Wybory Prezydenckie 2015

  • Rozpoczynający wątek mic222
  • Data rozpoczęcia

10 maja zagłosuję na...


  • W sumie głosujących
    31
Status
Zamknięty.

DeletedUser24472

Gość
Gość
Dzięki rządowemu wsparciu w 2014 powstało 51 tysięcy nowych firm. Ale i tak będzie się słyszeć, że nie jesteśmy już partią wspierającą przedsiębiorców.

A ile upadło ?

Autostrady ? Ostatnio na takiej jednej Komorowski się afiszował , robota paliła się robotnikom w rękach a na następny dzień pusto. Zresztą ceny tych autostrad + ile firm budujących autostrady upadło.

Praca i zarobki ? Skoro jest tak super to czemu tylu ludzi wyjechało z kraju . Tylko nie pisz mi tu jak jedna z posłanek PO że pojechali pozwiedzać.
Skąd się biorą te kolejki do lekarzy ?
Skoro jest tak super to skąd tyle tych afer ?
Skoro jest tak super to czemu minister mówi że Polska praktycznie nie istnieje , czemu inny mówi że jest tu patyk, pupa i kamieni kupa ?

Skoro jest tak super to czemu Polska jest tak bardzo zadłużona ?

Czemu Tusio uciekł z kraju skoro taka zielona wyspa tutaj jest ?


Co do samych wyborów to walka będzie miedzy Komorowskim i Dudą . Ale najważniejsze będzie ile poparcia przed jesienią zdobędą Kukiz , Korwin i inni.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Co do samych wyborów to walka będzie miedzy Komorowskim i Dudą . Ale najważniejsze będzie ile poparcia przed jesienią zdobędą Kukiz , Korwin i inni.

Oni jeszcze pogorszą ten syf, my w tej chwili potrzebujemy państwa przyjaznego obywatelom, a nie korporacjom i przedsiębiorcom.
 

DeletedUser24472

Gość
Gość
Mic bardzo dobrze to wypunktowałeś.

Dorzuciłbym tam zabranie pieniędzy ludzi z OFE i władowaniu ich do bankruta ZUS.

Na co ten ZUS jak i tak nigdzie się bez kasy nie dostaniesz.
 
Bardzo dobrze wypunktowane. Sporo z tego słyszałem z ust Leszka Millera (płaca minimalna chociażby).

Trochę w tym populizmu. Ulgi, wsparcia dla przedsiębiorców (także zagranicznych korporacji) tworzą nowe miejsca pracy. Kłóci się z tym pomysł podwyższania kwoty wolnej od podatku - przecież państwo ładuje pieniądze o czym już wspomniałem. Mamy mniej zabierać i nie dawać? Rozdysponowanie dóbr w celu równego rozwoju to jedna z ról państwa.

Podatek progresywny o którym wspomniałeś też negatywnie wpływa na rozwój firm, zwłaszcza dużych przedsiębiorstw. Stąd system podatkowy który jest prawie :)D) liniowy.

Nie jestem ekonomistą i niełatwo mi się bronić. Ze swojej strony polecić mogę Adama Szejnfelda, europosła który często wypowiada się na temat gospodarki.


Jako konserwatysta natomiast zawsze będę przeciwnikiem aborcji (pomijając dzisiejsze regulacje które pozwalają na niektóre przypadki). Sprawa marihuany i związków partnerskich potrzebuje szerokiej debaty, z czym się zgodzę. Sam nie powiedziałbym "nie" dla drugiego, ale nie uważam tego za sprawę priorytetową.

Likwidacja senatu niczego dobrego nie przyniesie. Rola senatu jest wszystkim znana i nie będę jej więc teraz tłumaczył. Trzeba by powołać inny organ bo brak senatu uderzy w zasadę trójpodziału władzy.

Z eksmisjami na bruk się zgodzę, często słucham Piotra Ikonowicza i cieszę się, że są siły które z tym walczą.

Chętnie przyznam się do błędu, jeśli taki popełniłem.


Dziwi mnie Twój głos na Dudę, skoro jego poglądy społeczne są całkowicie sprzeczne z Twoimi.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser

Gość
Gość
Przedsiębiorcy kierują się przede wszystkim własnym zyskiem. Przy okazji tworzą trochę miejsc pracy, ale te miejsca pracy muszą być chronione odpowiednimi regulacjami (np. płaca minimalna). Inaczej mamy do czynienia z wyzyskiem i żerowaniem na desperacji młodych ludzi, którzy chwytają się jakiejkolwiek pracy. Nie możemy zostawić tworzenia miejsc pracy tylko i wyłącznie firmom, jeśli chcemy walczyć z bezrobociem sektor państwowy musi działać i aktywnie uczestniczyć w rynku pracy. Także na poziomie inwestycji.

Podatek progresywny nie wpływa negatywnie na rozwój firm. Przede wszystkim, teraz duże firmy praktycznie nie płacą, co jest patologią samą w sobie (LPP otrzymuje zwrot podatku, ich metki zostały znalezione w zawalonej fabryce w Bangladeszu). Zaproponuję tutaj także proste wyjaśnienie jak zbudować bogate społeczeństwo. Jeśli zabierzemy mniej pieniędzy najbiedniejszym, to zostanie im więcej funduszy na konsumpcję i (być może) rozwój osobisty. W obu przypadkach zyskują nie tylko oni, ale także przedsiębiorcy i państwo - bo jeśli ktoś ledwo wiąże koniec z końcem to nie zrobi zakupów za 1000 złotych dwa razy w miesiącu. Zamiast tego będzie wegetował za stówę tygodniowo. Sam się przy tym nie rozwinie, a producenci też nic nie zarobią, bo ich towary będą leżały na półkach. Bogactwo buduje się jak dom, od fundamentów. A fundamenty postawić musi państwo, jedyny organizm nienastawiony na zyski. Pieniądze znajdą się, bo napłynie więcej pieniędzy z samej góry - przy czym trzeba zadbać o ściągalność podatków od przedsiębiorców i firm. Poza tym, to wcale nie jest tak, że nas nie stać na pewne rzeczy. Polski rząd w dużej mierze fatalnie dysponuje budżetem.

Podatek progresywny nie hamuje rozwoju najbogatszych. Nawet John Locke (tak, TEN John Locke) pisał coś o tym w swoich pracach :>

Hmm, to ja ze swojej strony polecę książki Naomi Klein i Ha-Joon Changa. Odnoszą się do świata (chociaż Naomi w "Doktrynie Szoku" pisze tez o Polsce), ale zawierają uniwersalne diagnozy i recepty. Thomas Piketty też wygląda sensownie, ale jeszcze nie czytałem jego prac. Marksa poczytać też warto, choć ja z dystansem odnoszę się do XIX-wiecznych filozofii.

Marihuana to przede wszystkim zyski, ale także legalizacja substancji, która nie dość, że jest w powszechnym użyciu to jeszcze nie wpływa na ludzki organizm gorzej niż alkohol czy tytoń. Związki partnerskie - dla mnie to jest podstawa. Jestem wolnym człowiekiem więc mam prawo związać się z każdym innym wolnym człowiekiem jeśli taka będzie nasza wola. Co z tego, że ten drugi jest facetem?

Jednoizbowy parlament znacznie ułatwi rządzenie i ukróci biurokracje oraz niepotrzebne wydatki. Senat w obecnej formie i tak niewiele daje, szczególnie, że dominuje tam system dwupartyjny. Skandynawia radzi sobie świetnie, a mają wszędzie jedną izbę.
 
No ja mam trochę inny pogląd, tzn uważam że bogactwo nie bierze się z wyższych/niższych danin czy świadczeń a z ogólnego rozwoju państwa, mozolnie budowanego przez lata. Nie ma złotego kluczyka, jest tylko powolny rozwój, którego efekty można już dostrzec (lub na upartego mieć klapki na oczach). Wielopokoleniowy, a może lepiej - wielokadencyjny wysiłek.

Likwidacja Senatu to już zagadnienie ustrojowe, wymagające przebudowy całego państwa. To rzecz na bardzo szeroką debatę, przede wszystkim dla konstytucjonalistów, bo takie zmiany mogą iść tylko pod osłoną nowej ustawy zasadniczej (o czym nomen omen piszę dziś - Trzeciego Maja).

Rozmowa przeniosła się na prywatę pomiędzy mną a micem, dlatego proponuję wrócić nie do programów partii, a do meritum, czyli wyborów nowej głowy państwa. Nie przekonuje mnie żaden kandydat, poza Bronisławem Komorowskim. Reszta to tylko czerwona kartka dla obecnie rządzących.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser

Gość
Gość
Bogactwo bierze się z ogólnego rozwoju państwa. A ogólny rozwój państwa zaczyna się od milionów zwykłych ludzi. Wyciągając do góry samych przedsiębiorców niczego nie osiągniemy. Jakkolwiek by to brzmiało, kłania się pozytywizm i praca u podstaw. Tyle, że teraz ta praca wygląda inaczej. Wystarczy dać ludziom wędkę, zapewnić im wodę w stawie, nie zabierać ryb i... niech łowią. Wbrew pozorom nie jest to proste.
 

DeletedUser

Gość
Gość
To i ja się wypowiem. Dwoma najsilniejszymi kandydatami są Komorowski i Duda, czego się ukryć nie da i to oni się zapewne spotkają w drugiej turze. Reszta to ludzie o których nikt nie słyszał wcześniej lub liczący na to, że ich dawna popularność da im kilka procent głosów. Wszyscy mówią o patriotyzmie a jakby przyszła wojna to by pewnie uciekali jak inni prezydenci na uchodźstwie. Bohaterzy... W kampaniach mówią to co ludzie chcą usłyszeć. Jedni chcą kary śmierci, drudzy związków homoseksualnych, a ktoś inny zmienienia ustroju na monarchię. Ale znajdą się także tacy którzy zagłosują na Komorowskiego czy innego kandydata, bo tak głosuje ich rodzina lub dlatego że tak głosują od kilku lat. Mnie osobiście nie zadowala żaden kandydat. Każdy ma coś dobrego w swym programie, ale są i rzeczy, z którymi się nie zgadzam. Osobiście twierdzę, że parę osób w ogóle nie powinno kandydować bo się tylko ośmieszają. Żeby mój głos był coś wart to wypadałoby zagłosować na Bronka lub Dudę, bo reszta ma za małe poparcie, żeby coś zmienić (wiem, wiem- tak samo pomyślało milion innych Polaków). Gdyby Duda nie był związany z PiSem, to myślę że na niego oddałbym głos, ale opętanie Kaczyńskiego i polityka nienawiści, mi na to nie pozwala. Więc wybierając mniejsze zło (dla mnie) zagłosowałbym na Komorowskiego.
Ale głos oddany na niego nie znaczy, że byłbym zadowolony (dlatego na wybory pewnie nawet nie pójdę). Ja jako uczeń technikum piszący jutro maturę (Old nie jestem pryszczatym uczniem w koszulce z KNP ;) ) i jako osoba z rodziny w której pracuje tylko jedna osoba za najniższą krajową, nie jestem ani trochę zadowolony. Państwo polskie kuleje. Posłowie głosują "dla społeczeństwa", ale ja osobiście tego w ogóle nie odczuwam. Niestety głos ludzi kompetentnych jest tak samo ważny jak głos idiotów i twierdze tak jak Arystoteles, że demokracja to najgorszy ustrój. Po tych wyborach i tak się nic nie zmieni(raczej), bo prezydent pełni i tak funkcję głównie reprezentacyjną.
 
Ale głos oddany na niego nie znaczy, że byłbym zadowolony (dlatego na wybory pewnie nawet nie pójdę). Ja jako uczeń technikum piszący jutro maturę (Old nie jestem pryszczatym uczniem w koszulce z KNP ;) ) i jako osoba z rodziny w której pracuje tylko jedna osoba za najniższą krajową, nie jestem ani trochę zadowolony. Państwo polskie kuleje. Posłowie głosują "dla społeczeństwa", ale ja osobiście tego w ogóle nie odczuwam. Niestety głos ludzi kompetentnych jest tak samo ważny jak głos idiotów i twierdze tak jak Arystoteles, że demokracja to najgorszy ustrój. Po tych wyborach i tak się nic nie zmieni(raczej), bo prezydent pełni i tak funkcję głównie reprezentacyjną.

Nie chciałem obrazić żadnego ucznia technikum, miałem na myśli stereotypowego wyborcę antysystemowych kandydatów. Kto jest idiotą, to bardzo subiektywna kwestia, dla jednych do wyborcy Dudy, a dla wyborców Dudy to wyborcy Komorowskiego.
 
Bronisław Komorowski napisał:

To co jego zgoda zbudowała to lepiej żeby się nie wydarzyło.

Osobiście zagłosuję na Kukiza.
Ale z uwagi na typową wojnę PO vs PIS, poprzez głosowanie na mniejsze zło w pierwszej turze, do drugiej tury wejdą Duda i Komorowski. A w drugiej turze wygrać może ktokolwiek inny niż Komorowski.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Nie chciałem obrazić żadnego ucznia technikum, miałem na myśli stereotypowego wyborcę antysystemowych kandydatów. Kto jest idiotą, to bardzo subiektywna kwestia, dla jednych do wyborcy Dudy, a dla wyborców Dudy to wyborcy Komorowskiego.

Ja nie mówiłem tutaj o idiotach w tym sensie, że są oni określani za poglądy polityczne(ja jestem pod tym względem tolerancyjny i pozwalam każdemu mieć i wygłaszać własne zdanie), ale o takich, którym brakuje 5 klepki. W szczególności mam tu na myśli młode pokolenie które wychodzi ze szkół ze średnim wykształceniem a nie potrafi odróżnić walca od graniastosłupa (ja taki przypadek miałem w swojej klasie i (o zgrozo!) ten typ zdał tą szkołę...). Dlatego bez radykalnej zmiany w edukacji szkoły będą rodziły takie osoby, a to się odbije na państwie. Będzie im szło wmówić co się zechce i czarna masa będzie się powiększać. Państwo opiera się na młodych. Żeby starsi mieli emerytury to młodzi muszą pracować. A teraz jedni wyjeżdżają za granicę, a te "niedorozwoje" pracują na czarno w jakiejś mało ambitnej pracy, bo kto zatrudni osobę na jakieś dobre stanowisko, która nie potrafi się poprawnie wysłowić.
 

DeletedUser24472

Gość
Gość
J Państwo opiera się na młodych. Żeby starsi mieli emerytury to młodzi muszą pracować. A teraz jedni wyjeżdżają za granicę, a te "niedorozwoje" pracują na czarno w jakiejś mało ambitnej pracy, bo kto zatrudni osobę na jakieś dobre stanowisko, która nie potrafi się poprawnie wysłowić.

Niedorozwój bo pracuje na czarno ? I dlatego twierdzisz że nie potrafi się wysłowić?

Niech powywalają cześć tej armii urzędasów to dopiero zobaczysz jaka ta śmietanka inteligentna jest i czy znajdzie dobrą posadę.

Na czarno ludzie pracują bo nie opłaca im się płacić na bankruta ZUS skoro i tak jak idą do lekarza to mogą tylko pocałować klamkę i spróbować z xx miesięcy.
Pracują na czarno bo chcą mieć pieniądze na życie a nie być dojonym przez Państwo.

Czy ty uważasz że sama śmietanka inteligencji wyjechała z kraju ? Jak tak to się mylisz.

Ludzie chcą normalnie pracować ale chcą mieć też szansę na utrzymanie rodziny. A na tą chwilę w tym kraju nie każdy ma takie szanse.
 
Żeby starsi mieli emerytury, to składki muszą być odkładane na bardziej wydajny fundusz. System ma zmuszać do składek, aby na przyszłość obywatel nie żył w nędzy. Jednocześnie jest tak mało wydajny, że mimo składek, nędza jest.

W niektórych krajach jest lepiej: składek nie ma, i kto sobie ile odłoży, tyle ma. Odłoży kilka razy mniej niż w Polsce, i ma na starość kilka razy więcej niż w Polsce. Nie odłoży? Pod most. Na własne życzenie.
 

DeletedUser27164

Gość
Gość
Żeby starsi mieli emerytury, to składki muszą być odkładane na bardziej wydajny fundusz. System ma zmuszać do składek, aby na przyszłość obywatel nie żył w nędzy. Jednocześnie jest tak mało wydajny, że mimo składek, nędza jest.

W niektórych krajach jest lepiej: składek nie ma, i kto sobie ile odłoży, tyle ma. Odłoży kilka razy mniej niż w Polsce, i ma na starość kilka razy więcej niż w Polsce. Nie odłoży? Pod most. Na własne życzenie.

Tylko jeszcze żeby odkładać to trzeba mieć z czego, a u nas to główny problem
 
Gdybyśmy nie dawali na ZUS, a odkładali na co innego, mielibyśmy więcej teraz i więcej na starość.

Podatki i obowiązkowe opłaty to u nas ponad połowa zarobków... za są bardzo źle rozdysponowywane.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Niedorozwój bo pracuje na czarno ? I dlatego twierdzisz że nie potrafi się wysłowić?

Niech powywalają cześć tej armii urzędasów to dopiero zobaczysz jaka ta śmietanka inteligentna jest i czy znajdzie dobrą posadę.

Na czarno ludzie pracują bo nie opłaca im się płacić na bankruta ZUS skoro i tak jak idą do lekarza to mogą tylko pocałować klamkę i spróbować z xx miesięcy.
Pracują na czarno bo chcą mieć pieniądze na życie a nie być dojonym przez Państwo.

Czy ty uważasz że sama śmietanka inteligencji wyjechała z kraju ? Jak tak to się mylisz.

Ludzie chcą normalnie pracować ale chcą mieć też szansę na utrzymanie rodziny. A na tą chwilę w tym kraju nie każdy ma takie szanse.

Nie, nie. Źle się wyraziłem albo źle zrozumiałeś. Masz rację zbyt pochopnie wsadziłem wszystkich pracujących na czarno do jednego wora-nie chciałem żeby tak to zabrzmiało niefortunnie (ja też bym wybrał pracę na czarno jeżeli więcej bym zarabiał). Chodzi mi o to, że teraz do szkół średnich dostają się ludzie którzy się nie powinni tam w ogóle znaleźć. Jeżeli ktoś nie potrafi napisać lub wypowiedzieć kilku zdań bez używania wyrazów języka potocznego i wulgaryzmów, to jak taki człowiek ma objąć jakieś stanowisko na którym ma kontakt z ludźmi(choćby kasjer w Tesco). Teraz są bardzo powszechne rozmowy kwalifikacyjne- nie wydaje mi się, że ktoś by przyjął taką osobę do firmy. I w tym momencie jest niestety skazana na prace typu roznoszenie ulotek czy skręcanie długopisów i też na pracę na czarno(myślę tutaj o bardzo mało ambitnych pracach). Jak to mówią żadna praca nie hańbi i ja się z tym w pełni zgadzam, i jestem zdania, że takie osoby powinno się odsyłać do szkół zawodowych, żeby dać im szanse i żeby byli dobrymi fachowcami.

Co do urzędników, jestem tego samego zdania co Ty, że jest ich za dużo i że większość potrafi tylko parzyć kawę i ewentualnie zanieść jakieś dokumenty do podpisu zwierzchnikowi, nie mówiąc o machinalnym wykonywaniu zadań. Biurokratyzacja za bardzo się rozgościła. Ktoś kiedyś powiedział: To, że ktoś skończył studia, nie czyni go bardziej inteligentnym. W urzędach i w rządzie to dobrze widać.

A co do wyjazdów za granicę to też się muszę zgodzić bo tak jest. Wyjeżdżają głównie zwykli zjadacze chleba, żeby pracując na zachodzie utrzymać rodzinę tutaj, w Polsce.

I jeszcze raz mówię: Nie chciałem, żeby moje słowa zostały odebrane, jako słowa osoby, która traktuje wszystkich ludzi pracujących bez opłacania podatków jako ludzi gorszych.
 

DeletedUser29065

Gość
Gość
Co sądzicie o młodych ludziach ginących na polskich stadionach?
 

DeletedUser31458

Gość
Gość
Nie powinien tam wbiegac i robić rozruby z kolegami . Policjantów bylo mniej i musieli uzyc broni by sie zwyczajnie ochronic . Zal mi goscia ,ale mogl spedzax majowke na grilu . 1 kibola mniej
 
Status
Zamknięty.
Do góry