Sytuacja na 12 świecie

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15126
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser19932

Gość
Gość
Na poprzedniej stronie jest odpowiednie zapytanie, które zostało przez was zignorowane. Może raczysz ustosunkować się do pytania.
SA też "odparło" ostatnio 3 fejki.

A w Fejkach na tym świecie specjalizują się dwa miasta:
Le Reposoir i Palm Beach i każdy to potwierdzi (chyba, że jest z Legionów).


Wybacz, ze tak pozno odwoluje sie do Twojej odpowiedzi, KomBracie, ale dwie rzeczy musze powiedziec...
1. Pytanie to bylo do sojuszu Legionow ( a konkretnie do przedstawicieli miast Palm Beach ) - z ktorymi nie bylismy w owym czasie w sojuszu. Wiec juz od razu nie oskarzaj mnie o to, ze oskarzam Wasz sojusz :)
2. Jestem w Legionach, nie wiem, jak z Le Re, ale z cala pewnoscia moge stwierdzic, ze Palm Beach fejkuja... i pomimo, ze jestem w Legionach nie wypieram sie tego :)

Zobaczymy, jak dzisiaj bedzie na sredniaku, zapowiada sie co najmniej interesujaco :)
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Zobaczymy, jak dzisiaj bedzie na sredniaku, zapowiada sie co najmniej interesujaco :)

Strasznie nie lobię obron na średniakach.
Widziałem, że się podzieliliście bo część poszło na malucha.
Bitwa ciekawa.
Zawalony wstęp (osoba która miała blokować 10 sektor zamuliła ruch) przesądził o losach bitwy.
Więc nie pozostaje mi nic więcej jak pogratulować zwycięstwa.

Bitwa była ciekawa i emocjonująca. Oby więcej takich!
Mam wrażenie, że ten podział Raju odbił się pozytywnie na atrakcyjności tego świata.
 

DeletedUser19932

Gość
Gość
Mam nadzieje, ze pomoglismy troche, bo juz obron na sredniakach miec nie mozesz :gwizd:

Ale odcinajac sie - fakt, nie liczac braku kompletu, no i braku HP z powodu podzialu - mozna ta bitwe uznac za ladna.

Zapewne nalezy sie spodziewac po rewolucji zwiazanej z rozpadem Raju ponownego uspania swiata... a szkoda.
 

DeletedUser

Gość
Gość
E tam. Nie przesadzajmy. Bitwy są na tyle ekscytujące, że nie powinniśmy póki co narzekać na nudę.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Co racja to racja.... bitwy w tej chwili są duzo ciekawsze. Nie ma takiej miażdżącej przewagi Legionów jaka była jeszcze jakiś czas temu. Tak więc co by nie gadać/pisać na Kombrata wszystko idzie w dobrym kierunku......... Może mogłoby szybciej ale.. nie można mieć wszystkiego :)
W tej chwili czekam tylko na stworzenie dwóch ekip fortowych bo to mogłoby uatrakcyjnić nasze potyczki.....

Tak więc do zobaczenia na kolejnej bitwe po przeciwnych stronach barykady
 

DeletedUser19932

Gość
Gość
W tej chwili czekam tylko na stworzenie dwóch ekip fortowych

Z tego co mi wiadomo, to istnieja co najmniej 3 ekipy fortowe, nie liczac nieszczesnych Powstancow :) EW jeszcze istnieje, przynajmniej mi sie tak wydaje :)
Byloby z korzyscia dla swiata, gdyby EW rozwinelo sie i przypakowalo - wtedy mogloby sprobowac dolaczyc do najlepszych i rywalizowac :)
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jeśli chodzi o Sojusz EW to on idzie swoim rytmem kiedyś będzie w stanie walczyć o duże forty i wygrywać je z każdą ekipa .
 

DeletedUser23275

Gość
Gość
Wszystko idzie w dobra stronę coraz więcej ludzi chodzi na forty coraz więcej online.Atmosfera w sojuszu poprawiła się.Wszystko wraca do stanu który był przed sojuszem z Rajem i zmierza w dobrą stronę.:I:
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
A co do rywalizacji SA vs. Legion.
Na razie przewaga na korzyść Legionów to około 20%.
Wynika to przede wszystkim z różnicy w poziomach. Średni poziom w SA to 68, natomiast w Legionach 83.

Nasza aktywność (Liczba osób w sojuszu/liczba aktywnych graczy) nigdy nie dorówna Legionom, ze względu na nasze zasady jakimi kierujemy się od chwili powstania s.12.
Nasza polityką otwartości na graczy bez względu na poziom postaci oraz specjalizację i doświadczenie sprawia, że aby osiągnąć ilość graczy online na poziomie Legionów musielibyśmy w Sojuszu mieć około 700 osób.
Legion to w końcu Legion plus najaktywniejsze osoby z Trampków i Raju.

Ale mimo tego mamy parę obszarów w których jest miejsce na wzrost więc nie pozostaje nam nic innego jak robić swoje "Ku chwale SA!".
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser22861

Gość
Gość
Stara śpiewka, a wynik jest zawsze ten sam.
Zaczynasz znowu bezsensowną dyskusje, nie ma po co się na siłe spierać po raz kolejny - na wszystko znajdziesz usprawiedliwienie, jak zwykle.

Y.
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Stara śpiewka, a wynik jest zawsze ten sam.
Zaczynasz znowu bezsensowną dyskusje, nie ma po co się na siłe spierać po raz kolejny - na wszystko znajdziesz usprawiedliwienie, jak zwykle.

Y.

O co Ci chodzi? Dlaczego mamy się spierać?
 

DeletedUser21629

Gość
Gość
Uwaga Uwaga ! Na s12 wchodzi nowa taktyka fortowa !

Zniechęcić wroga brakiem bitew ;]

KomBrat, czy ty innych sposobów nie potrafisz wymyślić ? Czy nie lepiej jest spróbować poprawić ilość online ? Bo ostatnio chyba Cię zabolał atak na średniaka obrona miała dużo więcej online od ataku! .

Pozdrawiam,
barti987
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Uwaga Uwaga ! Na s12 wchodzi nowa taktyka fortowa !

Zniechęcić wroga brakiem bitew ;]

KomBrat, czy ty innych sposobów nie potrafisz wymyślić ? Czy nie lepiej jest spróbować poprawić ilość online ? Bo ostatnio chyba Cię zabolał atak na średniaka obrona miała dużo więcej online od ataku! .

Pozdrawiam,
barti987

Nie wiem skąd takie informacje. Ostatnio więcej wypowiadaliśmy bitew wam niż wy nam, dlatego teraz przez jakiś czas wyrównamy ten stan i będziemy grać dalej.
Co do online to fakt, ale ja nie będę zachęcał ludzi do bycia online u nas na bitwach i wierze, że każdy jest tyle razy ile może. Gra jest tylko jednym ze sposobów na spędzenie wieczoru i nie zamierzam nikogo namawiać do tego aby stała się jego życiowym priorytetem.
Legion pochłonął kilka sojuszy (z ostatnich Raj i Trampki) więc nie macie co się podniecać, że macie więcej online.
U nas duża część osób to jagodziarze etc., którym nie robimy problemów jeśli dokonują takiego wyboru. Może kiedyś zaczną grać aktywnie, a może nigdy - ich sprawa.
Pamiętam gdzie byliśmy choćby 3-4 mies. temu i aktualna sytuacja mnie nie martwi. :)
Proponuje Ci dwa tygodnie w EW lub Sztandary Wiary. Ciekawe co byś wtedy pisał... i jaki byś miał pomysł na wygrywanie.
Śmiem twierdzić, że gdybyś grał w Sojuszu, który jest słabszy to po mies. skasował byś konto.
Bo trzeba mieć jaja, żeby walczyć z dużo silniejszym przeciwnikiem. W EW,Sztandary Wiary i SA znajdują się niemal tylko takie osoby i dzięki takim osobom Sojusz, w którym mam zaszczyt być rośnie w siłę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Jaja jajami. Przede wszystkim trzeba mieć poukładane w głowie.
Powiedz mi KomBrat, jak to jest możliwe że na atak który odpuszczacie przychodzi prawie 80 osób? Mówię o ataku na duży fort w przedwczoraj. Straciliśmy na tym my, bo Legioniści w ostatniej chwili z ataku na nasz fort biegli bronić swojego dużego, Legiony, bo zamiast jednej dobrej bitwy mięli dwie słabe, a Wy najwięcej. Nie dostaliście ani expa, ani fortu, a jeszcze do tego zrobiliście z siebie błaznów. Nie pierwszy zresztą raz.

Ja nauczyłem się szacunku do wroga. Sojuszowi SA zdecydowanie tego brakuje. Jak chcecie z nami walczyć, to chociaż obstawcie fort w pełni. Wczoraj doszło do walki 30 SA vs. 42 Sztandarów. Chyba coś jest nie tak. A jeśli odpuszczacie fort - napiszcie. To nie jest specjalnie trudne, a nam oszczędza czas.

Ogólnie rzecz biorąc: żeby stawiać opór sojuszowi silniejszemu trzeba jaj. Ale trzeba także kultury, oraz szacunku. Ja chcę być Waszym przeciwnikiem, a nie wrogiem. Życzę sobie wiele sukcesów. Wam troszkę mniej :)
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Jaja jajami. Przede wszystkim trzeba mieć poukładane w głowie.
Powiedz mi KomBrat, jak to jest możliwe że na atak który odpuszczacie przychodzi prawie 80 osób? Mówię o ataku na duży fort w przedwczoraj. Straciliśmy na tym my, bo Legioniści w ostatniej chwili z ataku na nasz fort biegli bronić swojego dużego, Legiony, bo zamiast jednej dobrej bitwy mięli dwie słabe, a Wy najwięcej. Nie dostaliście ani expa, ani fortu, a jeszcze do tego zrobiliście z siebie błaznów. Nie pierwszy zresztą raz.

Ja nauczyłem się szacunku do wroga. Sojuszowi SA zdecydowanie tego brakuje. Jak chcecie z nami walczyć, to chociaż obstawcie fort w pełni. Wczoraj doszło do walki 30 SA vs. 42 Sztandarów. Chyba coś jest nie tak. A jeśli odpuszczacie fort - napiszcie. To nie jest specjalnie trudne, a nam oszczędza czas.

Ogólnie rzecz biorąc: żeby stawiać opór sojuszowi silniejszemu trzeba jaj. Ale trzeba także kultury, oraz szacunku. Ja chcę być Waszym przeciwnikiem, a nie wrogiem. Życzę sobie wiele sukcesów. Wam troszkę mniej :)

Nie było żadnego infa dotyczącego bitwy. Za wyjątkiem lakonicznego "nie ma żadnej bitwy, kto chce może się udać na fort XXX".
I te 70 osób z SA to były osoby, które poszły z własnej woli - bez rozkazów, bez dowódcy, bez masówki - na pewne omdlenie (sic!)
Bitwę wypowiedział j4rek, który za to zagranie oraz spamowanie w masach poleciał z SA.

Ja uważam, że jak już nie idziemy na fort to nie powinien iść nikt. Z resztą wasience przekazywałem, że nie będzie bitwy.
Osobiście w czasie, w którym była bitwa zająłem się zbieraniem produktów.

Co do bitew z wami, to jeśli w tym samym czasie mamy bitwę z Legionami to niestety musimy wybierać.
I jeśli masz pretensje do nas, że nie wystawiliśmy kompletu na atak, to w większej mierze powinieneś je mieć do Legionów, bo mimo tego, że mieliśmy wyzwany wasz fort, oni wypowiedzieli fort nam.
Masówka poszła tradycyjnie - koksy i online na Legion - reszta na SW.
Doczekaliśmy czasów w których musimy wybierać.
Nikt nie jest wróżką i trudno przewidzieć ile osób przyjdzie na bitwę.

Co do relacji z wami:
Komunikacji - ja przekazuje wam czasem informacje na temat naszych poczynań - wy nigdy.
Bitwy - my was dopuszczaliśmy do naszych bitew na równych prawach, natomiast ludzie od nas dostali zdrajców.
Działanie pokazujące wasz szacunek do innych.

My was nie traktujemy nawet jako przecinków a potencjalnych sojuszników w walce z Legionem. SA nie jest najsilniejszą ekipą s.12 i to nie my powinniśmy być waszym celem.
Mam nadzieje, że Twoje podejście nie jest oficjalnym podejściem SW, bo taka polityka była już na tym świecie i doprowadziła do zasilenia Legionów w kolejnych graczy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Gość
Gość
Ja uważam, że jak już nie idziemy na fort to nie powinien iść nikt. Z resztą wasience przekazywałem, że nie będzie bitwy.
Osobiście w czasie, w którym była bitwa zająłem się zbieraniem produktów.

Nie było żadnego infa dotyczącego bitwy. Za wyjątkiem lakonicznego "nie ma żadnej bitwy, kto chce może się udać na fort XXX".

KomBrat, kolejny raz prezentujesz typowe dla was drobne cwaniactwo (*). Niby "jak nie idziemy, to nikt nie powinien iść", ale na wszelki wypadek "kto chce może się udać na fort XXX". Bo znałeś nasze rozkazy i wiedziałeś, że fort zabezpieczają offline i niskie levele. Jakby nie to, że po prostu was znamy i wiemy, że komu jak komu, ale SA nie można ufac, "przypadkiem" byłoby 75 osób na 50 offline i niskich HP. Tyle, że pilnowaliśmy i zdązylismy przerzucić wiekszośc tych, którzy mieli atakowac fort Sztandarów. Gdybys miał zamiar dotrzymac słowa, dałbys w massie to co my w takich sytuacjach dajemy: "Nikt nie idzie na fort XXX"

(*) uwaga o prezentowanym cwaniactwie nie odnosi się do miasta SA Rio Grande City. Akurat do ich zachowania nie mozna miec zastrzeżeń

Co do bitew z wami, to jeśli w tym samym czasie mamy bitwę z Legionami to niestety musimy wybierać.
I jeśli masz pretensje do nas, że nie wystawiliśmy kompletu na atak, to w większej mierze powinieneś je mieć do Legionów, bo mimo tego, że mieliśmy wyzwany wasz fort, oni wypowiedzieli fort nam.

Prosze, proszę... aż mnie kusi, zeby poszukać na tym forum Twoich cytatow gdy sytuacja była odwrotna (różnica polega na tym, że wy zazwyczaj atakowaliscie po kilka fortow na raz). O tym, że mając w sojuszu 575 osob nie potraficie zgromadzic 92 graczy bym nie pisal, gdyby nie następny cytat..

Doczekaliśmy czasów w których musimy wybierać.
Nikt nie jest wróżką i trudno przewidzieć ile osób przyjdzie na bitwę.

Sam uczciwie zapracowałeś na taką sytuację. Mieliście komplety online i skład, którego pokonanie zakrawało na niemożliwość, przynajmniej na małym forcie. Ale musiałeś dodatkowo kombinować. Wpadłeś na genialny pomysł, że jak przestaniecie atakować, to Legionom spadnie aktywność i liczba graczy online na bitwach. No to masz efekty. Spadła aktywność, ale nie nam, tylko Wam :p Co było do przewidzenia - juz tak Twoj "przyjaciel" Joe V załatwił najsilniejszy podówczas skład fortowy s12, czyli Raj + EW.... Kto sieje wiatr, ten zbiera burze...

A na koniec ... przyznam szczerze, że dzięki Twojemu postowi serdecznie się uśmiałem :)

My was nie traktujemy nawet jako przecinków a potencjalnych sojuszników w walce z Legionem. SA nie jest najsilniejszą ekipą s.12 i to nie my powinniśmy być waszym celem.
Mam nadzieje, że Twoje podejście nie jest oficjalnym podejściem SW, bo taka polityka była już na tym świecie i doprowadziła do zasilenia Legionów w kolejnych graczy.

I napisał to pan, który przy każdej kolejnej próbie montowania antylegionowej koalicji próbuje potencjalnych sojuszników wykolegowac i wyssać od nich fortowców do siebie ;> Ale może wreszcie ludzie w SA (bo jest tam masa wartosciowych graczy) przejrzą na oczy i powiedzą "basta". Sporo sygnałów na to wskazuje, a teraz mają do tego alternatywę - Sztandary
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Blue - no nie znam waszych rozkazów. To, że wy taką praktykę stosujecie to wcale nie znaczy, że robią to wszyscy.

Co do aktywności to nie jest tak źle, choć ostatnio spadły nam parametry. :)

Co do wessania Sztandarów i EW - nigdy nie miałem takich planów i od zawsze kibicuje tej ekipie w zebraniu silnego składu (oczywiście mam nadzieję że nie naszym kosztem).
Do SW przeszli głównie ludzie, których ani przez chwilę nie odwodziłem od tego pomysłu - McCromwell może potwierdzić.
Po prostu część ludzi przeszła na przeczekanie - że jeśli SW i EW coś sklecą to wrócą. Tak się stało - i dobrze! Z tego co wiem kilku Legionistów również ich zasiliło.

Polityka wsysania to polityka Legionów.
My stawiamy na rozwijanie fortowców od podstaw. Trudniejsze to zadanie ale nie ma problemu z expiarzami i jest większa satysfakcja.

Ciekawe co zrobicie jak znowu wam "spadnie". Wessiecie SW? Bo my od zawsze radzimy sobie we własnym zakresie.

Żeby obalić Twoje sugestie:
Poza chęcią rozmontowania prolegionowego (z racji założycieli) Raju nigdy nie chciałem aby jakiś Sojusz stał się częścią SA. Ludzie, którzy kiedyś byli w Raju, EW podjęli tę decyzję samodzielnie (choć podobno MaSt3r0 coś w tej kwestii robił - ale nawet dotyczy to mieszkańców SA).
Nikogo też nie namawiam obecnie. :)
Co do SW to dotąd co walczą przeciw wam mogą liczyć na naszą przychylność - nawet jeśli nie jest to do końca po myśli obywateli SA.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Jak Pinokio kłamał, wydłużał mu sie nos. Co Tobie panie KomBracie rośnie ?:>

Co do wessania Sztandarów i EW - nigdy nie miałem takich planów i od zawsze kibicuje tej ekipie w zebraniu silnego składu (oczywiście mam nadzieję że nie naszym kosztem). ....

Żeby obalić Twoje sugestie:
Poza chęcią rozmontowania prolegionowego (z racji założycieli) Raju nigdy nie chciałem aby jakiś Sojusz stał się częścią SA.

A wczesniej, gdy na tapecie była współpraca SA z EW i Rajem....

KomBrat, poziom 120 z SA-City of FORTune (47) Cytuj
...A co do faktów, to już tak jest, bo Raj+EW (czyli dwa sojusze) są kandydatami bardziej do przejęcia niż do równej rywalizacji.

i jeszcze... też cytat z Ciebie...

Korzyści dla Sojuszu * Bardziej wyspecjalizowani fortowcy * Osłabienie Legionów * Ocieplenie wizerunku Sojuszu * Integracja z Raj + EW, skutkująca większą szansą na przejście wartościowych fortowców tych sojuszy do SA. Jesteśmy bez wątpienia najsilniejszym Sojuszem z tej grupy, więc to my będziemy dyktować warunki.

Jeszcze poszukac, czy wystarczy ?

ps.

Blue - no nie znam waszych rozkazów. To, że wy taką praktykę stosujecie to wcale nie znaczy, że robią to wszyscy.

A nosek (albo cos innego) rośnie, rośnie... Macie szpiega, albo szpiegów przez cały czas. Już nie wspomnę o panu R0GUE, którego uporczywie podsyłaliscie do miast naszego sojuszu (wyrzucany z jednego składał podanie do następnego, itd), wcześniej z "neutralnego" miasta wywoływał dla Was fejki, zaś po wywaleniu z kilku miast Legionów nagle wyladował u Ciebie w miescie z kapeluszem radnego. Ale są i świeższe sprawy - wasze przestawianie się na fortach pod nasze ustawienie, choc było ono robione ze spikerii tuz przed bitwą, itp, itd. Tylko my nie robimy z tego afery, niech sobie kreciki działają ;)
 

DeletedUser13109

Gość
Gość
Nie było propozycji współpracy z Rajem, ponieważ stosunek do tematu Vexi każdy zna. Raj+EW było Sojuszem prolegionowym, nawet jeśli osoby z EW uważały inaczej. Ich współpraca się sypnęła, m.in. po kolejnych bitwach Raj+EW gdzie zamiast osób z EW byli gwiazdkowani Legioniści. Wtedy Raj zaczął podkreślać swoją wyższość nad EW, co też z oczywistych względów EW się nie spodobało.

Samo EW (nie prolegionowe) było sojuszem, na który patrzyliśmy przychylnie - podobnie jak teraz na SW - i którego nie mieliśmy zamiaru przejmować.

Jak napisałem w poście powyżej Raj był dla mnie kandydatem do przejmowania, a nie do współpracy, gdyż oczywistym jest że współpraca pomiędzy SA, a prolegionowymi liderami Raju nie układała by się.
Stąd też pomysł na przejmowanie ludzi z Raju.

Finalnie Sojusz Raj+EW się rozsypał (na szczęście) choć wile osób z EW zasiliło szeregi Legionów.

Co do szpiegów:
Ktoś z SA się chwalił, że ma taką możliwość. Na szczęście nie korzystam z tego, bo nie uważam tego za konieczne.

Co do waszego ustawiania na Spikerii to akurat z tego ludzie w SA mają ubaw.
Dlatego, że macie nasze rozkazy to ustawiacie się pod nie więc trudno się dziwić, że nagle się przestawiamy. :)
"Robim co możem", żeby wasi szpiedzy bardziej wam utrudniali niż ułatwiali.

A teraz świeżynka:
Gregory Shooter
dziś o godzinie 18:49
"przejdz do legionuw fajna admosfera największy sojusz świata przejz albo sama albo najlepiej z całym miastem albo z całym sojuszem będzie największy sojusz w histori The Westa"

No muszę zwołać Rade i damy odpowiedź. ;]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Status
Zamknięty.
Do góry