przerost ambicji. Nawet jak zbiorą 140 osób na duży fort to mu i tak obronimy (ta mi sie zdaje ;)) ponieważ będzie jak zwykle 90% ataku off-line. Plus to że jakość słaba. Nie da się powalczyć. Wczorajsza obrona Szanca Północy była piękna. Przegraliśmy ale to co. To była prawdziwa walka. Do paru rund przed końcem były szanse bardzo równe. Ale wygrało MJ ponieważ zadecydowała ilość HP i to że MJ i spółka to głównie fortowcy. Bardzo mi się podobała ta walka. Szacun dla atakujących :)
Więc ludzie opanujcie się. Jedna walka na dzień starczy. Jedna walka na cały serwer była by fajna bo kazdy idzie tam. Można pograć na codzień z wrogami a na tej walce jako sojusznicy. To są walki. Więc ludzie opanujcie się.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Oczywiście miałem "nielegalny" plan :) Nielegalny jak na ówczesne czasy, teraz to nie miałoby sensu.

Gierką się zbytnio nie przejmuję, ale lubię dobrą zabawę :D
 

DeletedUser

Gość
Gość
Oczywiście miałem "nielegalny" plan :) Nielegalny jak na ówczesne czasy, teraz to nie miałoby sensu.

Gierką się zbytnio nie przejmuję, ale lubię dobrą zabawę :D

Nielegalny? Tak myślałem. Możesz go zdradzić? Bo już ci chyba nie wypali ten plan:)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Nie, nie wypali ;) Chciałem zacząć od fikcyjnego sojuszu z TG, żeby uśpić ich czujność, Może nawet oddaliby nam parę fortów bez walki, ale to tylko przypuszczenia ;) Drugą sprawą, nie wymyśloną jednak przeze mnie, było przeciągnięcie Husarii na naszą stronę już po zapoczątkowaniu wojny. Te pozornie niezbyt lotne zabiegi mogłyby dać nam przewagę, choćby na krótki czas.

Co do samej wojny - preferowałem taktykę atakowania małej ilosci fortów. Wolałem zdobywać fort za fortem w równej walce, niż atakować 10 w jeden dzień. Niestety niektórzy byli innego zdania i nie dogadaliśmy się.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Nie, nie wypali ;) Chciałem zacząć od fikcyjnego sojuszu z TG, żeby uśpić ich czujność, Może nawet oddaliby nam parę fortów bez walki, ale to tylko przypuszczenia ;) Drugą sprawą, nie wymyśloną jednak przeze mnie, było przeciągnięcie Husarii na naszą stronę już po zapoczątkowaniu wojny. Te pozornie niezbyt lotne zabiegi mogłyby dać nam przewagę, choćby na krótki czas.

Co do samej wojny - preferowałem taktykę atakowania małej ilosci fortów. Wolałem zdobywać fort za fortem w równej walce, niż atakować 10 w jeden dzień. Niestety niektórzy byli innego zdania i nie dogadaliśmy się.

Wiesz, sama Husaria w środku chciała soja z Wami. Więc byście się chyba zgrali w czasie. Ale chciałeś zagrać trochę po świńsku. No, ale jest, jak jest i ja nie płaczę:)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Urywek infa puszczonego po KMZ:

Fort Yakuza
Punkty: 19500
Bitwa o fort: jutro o godzinie 22:34
Atak

Proszę o pomoc w zdobyciu tego fortu, pokażmy Glaukosowi że jest zbyt pewny siebie.


O co w tym chodzi???
W czym jestem zbyt pewny siebie??

----------------------------------------------------------------

A teraz mic wyzywaliśmy wam kilak fortów (_LK_) ale kiedy to było. Wrzesień albo październik czyli prawie 8 miesięcy temu. Wtedy na świecie grało wiele aktywnych osób. A teraz?? Ludzie są znudzeni. Każda propozycja do wroga żeby zrobić walkę wschód zachód kończy się niepowodzeniem. Husaria ma słabą jakość, KMZ ma mało ludzi więc walki na zachodzie są nudne. Wyzwiecie 10 fortów. Stracimy 3. I co z tego??? Jeden z tych 3 straconych odbity w równej walce. Dużego nie atakujemy bo wiemy czym się to skończy. Atakami na 10 naszych fortów. Teraz tylko się bronimy bo nie ma sensu atakować bo zaraz KMZ wyzwie nam 5 fortów i po walce. To jest nudne. Opanujcie się ludzie. Ale wiem że i tak każdy to oleje bo ten świat jest pełen ludzi którzy mają w dupie innych. Uważają że są najmądrzejsi i innych nie słuchają. Odbija się to od nich jak od ściany. Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem z KMZ i powiedział że takie wyzywanie kilku fortów na raz jest FAJNE. Kapujecie to?? TO jest myślenie ludzi na tym świecie. Wyzwać 100 fortów na raz i zdobyć jakieś bez walki. Gdzie tu jest zabawa??
Tak wam na rankingu zależy ale za rok, może dwa lata już w to grać nie będziecie więc po co teraz tak się na to napalacie. Gra na tym świecie robi się nudna. Ludzi nie chodzą na walki. My ostatnio zebraliśmy ponad 70 osób na czacie co na ten czas gry jest bardzo dużą ilością (na 7ś). A w obronie było 90% zawodników off-line. Ni tu pograć bo strzelasz do ludzi którzy nie uciekną. Taktyką się nie popiszesz. TO się zaczyna robić nudne. KMZ i Husarie mają przerost ambicji. Nawet jak zbiorą 140 osób na duży fort to mu i tak obronimy (ta mi sie zdaje ;)) ponieważ będzie jak zwykle 90% ataku off-line. Plus to że jakość słaba. Nie da się powalczyć. Wczorajsza obrona Szanca Północy była piękna. Przegraliśmy ale to co. To była prawdziwa walka. Do paru rund przed końcem były szanse bardzo równe. Ale wygrało MJ ponieważ zadecydowała ilość HP i to że MJ i spółka to głównie fortowcy. Bardzo mi się podobała ta walka. Szacun dla atakujących :)
Więc ludzie opanujcie się. Jedna walka na dzień starczy. Jedna walka na cały serwer była by fajna bo kazdy idzie tam. Można pograć na codzień z wrogami a na tej walce jako sojusznicy. To są walki. Więc ludzie opanujcie się.

Walka była bardzo ładna. Przegrana, no cóż - raz się wygrywa raz przegrywa. No ale nie odpuściliśmy pomimo, iż trzeba było likwidować ludzi po 4500 hp:) Jakościowo na pewno nie odstajemy, a jeśli chodzi o hp to jednak troszkę tak;)
 

DeletedUser7779

Gość
Gość
Od razu mowie że to co się dzieje z fortami wyzwanymi przez COA to jakaś pomyłka. Nikt o nic nie pytał. Na własną rękę działali. Umywam od tego ręce
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jeszcze jak próbowaliśmy wszystko naprawić to stało się najgorsze to mogło się zdarzyć ;)
Wróg podzielił się na pół i to wg mnie opuściło na dno 7 ;)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Po prostu założyciele miast MJ, lub/i Sunrise powinni zastanowić się co jest ważne: ranking czy zabawa.
Rozmowy typu "ten spieprzył to, drugi tamto" nie mają sensu

Chłopie co ty cały czas chcesz od MJ lub Sunrise.Gdzieś tez pisałeś ze to co się dzieje (niedobrego) to również wina tego najlepszego sojuszu na s7.No jak małe dziecko zwalasz winę na innych bez żadnych argumentów.Z Twoich wypowiedzi wnioskuję ze masz jakiś zal ze wasza koalicja się rozpadła i chcesz aby nasza poszła w wasze ślady.Dla mnie ten pomysł jest bez sensu bo dlaczego ludzie którzy dobrze się ze sobą czują,mają podobne spojrzenie na grę oraz prywatne poglądy(choć tu wiadomo zdania niekiedy są różne ;)) dobrze nam się rozmawia na czatach,w bitwach rozumiemy się praktycznie bez słów;).Więc dlaczego mamy się teraz rozdzielić.Więc zostaw ten sojusz w spokoju i nie obarczaj nas winną za sytuację na s7.To też nasza "winna" ze parę miesięcy temu to dzięki temu właśnie sojuszowi tak się sprężaliście i motywowaliście do walki przeciwko nam:confused:.Mam przypominać jak to w tym temacie zamkniętym przez Colta(ankieta najlepszych koalicji na s7) pisaliście o zmianie sił na tym serwerze,o waszej dominacji i o naszym końcu.
Teraz coś cienko śpiewasz.Pisałem wtedy ze to jeszcze za prędko na lizanie się po wielkanocnych ;).Pisałem również o plusach i minusach naszych koalicji.
Bo naszym plusem a zarazem minusem była mała liczba miast i graczy w stosunku do was.A przewagę mieliście kilkukrotnie wyższą.Ale właśnie dlatego my dalej trzymamy się razem a wy macie wojnę między sobą i z tego co widać sporo osób jest na siebię naprawdę wkurzonych.Nie wiem o co wam poszło o forty,pojedynki różnicę poglądów to wasza sprawa ale tak często właśnie bywa w tak licznych koalicjach.Nie wiem czy są szanse abyście się jeszcze pogodzili to już zależy od was.

Co do sprawy poruszanej tutaj przez wiele osób a mianowicie atakowanie po parę fortów tego samego dnia.Też mi się to nie podoba,ponieważ człowiek po prostu głupieje;).Nie wiadomo gdzie się wybrać aby nie walczyć w pustym forcie.Więc apeluję o zaprzestanie takich praktyk.


Walka była bardzo ładna. Przegrana, no cóż - raz się wygrywa raz przegrywa. No ale nie odpuściliśmy pomimo, iż trzeba było likwidować ludzi po 4500 hp:) Jakościowo na pewno nie odstajemy, a jeśli chodzi o hp to jednak troszkę tak;)
Tak walka o Szaniec Północy była naprawdę dobra i wyrównana.Obrona naprawdę postawiła nam twarde warunki przyszło sporo osób z wysokimi lvl.
Naprawdę gratulacje walczyliście jak równy z równym.Ale co do osób z 4500hp do był tylko jeden koksik;)Syusuke.Porównaj sobie hp walczących mieliście chyba nawet małą przewagę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Co ja chcę od MJ ? Uważam po prostu, że pomaganie koalicjom walczącym z COA, jednocześnie samemu ich atakując nie prowadzi na dalszą metę do nikąd.
Co zrobicie jak COA zostanie bez fortów ? Będziecie grali bez bitew? Będziecie żyli wspomnieniami jak to ładnie wykończyliście COA mając taką przewagę?

KosaTHC napisał:
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję ze masz jakiś zal ze wasza koalicja się rozpadła i chcesz aby nasza poszła w wasze ślady.

Moja koalicja się rozpadła ? Doprawdy, nie mam pojęcia o czym prawisz
 

DeletedUser

Gość
Gość
"Husaria"
Husaria - nazwa piękna z czasów dawnych
Pohańbiona prze mniej sławnych
Niegdyś, wszyscy wiecie, wymiatała na tym świecie
Nazwa teraz jest zhańbiona
Przez niegodnych wymieniona
Miasto bowiem tak nazwanie
Ma po prostu przerypane
Ni honoru, ni odwagi
My was pozbawimy flagi
Rohirrim dumny pierś wypina
To jest wszystko twoja wina!
Dla rankingu zrobi wiele
Zaraz cię opuszczą przyjaciele
Wyście nas niegodni
Wszyscy co do tego zgodni
Honor zachowajcie!
Z dumą przegrywajcie!
Rychło was zmiażdżymy
Może wstydu oszczędzimy


Taki wierszyk od wicia.
Co o nim myslicie?
Pod względem uroku wiersza i słów i sytuacji w nim zawartych.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Co ja chcę od MJ ? Uważam po prostu, że pomaganie koalicjom walczącym z COA, jednocześnie samemu ich atakując nie prowadzi na dalszą metę do nikąd.
Co zrobicie jak COA zostanie bez fortów ? Będziecie grali bez bitew? Będziecie żyli wspomnieniami jak to ładnie wykończyliście COA mając taką przewagę?



Moja koalicja się rozpadła ? Doprawdy, nie mam pojęcia o czym prawisz

Chodziło mi o waszą koalicję(rozpad) przed COA czyli jak trzymaliście razem z Husarią więc teraz już chyba kumasz o czym prawie.

Po drugie z tą pomocą to chyba trochę przesadzasz,ludzie się nudzą więc chodzą na bitwy co mają zrobić ale jak zauważyłem stają raz po jednej raz po drugiej stronie(na dowód tego przypomnij sobie Inicjacja relacji z bitwy o fort SEXi z przed tygodnia i zobacz kto miał najwięcej zadanych obrażeń;)) wracając do wątku np wczorajsza bitwa o Fort Yakuza było na niej z Sunrise-jedna osoba i ERA Jeźdźców-jedna osoba i Central Victoria-dwie osoby jedna w ataku jedna w obronie.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Tak walka o Szaniec Północy była naprawdę dobra i wyrównana.Obrona naprawdę postawiła nam twarde warunki przyszło sporo osób z wysokimi lvl.
Naprawdę gratulacje walczyliście jak równy z równym.Ale co do osób z 4500hp do był tylko jeden koksik;)Syusuke.Porównaj sobie hp walczących mieliście chyba nawet małą przewagę.

Oj nie, z tego co widziałem to jeszcze kilku chodziło takich z 3000-4000 hp. Na pewno w życiu przewagi nie mieliśmy;) No i oczywiście to był mały fort, w końcu łatwiej utrzymać duży niż taki
 
Do góry