Sytuacja na świecie Dakota

  • Rozpoczynający wątek Mateusz251296
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser

Gość
Gość
No cóż miejmy nadzieje że te fejki to były jakieś pomyłki nieogarniętych graczy ;] I że w przyszłości będzie lepiej :)
--------------------
edit
Jednak nie :)
Dzisiaj znów kolejna dawka fejków ;]
Najpierw pv wyzywa nam duży nierozbudowany fort na którym proste i logiczne że walki nie będzie... więc w jakim celu?
Następnie wujek Peter wyzwał osadzie maluszka i po 20 minutach maluszka rebornu czy tam kri już sam nie wiem. Obstawilibyśmy oba forciki.
Ale gdzieżby. PV musiało walnąć fejkiem w niedługim czasie i tym sposobem wyzwali malucha nierozbudowanego ;] A reborn żeby nie być gorszym też walnął fejka na średniaka.
I powiedzcie mi jak tu mają być dobre bitwy skoro jest tyle fejków? Na prawdę nie chcecie dobrych bitew i dobrego expa?
Od razu mówię że my stawiamy się na fortach które ja wyzwałem. Jeżeli osada i pv przyjdzie na fort "miłej zabawy" to będzie tam dobra bitwa. Jeśli nie to przejmujcie sobie puste forty.
Ogarnijmy się ludziska i róbmy sobie jedną bitwę wieczorem i bawmy się tym sposobem wszyscy równie dobrze. Wiem że nas na to stać :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser13290

Gość
Gość
Żałosne jest to, co się dzieje.
Dziwni mnie, że Daria na to pozwala.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Dave nawiązałeś do mojego ostatniego posta tak?

Osobiście uważam, że teraz powinno się wszystko uspokoić i będziemy cieszyć się ciekawymi bitwami jak dotychczas.

Osobiście ciekaw jestem z jakiego powodu wczoraj na dużym rezerwat i pv nie zebrali kompletu na atak. Gdyby był komplet mogłaby być całkiem ciekawa bitwa. Chociaż duże forty w tej fazie online'ów mnie jakoś niezbyt przekonują o_O
 
Administracja już chyba może się powoli zastanawiać nad ścieżką emigrującą z tego świata na inne, bo najwyrazniej pewnym sojuszom bardzo zależy na tym żeby kolejny świat umarł.. przecież po co komu normalne bitwy. Szkoda nerwów i życia na denerwowanie się przez was. A dyskusja dawno straciła sens.

Jeżeli ktoś planował rozpoczęcie gry na tym świecie to odradzam. Pewna zgraja postarała się o to żeby zniszczyć kolejny świat.
 

DeletedUser26761

Gość
Gość
popieram Preto, a dla ścisłości ta zgraja to większość sojuszów na dakocie m.in. :Zdrajcy Dakoty, FaP, PV, Rezerwat. Wiecie że to wy i wasze fejki psują grę?! Chyba nie... Skoro głowy sojuszów nie potrafią się dogadać, to może czas zrezygnować z tej funkcji? Pamiętajcie, że pełnicie te funkcje, by zorganizować dobrą zabawę swoim mieszkańcom. Niestety większość z Was chce zbierać poklask, a nic nie robić, a jak już coś robić to fejkować. Najgorsza rzecz kiedy przywódca jednego z liczących się sojuszów marudzi, zamiast prowadzić dyplomację. Pozdrawiam, mam nadzieję że wszyscy zmądrzejecie, BO NISZCZYCIE TEN ŚWIAT WSZYSCY!!!
 
Dziwne że to piszesz bo sam jesteś w zdrajcach :p
mała poprawka, ta zgraja to: FaP, DDD, BA, zdrajcy dakoty i inne odpadki po fap

Nie wypisuj Rezerwatu i PV obok Fapu i zdrajców bo można by to potraktować jako obrazę w naszym kierunku ;) Jeżeli my fejkujemy to jest to tylko i wyłącznie kontra, reakcja na wasze fejki. U was fejki to normalka, chleb powszedni, po prostu nie umiecie inaczej. Szkoda że w taki sposób niszczycie "życie fortowe" na tym serwerze.

Przecież wiesz że chcieliśmy rozmawiać, byłeś w PV.. nawet ja byłem jednym z tych nie licznych, który chciał rozmawiać, byłem tym, który powstrzymywał "wściekłe psy" Rezerwatu bo byłem pewny że z fapem da się dogadać.. ale z nimi (teraz już właściwiej byłoby napisać "wami") się nie da.

Cały czas się powtarza to samo, spotka się kilka ogarniętych osób na spikerii i się dogada.. a potem znajdzie się taki zyber czy patryk rawa, czy inne dziwne stworzenia np. z west wirgini i wszystko wraca do "normy".
 

DeletedUser26761

Gość
Gość
Szczerze? to ja znam tylko jedną osobę która chciała rozmawiać. Tą osobą był bob998, który o dziwo jest z FaP, czyli tej zgrai (waszym zdaniem). A jeżeli sądzicie, że fejk za fejk to dobra strategia, to oznacza, że nie znasz podstawowych prawd życiowych. Jak przemoc rodzi przemoc, tak fejk prowadzi do fejkawania. I zatacza się błędne koło. A skoro nie chcecie dogadywać się z przeciwnikiem to walczcie między sobą i nie marudźcie jak to inni psują świat bo są bee.
 

DeletedUser

Gość
Gość
oj Siaśko, dobrze wiesz jak się kończyły wszelkie próby dogadania :)
 
Beggard, on "powinien wiedzieć", a nie "wie" :)

Siasio, to bardzo mało osób znasz na tym świecie :)

Nie mówię że bob nie rozmawiał, ale co z tego że rozmawiał jak następnego dnia i tak robił co innego? Z tego co widzę to nie miał wpływu na fap wcześniej i dalej go nie ma.. to kim on właściwie jest że tak bardzo chciał rozmawiać? pogadać o czymkolwiek tak dla jaj to ja mogę z babcią albo z kotem, a właśnie na to wychodzi że tak wyglądała rozmowa z bobem, za każdym razem ta sama nadzieja.. może się ogarną, może bob coś zdziała.. a dziś już wiem że on w ogóle nie jest słowny i nie można traktować jego słów poważnie bo i tak nic nie zdziała.
Nie wiadomo już w ogole co to jest ten fap i kto to ogarnia, każdy robi tam co chce. A jak bob tam jest nikim to nie wiem czemu zabierał się za rozmawianie. Mógł od razu powiedzieć że jest pionkiem i dogadywanie się z nim i tak nie przyniesie żadnych pozytywnych skutków. Zmarnowany czas.


Fejki? Przypomnieć Ci kto zaczął to błędne koło? :) Jeżeli z wami się nie da inaczej to wybacz, nie będziemy tańczyć jak zyber nam zagra. Sami to zaczeliście to widocznie bardzo wam na tym zależało żeby już nie było bitw na tym świecie. Skończyło się tolerowanie waszego popapranego zachowania. Nigdy sami z siebie nie fejkowaliśmy bo nie chcieliśmy się zniżać do poziomu zybera, ale teraz możecie zawsze liczyć na kontre, nic nie pozostanie bez odpowiedzi.


A skoro nie chcecie dogadywać się z przeciwnikiem to walczcie między sobą i nie marudźcie jak to inni psują świat bo są bee.

To my nie chcemy się dogadywać z przeciwnikiem? :O Przecież byłeś w PV, dobrze wiesz że to my wyciągaliśmy ręce pierwsi.. jaki sens ma dogadywanie się z bobem, który nic nie zmieni? jaki sens ma dogadywanie się z zyberem, który za pare dni i tak zacznie fejkować?

No właśnie.. nie ma go, nie ma najmniejszego sensu i powinieneś sam dobrze o tym wiedzieć bo rozmawianie z nimi przestało mieć sens jak byłeś jeszcze w PV i szczerze dziwi mnie to że jesteś wsród nich bo to niestety nie świadczy za dobrze o Tobie. Zwłaszcza szkoda mi Ciebie i Henia. No ale cóż.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser29204

Gość
Gość
Preto nie powinno być ci szkoda Siasia, zwłaszcza mnie. Jak wiesz, sam sobie taki los zgotowałem. Ale do rzeczy, nie zauważasz jednego faktu. W PV i Rezerwacie grają ludzie, prawda? To w FaP, DDD i Zdrajcach kosmici? Byłem w PV, to wiem, jak traktuje się i z jakim szacunkiem obchodzi się do przeciwnika. Tu jest tak samo. Od sierpnia traktujemy się gorzej niż wrogów. Jeden próbuje drugiego zniszczyć. Nie zaprzeczaj, tak było jest i będzie. :kak:

Niby ludzi na Dakocie przybywa, ale według mnie, to tylko napis Zalecany jest tego przyczyną. The West pada, coraz mniej ludzi gra. Wywieszenie plakietki powoduje wzrost graczy na danym świecie. Od samego początku istniały sojusze, po pewnym czasie sojusze zamieniły się w zespoły. Teraz to nie są ekipy, to "obozy", w których większość chodzi na bitwy z musu. Prawdziwych graczy jest na tym świecie 100. Setka prawdziwych fortowców, rozbita po całej Dakocie. Coś się kończy, drugie zaczyna. Tu to nie nastąpiło. Cóż, widocznie tylko miasto pojedynkowiczy założone przez Blacka i Montezumę ma jakiś sens... o_O


Powodzenia Preto, czas zmienić swoje przekonania. Powinieneś walczyć z przeciwnikiem, nie z wrogiem. Nie tylko ty, mówię również o sobie i innych z PV, Rezerwatu, DDD i FaP. Koniec ze stereotypami = koniec fejków = początek zabawy = powrót Dakoty na aktywny fortowo serwer. :gwizd:

To tyle z mojej strony, niewielu to przeczyta i może to dobrze...
 
A może by tak pogadać o sytuacji w świecie pojedynków, a nie tylko ciągle te fortyhmpf

A więc, jak myślicie, kto jest największą potęgą pojedynkową?
 

DeletedUser

Gość
Gość
Pierwszy raz widzę że w tym dziale udziela się pojedynkowicz ;;) Na tym świecie nie ma zbyt wielu pojedynkowiczów, tak samo jaki i prawdziwych fortowców ;;)
 
No, pojedynkowicze muszę się udzielać i na forum, bo inaczej świat pojedynkowy upadnie. Wszyscy odsuwają to na drugi plan, a toto najważniejszy element gry przecież jest. Ja myślę, że Desperados, Executer, Ludzie Honoru i parę innych miast walczą o bycie najlepszym pojedynkowym miastem. Tylko jak się to rozwinie?
 
A no właśnie, oni też się liczą. I widzicie, można porozmawiać o pełnej sytuacji, a nie ciągle te forty i fortyhmpf

Miasto Ludzie Honoru chyba powoli zanika, zostało 15 członków:kak:
 

DeletedUser

Gość
Gość
Niestety,ale pojedynki na Dakocie stoją na niskim poziomie.Porównując do Blackfoot,to straszna lipa.
 

DeletedUser

Gość
Gość
Czy ktos może napisać, kto zarządza jakimś forum dot. handlu na tym świecie?
 
Do góry