Ten świat na prawdę jest żałosny...Kiedy kończyłem grę dwa lata temu było plus minus 11k graczy na serwerze. Kończyłem grę z przeświadczeniem, że nic jej już nie pomoże i ten serwer jak każde inne upadnie. Nie wiem jakim sensem jest zakładanie nowych światów, nabijanie tam 30k graczy, potem zakładanie kolejnego i patrzenie jak poprzedni umiera.
Wróciłem kilka dni temu i zobaczyłem nędzę...Bidę z nędzą. Liczyłem, że zmieniło się coś na lepsze, albo chociaż stoi w miejscu...A tu nic!
Starzy znajomi, stary sojusz EW nie istnieje, moje miasto Wartownia również, połowa graczy tego starego EW pousuwała konta.
Jestem ciekaw do jakich zysków doprowadziła ta taktyka? Czy TW nie jest już w kręgu zainteresowania INNO? Ot spalony projekt to go porzucimy?
Teraz w oknie logowania pisze, że jest 17 MILIONÓW graczy na ŚWIECIE.
Chciałbym wiedzieć jaki udział mają teraz w tej liczbie Polacy, jak i ciekawi mnie to ile ludzi mieliście wcześniej, w czasie największego rozkwitu TW.
A to że przy logowaniu zamiast liczby graczy pisze "Średnie zaludnienie", lub jakiekolwiek inne, to raczej wam nie pomoże.
Tu trzeba zrobienia serwera osobnego dla aktywnych graczy ze wszystkich światów. Połączyliby się, grając i walcząc na jednym serwerze...Byłoby z 10k aktywnych osób, przy optymistycznym liczeniu.
Zastanówcie się ile INNO by wtedy zarobiło kasy na tym jednym jedynym świecie, nie licząc tamtych kilkunastu...
Marzenie marzeniem, jednak wiem, że INNO nigdy nie zrealizuje tego jak i innych pomysłów, choćby migracji.
Dlatego mam pytanie.
Co skłania INNO do takiej, a nie innej taktyki handlowej? Nie jestem w stanie pojąć tego, że nie da się zrobić migracji dla aktywnych graczy...Dlaczego? Skoro mniejsza połowa graczy nie chce migracji, to po prostu niech nie idzie...Z pewnością jeśli połowa tego aktywnego, fortowego świata przeszła by gdzie indziej po to by walczyć, zarobilibyście więcej.A tu chodzi o pieniądze, nie uwierzę, że chcecie zrobić coś dla dobra graczy. Zresztą nie robicie...Sami strzelacie sobie w kolano.
INNO samo zniszczyło tą grę i tylko totalna zmiana o 180 stopni byłaby w stanie ją uratować. Jednak mam wrażenie, że już dawno stwierdzili, iż ten projekt jest nierentowny i chcą go utrzymać przy życiu jak najdłużej, coby trochę, jeszcze troszeczkę kasy uciućkać i potem zamknąć tę grę.