HBK nie lubie ale walczyć umie, te jego chopy, submissiony i Sweet Chin Music sa nadal dobre.
Dziwne by było żeby HHH się nie znudził, od kilku lat ciągle jeden i ten sam grany na okrągło.
Orton walczy dobrze, lubie te jego gadki że wszystko potrafi i może zrobić co chce i komu chce. Nie wydaje mi śie żeby miał aż taki arsenał ciosów na 60 minut ale i tak wygra w niedzielę. Nie wiem czy pamiętasz ale na Hell in a Cell były dwie takie fajne sytuacje z jego udziałem. Najpierw gdzieś w połowie walki, zmęczony ledwo ledwo co 2 rekoma podniósł stalowe schody, próbował wrzucić na ring ale sięnie udało .... i podtrzymał bez problemu jedną ręką
chyba wypił sok z gumijagód
Dwa na koniec walki kopnął Cenę w głowe, pech chaiałże akurat kamerzysta był w idealnej pozycji i widać było że nie trafił i brakowało mu sporego kawałka żeby kopnąć w głowę. A Cena jak to Cena supermen wstał, kiedy inni leżeli po kopniaku
Wydaje mi się że Orton jest za bardzo pushowany - mogę się myslić ale to jego 3 pas w przeciągu 6 miesięcy.
A 2 legacy tak naprawdę dopiero na poważnie zaczyna walczyć, a wcześniej plecy Ortona kryli.