Dla mnie ten konconcy sie rok stal pod znakiem RR Martina.
Przeczytalem wszystkie 8 tomow sagi "Piesn lodu i ognia" Od gry o tron az po taniec smokow. Do tego "Rycerza siedmiu krolestw" - czyli bardzo ciekawie powiazanej interpretacji historii siedmiu krolestw ktora bardzo sie przydaje potem w czytaniu sagi, gdyz pozwala lepiej zrozumiec pewne elementy martinowskiej ukladanki.
Takze przeczytalem "Dzikie karty" - tam Martin ma jedno opowiadanie, wsrod wielu innych amerykanskich pisarzy ktorzy poczeli te antologie. Taka tam ksiazka-komiks, mi sie nawet podobala, choc to nic specjalnego nie jest.
Przeczytalem rowniez w koncu "Universum Metro 2033" Dimitra Gluchovskiego - nowosc ktora juz jest klasykiem. W odruznieniu od innych universum z tej serii(bo kilka przeczytalem we wczesniejszych latach) Gluchovski oparl narracje glownie na mistyce. Ludziom sie to podaba, mi niekoniecznie. Ale ksiezke mimo to polecam.
"Gnoj"- Kuczoka. Na bazie tej ksiazki powstal wielokrotnie nagradzany film "Pregi". Ksiazka bardzo ciezka, momentami jest przezabawna, momentami mrozi krew w zylach. Bardzo dobrze napisana. Miesza w sobie realizm, hiperrealizm i nadrealizm. Ale przede wszystkim uzeka tym slaskim klimatem. NIe ma to jak wiazanka bluzgow w niekonczacym sie potoku gwary slaskiej
"Chlopcy" - Saramanowiwcza. Niewotpliwie ksiazka nie odstaje od filmow robionych przez tego artyste. Duet Konecki- Saramonowicz odpowiedzialny jest za takie hity jak:Testosteron, Ladies, Cialo.... i ksiazka tez utrzymuje podobna konwencje. Dla mnie to literatura dla czlowieka umeczonego calym dniem praca. Lekka latwa i przyjemna. Troche prymitywna, ale co tam
"Tysiac szklanek herbaty" Roberta Maciaga - Maciag to rowerowy podruznik. Na dwoch kolkach zwiedza caly swiat. Tysiac szklanek... to opis jego trzeciej takiej wyprawy, tym razem Szlakiem jedwabnym z Syrji do Chin.
Wyprawa ta miala miejsce w 2010 roku czyli tuz przed wybuchem wiosny arabskiej, tuz przed uformowaniem sie ISIS i objecem kontroli sporej czesci tamtych terenow.
Ta ksiazka opisuje nieznany nam z telewizji i innych mediow obraz trzeciego swiata, a przynajmniej nieznany nam od strony zwyklych ludzi. Maciag przemierza przez Syrje, Kurdystan, Azerbejdzan polodniowy, Iran, przy okazji pokonujac po drodze dwie pustynie. Dalej opisuje Turkmenistan, Uzbekistan, Tadzykistan, Pamir ,Kaszgarjie. Maluje obrazy, ludziom, unikalnej naturze, kulturze, polityce itd.
Niewatpliwie to moj ulubiony podruznik, a jego ksiazki czyta sie lepiej nawet niz ksiazki Cejrowskiego.
Na koniec ostatnia ksiazka w ktorej nieco ugrzezlem. "Synowie i kochankowie" - Lawrensa to 19-wieczna powiesc o purytanskiej rodzinie zamieszkujacej gornicze miasteczko gdzies miedzy Londynem a Nottingham.
No i niewiem chyba to za stare jest dla mnie. Bo o ile literacko ciezko cos zarzucic, fajnie dziala na wyobraznie, to jakies to takie zbyt ckliwe i nudne.
Czasy sie zmieniaja , ludzie sie zmieniaja i ksiazki chyba tez.
Taki byl moj ksiazkowy 2015 rok.