7/10
1.
Facet uprawiał z kobietą miłość francuską. Jakimś takimś nieszczęśliwym trafem utknął mu włoś łonowy w zębach, a że miał iść do dentysty jeszcze tego samego dnia, to kombinował jak go wyciągnąć, bo ni cholery nie chciał wyjść. I szoruje, targa, dłubie, wszystko co można, nie pomaga. No to myśli: "Wezmę go utnę z zewnątrz i ze środka, to będzie takie niby nic". Zrobił jak powiedział i idzie do tego dentysty. Przychodzi, siada, tylko otwiera paszczę, dentysta w śmiech i pyta gościa czy uprawiał dziś miłość francuską. Ten zdziwiony pyta:
- Jak Pan poznał po takim któtkim włosie?!
Na co dentysta:
- To nie po włosie, tylko po gównie na brodzie!
2.
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.
3.
Jedzie facet tirem przez miasto, przejezdzajac pod mostem zaklinowal sie, przyjechala policja i policjant sie pyta:
- co zaklinowalo sie
a facet
- nie @@@ most wiozlem i mi paliwa zabraklo
4.
Profesor prowadzi wykład... Po 3 godzinach zakończył i mówi: Czy macie państwo do mnie jakieś pytania
Zgłasza się jeden ze sutdentów, wstaje i pyta:
Czy jak jedna nogą stanę na jednym torze, drugą na drugim a rękami chwycę się trakcji to pajadę jak tramwaj?
5.
Na gałęzi wiszą sobie 3 nietoperze i rozmawiają ze sobą. W pewnej chwili jeden z nich zaniemówił i jak sprężyna stanął głową do góry. Ci dwaj pozostali popatrzyli na siebie i jeden z nich mówi:
Kurczę, znowu zemdlał.
6.
Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w "gardło". Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają, i bełkotliwym głosem się pytają:
- panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
na to profesor:
- nie, nie mogę.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy...
- no dobrze - zgodził się w końcu profesor
na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.
7.
Siedzą dwa ślimaki na wskazówkach zegara: jeden na dużej, drugi na malej, i tak spotykają się co 1godz i 5min. Kiedy kolejny raz się spotkali jeden mówi do drugiego:
-ty stary, ale jazda!
Na razie wystarczy..